Maciek jest zdeterminowanym i pewnym siebie pracownikiem korporacji. Przebojowy i pozbawiony skrupułów ukrywa jednak bolesne tajemnice z przeszłości. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, a otaczające go kobiety stanowią doskonałą rozrywkę. Dlatego mężczyzna upatruje sobie ofiary i rozpoczyna polowanie. Na jego drodze stają kolejne kobiety, którymi się bawi. Gdy spełnią jego zachcianki – porzuca. Do czasu poznania pewnej siebie i twardo stąpającej po ziemi Tamary. Rozpoczyna się gra, której zasady mogą zmienić się w każdej chwili, a ofiara może stać się oprawcą.
.
Za egzemplarz dziękuję
@skarpawarszawska oraz
@annakasiuk_author i za możliwość jej przeczytania. Tej książki akurat się nie spodziewałam, wydawnictwo zrobiło chyba większości z nas niespodziankę i powysyłało te pozycję. U mnie wszystko byłoby okej gdyby nie to, że książka przyszła zdezelowana. Okładka z przodu i z tyłu jest tak pognieciona, że wygląda to jakby ktoś ją wyginał w każdą stronę, później po niej poskakał a na koniec rzucił o ścianę. Nawet porobiłam zdjęcia i wysłałam do wydawnictwa lecz żadnej odpowiedzi nie dostałam. No cóż widocznie tak miało być …. Co do autorki słyszałam o niej wiele dobrego, więc w sumie pomyślałam sobie czemu nie spróbować właśnie z tą książką, skoro już się przytrafiła. Powiem tak, sam znaczek „18+” mnie zaintrygował, ponieważ jest rzadko spotykany, albo po prostu ja na niego nie trafiam. Mamy tu historię dwóch par, które czyta się co drugi rozdział na przemiennie. Tamara i Anna, jedna z nich to matka dwójki dzieci, żona, która jest zaniedbywana na każdym kroku i druga, która jest singielką, rozpoczynającą pracę w dużej korporacji. Początek, nie będę tu ukrywać, był dla mnie katorgą, ponieważ ciągnęło się to nieubłaganie mozolnie. Dopiero tak w jednej trzeciej historii, zaczęło się coś dziać. Powoli akcja nabierała tempa, napięcie wzrastało i zaczynało robić się coraz ciekawiej. Sceny erotyczne były napisane ze smakiem, lecz rozpisywać się o nich tu nie będę, ponieważ jednak to jest kwestia gustu czytelnika. Według mnie było idealnie tak jak powinno być. Czytało mi się ją ekspresowo, ponieważ nie miała takich obszernych opisów oraz posiadała bardzo dużo dialogów, co naprawdę lubię. Biorąc tą pozycję do ręki myślałam, że będzie to jakiś erotyk bez efektu WOW, ależ ja się myliłam. Muszę przestać oceniać książkę po okładce a przecież tyle razy już to mówiłam. 😂 Historia pokazuje nam jednak, jak łatwo jesteśmy podatni na manipulacje i jak bardzo czasami ulegamy. Troszkę dziwię się, że te kobiety nie walczyły tylko dały sobą tak kierować, no ale cóż czasami zauroczenie kimś przysłania nam oczy i tak się właśnie dzieje. Tylko wtedy może być czasami za późno by się w porę ocknąć, żeby zobaczyć jakie szkody wyrządziło to wszystko. Jak na pierwsze spotkanie z autorką jestem zadowolona i coś czuję, że będę musiała zaopatrzyć się w inne pozycje pani Anny. Wam tą książkę polecam, zbliżają się chłodniejsze dni więc ta pozycja idealnie się w nie wpasuje.