"Tamto lato" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to kolejna niezwykła historia, jaką przyszło mi ostatnio przeczytać. Zaskakująca fabuła z dość przewidywalnym zakończeniem, ale jednak wspaniale się ją czyta.
Wszystko zaczyna się od pewnej tragedii, jaka spotkała dwóch braci Milan i Armin Van Lander dwadzieścia lat wcześniej, gdy byli jeszcze dziećmi. Po tym zdarzeniu życie chłopców już nigdy nie będzie takie samo. Od tej pory targają nimi wyrzuty sumienia oraz poczucie winy. Jednak, po latach cierpienia, przychodzi czas na zemstę, która jednak nie okaże się już taka oczywista.
Pewnego dnia w agencji zatrudnia się Wiktoria Kopik. Młoda dziewczyna z równie pokręconą przeszłością, będąc małą dziewczynką, straciła brata i do tej pory nie wie dlaczego. Praca u braci Van Lander to dla niej ogromne wyróżnienie. Jednak nie jest łatwo dogodzić wymagającym szefom. Jeden wymagający, ale uprzejmy, a ten drugi ma przypiętą łatkę "niegrzecznego". To właśnie on, Milan, postanawia wciągnąć dziewczynę w swoją grę, o której ona oczywiście nie ma pojęcia. Oboje jednak zaczyna łączyć coś więcej niż tylko tragiczna przeszłość i tutaj zaczyna się historia prawdziwego, pełnego żaru romansu zmieniającego w ich życiu dosłownie wszystko.
W tej historii przynajmniej do pewnego czasu, nic nie jest oczywiste, ponieważ – mimo że zakończenia czytelnik z łatwością się domyśla, to szczegóły do niego prowadzące są mu zupełnie nieznane. Co zrobi Wiktoria, gdy dowie się prawdy? Jak zareaguje Milan? Rozwiązanie tej zagadki dla obojga nie będzie łatwe. Będą bowiem musieli nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości, zaakceptować przeszłość oraz nauczyć się wybaczać.
Historia pióra Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to opowieść pełna namiętności, zakazanej miłości z ogromną dawką emocji. Autorka pokazuje, jak trudno jest pokonać własne uprzedzenia, aby wybaczyć oraz że w życiu istnieje coś znacznie cenniejszego niż zemsta. Warto więc czasem wznieść się ponad własne ego i dać się ponieść prawdziwym, niewinnym uczuciom.
Autorka przeniosła czytelnika do świata pełnego piękna, ale też bolesnych wspomnień. Mamy tutaj również ciekawie zarysowanych bohaterów, od których nie można się oderwać. Ta opowieść wciąga jak gąbka, przenika w umysł i sprawia, że długo nie można o niej zapomnieć. Między głównymi postaciami wciąż iskrzy, dzieje się bardzo dużo. Są nietuzinkowi, nieprzewidywalni i pewnie dlatego wzbudzają sympatię. Z nimi nie można się nudzić. Targają nimi sprzeczne uczucia: miłość z nienawiścią, chęć zemsty z próbą przebaczenia. Oni nawzajem jednocześnie się o siebie troszczą, aby potem dać wyraz nienawiści względem siebie. Lingas-Łoniewska namieszała tak, że nie dało się nie polubić tych osób. Spowodowała, że jesteśmy w stanie na przemian im kibicować, jak i oskarżać o to, co robią, ale ostatecznie wierzymy w szczęśliwe zakończenie. Sensacja miesza się z humorem. Intryga goni intrygę, jednak to dodaje tylko dynamiczności historii miłosnej opowiedzianej ze smakiem oraz delikatnością.
"Tamto lato", mimo że z pozoru jest lekką historią na jeden wieczór, to jednak ma w sobie przesłanie warte zapamiętania. Nie warto żyć zemstą i cierpieniem, ponieważ te uczucia nie zmienią przeszłości, nie zagłuszą tęsknoty. Trzeba umieć zapomnieć o tym, co złe, aby nauczyć się walczyć o siebie, o własne szczęście. Przeszłość oraz bliscy, którzy odeszli, są ważni, jednak dookoła też toczy się życie i trzeba jakoś sobie z nim poradzić, poszukać miejsca dla siebie. Uczucia otaczających nas osób także są ważne. Nie warto mścić się za przeszłość. Trzeba skupić się na teraźniejszości.
Dwadzieścia lat temu dziesięcioletni Milan i Armin Van Lander przebywają nad jeziorem wraz z młodszą o pięć lat siostrą, Aleksą. Zdarza się tragiczny wypadek, po którym życie braci diametralnie się z...
Dwadzieścia lat temu dziesięcioletni Milan i Armin Van Lander przebywają nad jeziorem wraz z młodszą o pięć lat siostrą, Aleksą. Zdarza się tragiczny wypadek, po którym życie braci diametralnie się z...
"Tamto lato" to literacka podróż w głąb ludzkiej duszy, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością, a żądza zemsty rywalizuje z pragnieniem miłości i przebaczenia. W pierwszym tomie cyklu "Bracia...
Tak się jakoś złożyło, że w ostatnim czasie zdecydowałam się na kilka lżejszych książek. Akurat ta, o której zaraz opowiem trafiła do mnie zupełnym przypadkiem i na początku nie zamierzałam jej czyta...
@zaczytanaangie
Pozostałe recenzje @sylwiacegiela
„Listy do przeszłości” – poruszająca podróż przez miłość, przebaczenie i dziecięce traumy
„Urodziłam się, by żyć” to druga część autobiograficznej opowieści, dzięki której autorka mogła z pełną wnikliwością zajrzeć w głąb siebie i jeszcze raz przeanalizować w...
"W stronę serca" – literacka podróż ku prawdziwym emocjom
"W stronę serca" Luizy Włoch to autobiograficzna opowieść o miłości i różnej jej obliczach napisana z perspektywy przebytych doświadczeń. Kobieta na swojej drodze spotyk...