Najpiękniejsza pamiątka recenzja

Najpiekniejsza pamiatka

Autor: @n.kowalska041 ·1 minuta
2021-04-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
🌻 Kilka dni temu udało mi się przeczytać nowość od wydawnictwo edito, a mianowicie „Najpiękniejsza pamiątka”. Jak sądzicie przypadła mi do gustu? Na to pytanie odpowiedź znajdziecie poniżej

🌻 „Najpiękniejsza pamiątka” jest powieścią, która wyszła spod pióra dość popularnych autorek. Od pierwszych stron zostałam niezauważalnie związana z bohaterami. Są to tak wspaniałe, idealne i przecudnie wykreowane postacie. Moim zdaniem jeżeli chodzi o perspektywę samych bohaterów autorki zrobiły kawał dobrej roboty. W takim razie oceńmy je bliżej! Hazel jest młodą kobietą, porzuconą przez narzeczonego, jednak ona nie ma zamiaru się zamartwiać i wylewać morza łez, wyjeżdża na planowany miesiąc miodowy zupełnie sama. Natomiast Matteo to tajemniczy i nieziemsko przystojny facet, którego chyba nigdy nie spotkało niepowodzenie. Od pierwszego spotkania poczułam do niego ogromną sympatie. Już nie wspomnę ile razy wpadłam w śmiech podczas lektury, mamy tutaj do czynienia z ogromem czarnego humoru, który ja osobiście uwielbiam.

🌻 Niestety nie jest to moim zdaniem powieść idealna. Rozumiem historia, historią, ale niektóre wydarzenia były dla mnie abstrakcyjne, który normalny dorosły człowiek się tak zachowuje, który normalny dorosły człowiek wyrusza w podróż życia z nieznajomym, nie znając nawet jego imienia? Wydaje mi się, to po prostu bez sensu i często miałam wtedy skwaszoną minę, z chęcią rzucenia ksiazka o ścianę. Jednocześnie niektóre wydarzenia były bardzo emocjonalne i nieoczywiste. Pomimo tego jednego małego minusu, o którym wyżej wspomniałam świetnie się bawiłam podczas lektury, i nawet nie zauważyłam kiedy dotarłam do końca. Początkowo było to trochę szokujące i nie mogłam się połapać o co chodzi, ale gdy się to w końcu udało, to przepadłam.

🌻 Tak bardzo związałam z bohaterami, autorki w sposób niemal idealny poprowadziły pierwszoosobową narracje, poszczególne rozdziały, odpowiadają raz Hazel, a innym razem Matteo. Zakończenie jak w wielu romansach przewidywalne, ale i tak urocze, przecudowna pamiątka z tego zrywu. Wydaje mi się, że na plus książki, jest bardzo mało scen seksualnych. Większość czasu poświęcamy na rozwój uczucia pomiędzy bohaterami. Pozycja była lekka i przyjemna, ale trochę się rozczarowałam. Jednocześnie podobała mi się cała historia, ale oczekiwałam czegoś więcej, i niestety ta okropna przewidywalność zakończenia..

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najpiękniejsza pamiątka
Najpiękniejsza pamiątka
Vi Keeland, Penelope Ward
8.1/10

Od początku wszystko szło nie tak. Zerwane zaręczyny tuż przed samym ślubem. Samotna wycieczka zamiast podróży poślubnej. Fatalna pogoda, odwołane loty, a w perspektywie koczowanie w lobby hotelu zam...

Komentarze
Najpiękniejsza pamiątka
Najpiękniejsza pamiątka
Vi Keeland, Penelope Ward
8.1/10
Od początku wszystko szło nie tak. Zerwane zaręczyny tuż przed samym ślubem. Samotna wycieczka zamiast podróży poślubnej. Fatalna pogoda, odwołane loty, a w perspektywie koczowanie w lobby hotelu zam...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie tak miał wyglądać zaplanowany miesiąc miodowy. Do ślubu nie doszło, a w podróż Hazel wybrała się samotnie. Wymeldowując się, nie sądziła że jej lot zostanie odwołany i zamiast wracać do domu, ta...

AG
@agnieszkawa1

Vi Keeland i Penelope Ward to mój ulubiony pisarski duet, dlatego sięgnęłam po książkę z ogromną przyjemnością. Wszystkie powieści napisane przez te autorki skradły moje serce i tym razem również był...

@Z_fascynacja_o_ksiazkach @Z_fascynacja_o_ksiazkach

Pozostałe recenzje @n.kowalska041

Gdy zasypie śnieg…
gdy zasypie śnieg

Wyobraźcie sobie zasypane śniegiem Tatry, krótko po Bożym Narodzeniu. Stoki na, których śmigają na nartach tysiące ludzi. Mam nadzieje, że już czujecie się tak klimatycz...

Recenzja książki Gdy zasypie śnieg…
Bożonarodzeniowa księga szczęścia
Bożonarodzeniowa księga szczęścia

Już niedługo święta, a u mnie pasja pozycji tematycznych nadal trwa i dzisiaj opowiem Wam o kolejnej. A wy jak czytacie, a może dopiero je zaczniecie? A może nie lubicie...

Recenzja książki Bożonarodzeniowa księga szczęścia

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie