Mężczyzna bez uczuć recenzja

"Wypalił sobie drogę do mojego żołądka, ale ja zawsze lubiłem ból. Była to jedna zrzeczy sprawiających, że czułem się jak człowiek"

Mężczyzna bez uczuć to książka z gatunku romans. Autorstwa Celii Aaron, wydawnictwo NieZwykłe. Opowiada historię Sebastiana, który na imprezie biznesowej dostrzega Camille. Kobieta jest jedną z osób towarzyszących, dokładniej dziewczyną jednego z podwładnych Lindstroma. Mężczyzna od pierwszego wejrzenia dostrzega w Camille coś, co wręcz powala go z nóg. Czuje do niej dziwne przyciąganie i wie tylko jedno. Ta dziewczyna musi należeć do niego. "Mężczyzna bez uczuć" nie jest schematycznym romansem, a bohaterowie to totalne przeciwieństwo. Camille jest miłą, dobrą osobą, która swoją życzliwością przyciąga ludzi. Sebastian jest trudną osobą. Jest psychopatą z zaburzeniami autystycznymi, który nigdy nie czuł emocji. Dlatego nie cofnie się przed niczym, nic go nie ogranicza w osiągnięciu celu, a jest nim pewna kobieta. Z początku walczyłam z sympatią do tego bohatera, gdyż na początku wydawał się, być jej czarnym charakterem, lecz w miarę poznawania historii i fabuły zmieniłam swoje zdanie. Interesująca dla mnie, też była relacja Sebastiana ze swoim ojcem, który nauczył go jak ukrywać fakt, że nie czuje prawdziwych emocji. Jest to jeden z mroczniejszych romansów, jednak nie przekracza granic dobrego smaku. Książkę czytałam jak zauroczona, nie mogłam się, wręcz od niej oderwać. Dialogi między bohaterami były bardzo ciekawe, zabawne, a czasem poruszające. Akcja w książce była płynna i bardzo interesująca, wszystkie wątki były bardzo intrygujące i wiele wnosiły do fabuły. Autorka zdobyła mnie tą książką, podobała mi się bardzo jej twórczość i styl. Jest to bardzo mroczna odsłona romansu, dlatego zdania o niej mogą być podzielone, nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja jestem zachwycona

"Ta iskra wznieciła pożar, który zwiastował zniszczenie wszystkiego, co stanie między nami.
Należała do mnie. Nawet jeśli będę musiał ją porwać, aby to udowodnić."