Lekarka więzienna recenzja

Na nowy początek nigdy nie jest za późno ...

Autor: @malgosialegn ·5 minut
2020-04-04
Skomentuj
1 Polubienie
Na nowy początek nigdy nie jest za późno ...”
Lekarz to nie tylko zawód, ale to prawdziwe powołanie. Powołanie do pełnienia życiowej misji, w której głównym celem jest niesienie pomocy innym. Współczucie, empatia, wrażliwość, ciepłe słowo – tymi przymiotami powinien cechować się każdy lekarz. Ale czy tak jest zawsze? Każdy z nas sam może odpowiedzieć na to pytanie. Każdy z nas zapewne miał styczność z lekarzem rodzinnym, część z nas miała potrzebę skorzystania z pomocy specjalisty, ale lekarza więziennego to niewielu z nas zna lub miało okazję spotkać. Ale właśnie macie znakomitą okazję poznać panią doktor, która poświęciła swoją spokojną dotychczasową pracę i postanowiła nieść pomoc osobom przebywającym w więzieniach. Nie przeraziła się, podjęła się życiowego wyzwania ...
Doktor Amanda Brown – z uwagi na ograniczenie kosztów, nie była w stanie zaakceptować wprowadzonych zasad w jej przychodni. Dostała ofertę pracy w więzieniu i postanowiła ją przyjąć. Obawiała się, czy sobie poradzi. Przecież to całkiem inny świat, pacjenci z kryminalną przeszłością i zgoła odmiennymi problemami. Ale gdy się ma wielkie serce i jest otwartym na ludzi, potrafi się sprostać najtrudniejszym wymaganiom.
Dr Amanda pracowała w słynnymi więzieniu Wormwood Scrubs, a później w największym europejskim więzieniu dla kobiet w Bronzefield. Na co dzień spotykała się z problemami z narkotykami, przemocą, licznymi samobójstwami. Rozpoczynając każdy nowy dzień w pracy nie wiedziała czego może się podziewać. Często ocierała się o śmierć, przemoc i brutalność. Leczyła ludzi, którzy dopuścili się okrutnych i bestialskich czynów. Zapewne zaraz pojawi się pytanie, czy takim ludziom należy się pomoc medyczna, czy oni zasługują na jakiekolwiek współczucie? Tak, każdy człowiek zasługuje na pomoc. To, że w przeszłości zbłądził i popełnił błąd nie może go w żadnym razie dyskryminować w dostępie do lekarza. Każdemu należy się szacunek i pomoc. Przecież tak naprawdę ci skazańcy często w swoim życiu doznali różnych krzywd i form przemocy, które były bodźcami do popełnienia przestępstw. Nie każdy z nich jest z natury zły. Tylko określone realia skłoniły do konkretnych zachowań.
Tytułowa bohaterka, a zarazem autorka książki, potrafiła dotrzeć do tych ludzi. Przede wszystkim potrafiła ich słuchać i im współczuć. Każdemu okazywała zainteresowanie i starała się pomóc najlepiej, jak potrafiła. Zżyła się z tymi ludźmi, więzień stał się jej drugim domem. Każda, najmniejsza ulga w cierpieniu dla więźnia była dla niej zbawienna, niosła niesamowitą radość i utwierdzała w przekonaniu, że jej praca ma sens. Spełniała misję, która dawała jej mnóstwo satysfakcji. Potrafiła na tych ludzi spojrzeć z boku, nie oceniać ich i nie krytykować, starała się każdego zrozumieć. W ten sposób zaskarbiła sobie przychylność wielu więźniów, cenili ją i szanowali, mieli w niej oparcie, tak bardzo potrzebne w tym miejscu.
Ważne, że w każdym więźniu dr Amanda dostrzegała człowieka, nie przestępcę. Widziała przed sobą drugą osobę, która oczekiwała od niej pomocy. I ona dawała tym ludziom ulgę w cierpieniu, ale była też często ich spowiednikiem i psychoterapeutą. To przed nią potrafili się otworzyć i wyrzucić z siebie złość, rozgoryczenie, ale i często brak zrozumienia i odrzucenie przez rodzinę. Autorka nie piętnuje tych ludzi, stara się dotrzeć do pobudek, którymi się kierowali wchodząc na drogę kolizji z prawem.
Książkę czyta się bardzo szybko, napisana lekkim piórem i z dużą dawką dobrego nastroju i optymizmu, chociaż dotyka problemów bardzo trudnych. Ocieramy się o klimat i atmosferę, z którą na co dzień nie mamy styczności. Poznajemy więzienne życie z perspektywy obiektywnej osoby, lekarza więziennego. Obraz tchnie smutkiem i goryczą, ale muszę przyznać, że napawa też optymizmem. Dlaczego? Dlatego, że są ludzie, którzy nie dążą za wszelką cenę do oceny zachowania innych osób i wytykania im błędów, ale starają się wyciągnąć – na ile pozwalają okoliczności – do nich pomocną dłoń, zrozumieć i podnieść na duchu, zmobilizować do naprawienia relacji z bliskimi. I często osiągają sukces w swoich poczynaniach.
Dr Amanda Brown postawiła przede mną trudne zadanie. Zasiała we mnie niepokój i skłoniła do głębszych refleksji. Każdy z nas oczywiście ma w swoim życiu określoną hierarchię wartości, skrojoną na swoją miarę. Ale podróż po więzieniach skłania czytelnika do przewartościowania swojego życia i pozwala inaczej spojrzeć na dotychczasowe postępowanie, na wyznawane wartości i zasady. Czy znamy prawdziwy ból i cierpienie, czy musimy się borykać ze złym ojcem czy znosić brutalność partnera, czy musimy koczować, bo nie mamy domu? Nic z tych rzeczy, my tak naprawdę nie znamy prawdziwego życia, żyjemy w dostatku i luksusie, na który nie wszystkich stać. Mamy tak wiele, ale nie potrafimy tego doceniać i się z tego cieszyć. Z pełnym przekonaniem i świadomością podpisuję się pod słowami dr Brown:
Historia tego chłopaka rzuciła cień na dostatni świat, w którym od tylu lat już się obracałam. Sprawy materialne, niegdyś dla mnie ważne, nagle, po wysłuchaniu opowieści osiemnastolatka o jego zmaganiach, wydały mi się strasznie trywialne. Uświadomiłam sobie, że w życiu tak naprawdę chodzi o to, by być kochanym i czuć się bezpiecznie”.
Lektura bardzo ważna i potrzebna, pozwala inaczej spojrzeć na osoby przebywające z różnych powodów w więzieniach, wskazuje, że nie można oceniać drugiego człowieka, nie znając jego przeszłości. Bądźmy więc rozważni i roztropni, najpierw oceńmy siebie i swoje zachowania wobec innych, spójrzmy sobie głęboko w oczy, a zobaczymy, że nie można krytykować i oceniać innych, skoro tak wiele naszych zachowań wymaga poprawy …
Każdemu z Was życzę, aby spotkał na swojej drodze takiego lekarza. Ja spotkałam i należę niewątpliwe do grona szczęśliwców.
Polecam gorąco, na pewno nie będzie dla Was obojętna, jestem pewna, że w każdym zasieje ziarnko niepokoju, a to już połowa sukcesu … Czy zrobicie coś, aby odnieść pełny sukces, to już zależy tylko od Was samych …

