Sara recenzja

💥 PRZEPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA 💥

Sara...

Cóż mogłabym o niej powiedzieć?

Kiedy po raz pierwszy przeczytałam tę książkę nie byłam w stanie podnieść szczęki z podłogi.

Znacie to uczucie kiedy sam prolog książki wywołuje na Waszej skórze ciarki a po przeczytaniu całej książki włosy stają dęba ?

No właśnie ja czegoś takiego doświadczyłam podczas czytania "Sary".

Powiedzieć, że jest to emocjonująca powieść to jakby nie powiedzieć nic. Autor przez całość książki częstuje nas dosłownym kalejdoskopem emocji. Myślę, że niemożliwe jest określenie jej w kilku słowach. Nie da się jej również wpasować w jeden gatunek literacki albowiem jest ona połączeniem kilku gatunków. "Sara " to z pewnością książka nieprzewidywalna i nietuzinkowa, wyłamująca sie poza schematy pod każdym względem. Fabuła znów jest jak rollercoaster , w jednym momencie pędzi dając nam pełne napięcia wydarzenia by zaraz zwolnić i zaprosić nas w te bardziej melancholijne obszary. Nie będę Wam tutaj streszczać fabuły ,nigdy tego nie robię a tym bardziej nie chcę tego robić przy tej książce bo historię w niej zawartą po prostu trzeba poznać. Od samego początku widoczne jest to iż autor lubi bawić się słowem. Wciąga nas w swoją grę robiąc z nas ,czytelników, typowych naiwniaków. Ale... Nie odbierzcie tego źle. Uwierzcie mi , w taki sposób w jaki Kamil sprowadzał mnie na manowce , chciałabym być sprowadzana zawsze, przy każdej książce. Ja wiem dlaczego tak jest a Wam mogę tylko zdradzić, że na to co najlepsze warto poczekać i warto pobłądzić. A to co Was czeka w tej książce... Szykujcie się na wielkie zaskoczenie. Ta książka wymaga od czytelnika tego , żeby się wczuć i nakierować myśli tylko na to co się w niej dzieje. Na wzloty i potężne upadki bohaterów, na poznanie ich charakterów a przede wszystkim tego jaki głębszy sens niesie "Sara" . A sens ten jest banalnie prosty.

Autor w idealny sposób tchnął w "Sarę" życie. W niej widzimy , poprzez decyzje i doświadczenia bohaterów, że życie to nie tylko blask ale i cień. Że życie bywa tak bardzo do dupy iż nie widzimy dla siebie ratunku. Przez tę książkę przepływa niesamowite połączenie melancholii i mentalnej brutalności . "Sara" robi dosłowny "mindfuck" z naszej głowy. Niby to fikcja ale jakże realna. Jak sami widzicie nic tutaj nie jest dosłowne. Ba! Domyślanie się czegokolwiek często kończyło się fiaskiem.

Co do końca... Czytając tę książkę miejcie na uwadze jedną rzecz. Zarówno w życiu tak i w książkach zakończenie nie musi oznaczać końca.

Równie dobrze koniec może być początkiem.

Zaciekawieni ?

Kamilu , przede wszystkim należą Ci się gratulacje. Trzeba mieć , za przeproszeniem , łeb nie od parady żeby napisać taką książkę jaką jest "Sara". Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaniesz i w Twojej pisarskiej karierze znajdzie się jeszcze więcej takich nieszablonowych powieści.

#opetanapoleca

WSPÓŁPRACA : KAMIL PRABUCKI / WYMOWNIE.PL