Manipulatorium recenzja

Jaką dobrą książkę ostatnio przeczytaliście?

U mnie zła passa trwa w najlepsze. Od półtora tygodnia czytam tylko okropnie słabe i rozczarowujące książki. Dziś przychodzę do was z kolejny totalnym rozczarowaniem. Chyba pora zrobić przerwę od fantastyki.

Książka otrzyma od klubu książkowego nakanapie w ramach współpracy recenzenckiej.

Fabularnie ta książka brzmi zdecydowanie genialnie. Po katastrofie klimatycznej Telemran toczy nieustająca wojna. Upiory walczą z ruchem oporu, jakim są Szpony.
Mamy tu porwanie dziecka. Mamy rebeliantów. Mamy krwawe walki i mamy też okropnie napisaną pozycje.

Raczej staram się nie oceniać książek przez pryzmat tego czy są to powieści debiutanckie, jednak w tym przypadku musiałam. Widać, że autorka nie miała do końca pomysłu na bohaterów, nie wiedziała, jak ich opisać, jak napisać ich emocji czy sceny między nimi, już nawet nie wspominam o dialogach.

Wątek fantastyczny jest ciekawy, ale brakowało dokładnych opisów. Książka jest dosyć długa a przez większość czasu tam naprawdę nic się nie dzieje ważnego. Mamy strasznie dużo opisów, ale nie skupiamy się na tym co istotne. Mamy opisane zwykłe czynności w niezwykłym świecie, można to było dużo ciekawiej opisać.

Tak naprawdę od samego początku jesteśmy wrzuceni na głęboką wodę, a autorka wcale w fajny sposób nam tego krok po kroku nie tłumaczy. Mocne się zmęczyłam, czytając tę pozycję, nie mogłam się wkręcić w historie bohaterów, nie kibicowałam im, nie miałam do nich żadnych uczuć.

Jedna z takich najbardziej dla mnie niezrozumiałych rzeczy, to fakt, że te bardzo chaotyczne sceny nie zostały nam tłumaczone, nawet trochę. Czułam się bardzo zagubiona i nie czułam się komfortowo. Mi w fantastyce zależy bardzo na tym, abym dogadała się z bohaterami, żebym im kibicowała i razem z nimi przemierzamy świat. Tutaj nie doświadczyłam takiego zaangażowania. A szkoda, bo pomysł jest serio dobry - ale według mnie zabrakło pracy nad warsztatem pisarskim.

Jednak jeśli przekonał was ten opis, to totalnie po nią sięgnijcie. Może akurat odnajdziecie w niej dobrą historię.