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-02
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lekarka więzienna
Lekarka więzienna
Amanda Brown
7.9/10

Przemoc. Narkotyki. Samobójstwa. Witaj w świecie lekarki więziennej… Czy ludziom, którzy dopuścili się niewyobrażalnego okrucieństwa, wciąż należy się pomoc i opieka? Bezapelacyjnie tak! Obowiązkiem...

Komentarze
Lekarka więzienna
Lekarka więzienna
Amanda Brown
7.9/10
Przemoc. Narkotyki. Samobójstwa. Witaj w świecie lekarki więziennej… Czy ludziom, którzy dopuścili się niewyobrażalnego okrucieństwa, wciąż należy się pomoc i opieka? Bezapelacyjnie tak! Obowiązkiem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

A gdyby tak rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady. Pewnie nie raz mieliście w swoim życiu sytuację, w której to chcieliście zostawić wszystko za sobą, wrzucić do plecaka najpotrzebniejsze rzeczy i ...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

@Link @Link @Link Czy ludziom, którzy dopuścili się niewyobrażalnego okrucieństwa, wciąż należy się pomoc i opieka? Bezapelacyjnie tak! Obowiązkiem lekarza jest przeciwdziałanie ludzkiemu cierpieniu...

@lukaszgrudzinski21 @lukaszgrudzinski21

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Strzeż się damy
Czy Penelope Devereux należy się bać?

To ostatni tom kończący Trylogię Tudorów. Znakomity cykl ukazujący wielkie postaci kobiece w Anglii czasów Tudorów. Elizabeth Fremantle na cudowne pióro, które skusi naw...

Recenzja książki Strzeż się damy
Defekt motyla
Dobrze się zapowiadało, ale ...

Jestem zaskoczona lekturą. Ale czy to zaskoczenie było miłe i nieoczekiwane? Czy sprawiło, że będę tą historią żyła jeszcze przez dłuższy czas? Czy zapadnie mi w pamięci...

Recenzja książki Defekt motyla

Nowe recenzje

Zakład psychiatryczny Arkham
zakład psychiatryczny arkham
@jupi2328:

Gry paragrafowe umożliwiają przyjęcie roli różnych bohaterów i kształtowanie ich losów przez dokonywanie różnorodnych w...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
Dziennik pokojówki
Dziennik pokojówki
@Logana:

W trakcie czytania książki cały czas trzymała się mnie myśl, że jest to kontynuacja cyklu Freidy McFadden "Pomoc domowa...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Danger. Na krawędzi uczuć
Zakochałam się!
@zia.libri:

Historia zawarta w “Danger. Na krawędzi uczuć” autorstwa Klaudii Bianek sprawiła, że nie mogłam na długo o niej zapomni...

Recenzja książki Danger. Na krawędzi uczuć
© 2007 - 2024 nakanapie.pl