Ludzie z mgły recenzja

Czy odważysz się wejść w mglistą toń, która obezwładnia, przenika i napawa lękiem i niepewnością? Sinice to spokojne, wręcz sielskie miejsce. Tu żyje się wolno i leniwie. Do czasu, gdy znika młoda studentka. Nikt nic nie wie, nikt o niczym nie słyszał. Do chwili, gdy ze spowitego mgłą lasu wychodzi tajemnicza postać. Nie wie kim jest, jak się nazywa, ani dlaczego trzyma w ręku naszyjnik Alicji. Mleczne opary to dopiero początek, a koniec na zawsze zmieni senne i malownicze miasteczko.

Izabela Janiszewska oddała w ręce czytelnika opowieść, od której nie sposób się oderwać. Balansujemy na kilku płaszczyznach czasowych, które początkowo nie łączą się, ani też nie widzimy pomiędzy nimi żadnego połączenie. Nich wam to jednak nie zwiedzie. Autorka tak operuje czasem, tak porządkuje wszelkie aspekty i motywy, sprawiając, że wszystko łączy i zazębia się w odpowiednim czasie. Wszystko jest dopracowane i perfekcji, dawno już nie czytałam tak przemyślanej i poukładanej opowieści. Prawdziwe mistrzostwo.

Każdy autor ma swój unikalny znak rozpoznawczy. Autorka znana jest z tego, że w swoich książkach kładzie mocny nacisk na relacje i szeroko pojęte wątki psychologiczne Tak jest też w przypadku "Ludzi z mgły". Zazdrość, toksyczne wręcz destrukcyjne relacje z najbliższymi, czy żądza sprawowania kontroli, to tylko niektóre z elementów, które stanowią motyw przewodni całej opowieści. Poprowadzone zostały w sposób mistrzowski, nie są przypadkowe, spisane na szybko, tylko konsekwentnie poprowadzone i zgrabnie przemyślane. Wnikające i przenikające do głębi. Skłaniające do myślenia i zastanowienia się jak nasze decyzje i czyny wpływają na drugiego człowieka. W książce nie zabrakło mocnych i wyrazistych postaci, które nie cofną się przed niczym, by prawda nie ujrzała światła dziennego. Silne, pewne siebie i zdeterminowane. Konsekwentnie realizują założone cele.

Autorka stworzyła mroczną i duszną opowieść, w której aż kipi od emocji. Zafundowała czytelnikom prawdziwy rollercoaster, który przenika i wypełnia każdą część naszego ciała, łącząc w sobie skrajne uczucia. Takich pozycji nam potrzeba.