Brindille.Tom 1. Łowcy cieni recenzja

Magia, mała dziewczyna i świat wielkich tajemnic - znakomity komiks!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2023-04-22
Skomentuj
4 Polubienia
Baśniowa kraina, tajemnice przeszłości, zaskakujący obrót zdarzeń i w ich centrum młoda dziewczyna, która próbuje odkryć prawdę o tym, kim jest... - tak przedstawia się zachęta do sięgnięcia po komiksowy album fantasy o tytule „Brindille. Tom 1. Łowcy cieni”, który to ukazał się właśnie po raz pierwszy w naszym kraju za sprawą Wydawnictwa Scream Comics. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji.


Mała wioska, jej przedziwni mieszkańcy i ona - młoda dziewczyna, która trafia tam wprost z pobliskiego lasu, nie pamiętając kim jest, skąd pochodzi oraz co się wydarzyło wcześniej. Jedyne przebłyski pamięci wiążą się zaś z niepokojącą wizją ognia... Życzliwi mieszkańcy opiekują się dziewczynką, pozwalają jej zamieszkać w wiosce oraz starają się pomóc w odzyskaniu pamięci. Wkrótce okazuje się, że dysponuje ona niezwykłą mocą, której to pochodzenie pomoże odkryć jej nowo poznany przyjaciel - wilk...


Scenarzysta tego komiksu - Frédéric Brrémaud, zaprosił nas za jego sprawą do odbycia fascynującej wyprawy do świata komiksowej baśni, w którym to istnieje magia, gdzie żyją niezwykłe nacje oraz toczy się odwieczna walka dobra ze złem. I jest to piękna, czytelnicza podróż, którą znaczy barwna przygoda, wielkie emocje oraz niezwykła aura tajemnicy związanej tyleż z osobą głównej bohaterki, co i pisanym jej przeznaczeniem. To baśń, ale niepozbawiona także pewnej dawki mroku, co z kolei docenią z pewnością nieco starsi czytelnicy.
 Fabułę komiksu znaczą kolejne losy głównej bohaterki - początkowo nieznanej nam z imienia, ale z czasem i to się zmienia. Pojawienie się z małej wiosce, próby odkrycia prawdy o własnej tożsamości, tocząca się w głowie walka z amnezją i niepokojące przebłyski dramatycznej przeszłości oraz spotkanie mówiącego wilka, które odmieni wszystko... - to początek tej relacji, która z każdą kolejną stroną staje się jeszcze bardziej zagadkową, złożoną i zarazem fascynującą. Staje się ona również coraz mroczniejszą, gdy oto na horyzoncie pojawia się pewna armia zła i ciemności... To porywająca od pierwszych chwil, pełna napięcia i zarazem wciąż baśniowa relacja, która zachwyci tak młodszego, jak i dojrzalszego miłośnika komiksowej sztuki.


Niezwykłym jest także ten świat magii i jego mieszkańców, gdzie oczywiście na pierwszy plan wysnuwa się główna i zarazem tytułowa bohaterka, którą lubimy od pierwszych chwil, której wielce współczujemy i za którą trzymamy kciuki względem tego, by odkryła prawdę o sobie i swoim przeznaczeniu. Są jednak i inni barwni bohaterowie - na czele z życzliwymi mieszkańcami wsi, wspominanym już wielokrotnie mądrym wilkiem, czy też pewnym mrocznym rycerzem, który odegra tu ważną rolę. Co zaś do świata, to jest on pięknym, magicznym, znacznie bardziej skomplikowanym, niż mogłoby się to nam wydawać na wstępie, jak i przede wszystkim dopracowanym w każdym względzie.


Znajdziemy w tym komiksie również maestrię ilustracyjnej sztuki, za którą odpowiada ceniony włoski twórca - Federico Bertolucci. Stworzył on tutaj niezwykle malownicze, pociągnięte wyrazistą i zarazem płynną kreską oraz dopracowane w każdym calu, rysunki. I wszystko jest w nich piękne, począwszy od krajobrazów, poprzesz sylwetki bohaterów, jak i kończąc na dynamicznych scenach akcji. Całości efektu dopełnia zaś ciekawe kadrowanie oraz paleta idealnie dobranych kolorów, których jest tu mnóstwo.
 Opowieść ta wyróżnia się z pewnością spośród wielu innych odsłon komiksowego fantasy tym, że cechuje ją wielka tajemniczość. Tak naprawdę od samego początku lektury pojawiają się ważne pytania, które z czasem wydają się znajdować już naprawdę blisko odpowiedzi, ale wówczas pojawia się kolejna scen, postać i dialog, która rodzi kolejne nasze dociekania. I to jest czymś wspaniałym, intrygującym i naprawdę niezwykłym, że oto udaje się autorom trzymać nas wciąż w niewiedzy i zarazem pragnieniu jej zaspokojenia.


Komiks ten liczy sobie niespełna 100 stron, czyli nie za wiele, ale też i nie zbyt mało, by móc cieszyć się znakomitą zabawą i udaną, czytelniczą rozrywką. I cieszymy się nią, zaczytując i zapatrując w tę historię, odkrywając kolejne losy jasnowłosej dziewczyny i poznając liczne sekrety tego baśniowego świata. I jest tu również idealna proporcja pomiędzy przygodą, smutkiem, humorem i szczyptą mroku, by zawsze było ciekawie, wielowymiarowo i z pewnością tajemniczo. I jeśli chodzi o mnie, to jestem absolutnie oczarowana spotkaniem z tym tytułem...
 Słowem podsumowania – komiksowa opowieść „Brindille. Tom 1. Łowcy cieni”, to pozycja piękna, intrygująca i nacechowana niepowtarzalnym, baśniowym klimatem. To historia o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, odkrywaniu własnej tożsamości oraz magii, która przyjmuje bardzo zaskakującą postać. I oczywiście ze swej strony gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Brindille.Tom 1. Łowcy cieni
Brindille.Tom 1. Łowcy cieni
Frédéric Brémaud
9/10
Cykl: Brindille, tom 1

– Kim jesteś, śliczna istoto? – Ja... Nie wiem! Chociaż łamię sobie głowę, nic nie pamiętam... Ścianę płomieni, ale nic więcej! – Płomieni?... W lesie był pożar?Młoda kobieta budzi się w małej wiosce....

Komentarze
Brindille.Tom 1. Łowcy cieni
Brindille.Tom 1. Łowcy cieni
Frédéric Brémaud
9/10
Cykl: Brindille, tom 1
– Kim jesteś, śliczna istoto? – Ja... Nie wiem! Chociaż łamię sobie głowę, nic nie pamiętam... Ścianę płomieni, ale nic więcej! – Płomieni?... W lesie był pożar?Młoda kobieta budzi się w małej wiosce....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Komiks "Brindille" to baśń pełna tajemnic, symboliki i magii. Główna bohaterka, młoda kobieta przypominająca wróżkę, zostaje odnaleziona w lesie przez łowczego Melissa. Dziewczyna cierpi na amnezję. ...

@czarymary.art.blog @czarymary.art.blog

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Warszawianka
Interesująca, klimatyczna powieść spod znaku romansu i kryminału retro.

Miłość nie zna takich pojęć jak czas, miejsce, historia i polityka... Miłość kieruje się swoimi własnymi prawami, które nie zawsze idą w zgodzie z tym, co powyżej. Wres...

Recenzja książki Warszawianka
Elryk z Melniboné
Mroczne, baśniowe, znakomite fantasy!

Literaturę fantasy znaczą heroiczne czyny wspaniałych bohaterów, epickie bitwy o wolność, barwne przygody w których to dobro zawsze zwycięża... Czasami jednak zdarza si...

Recenzja książki Elryk z Melniboné

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl