Napisz na priv recenzja

O Agnieszce Krawczyk pisałam już wcześniej w związku z książką "Magiczne miejsce", która mi się bardzo podobała. W związku z tym postanowiłam sięgnąć po kolejną powieść tej autorki. "Napisz na priv" to debiut pisarki.

Główna bohaterka powieści jest historykiem sztuki, ma trochę ponad 30 lat i małe dziecko – pracuje na zlecenia, szuka stałej pracy. W wolnym czasie towarzystwa dotrzymują jej fora internetowe. Oczywiście, ma też prawdziwych znajomych, z reala, którzy są naprawdę zaskakujący. Ze swoją niewyobrażalną łatwością do ładowania się w kłopoty, Laura przeżywa mnóstwo niezwykłych i śmiesznych przygód. Kim jest Dziadek, a kim Rudy?

Od samego początku polubiłam główną bohaterkę. Laura jest młodą matką. To w sumie nie jest nic dziwnego. W końcu jest wiele takich kobiet. Ona jednak się od nich różni. Potrafi otwarcie przed sobą powiedzieć, że nie jest idealną matką, że czasem nie potrafi sobie poradzić, że często jest zmęczona, że nie potrafi wszystkiego ogarnąć. Nie chce być jedną z tych kobiet, które są takie wspaniałe: dbają o dzieci, mają porządek w domu. Wie, że ona taka nie jest i nie chce być hipokrytką. Po za tym walczy o siebie, ma marzenia, chce pójść wreszcie do pracy gdzie będą ją szanować. To naprawdę niezwykła postać.

"Napisz na priv" to lekka, przyjemna, zabawna opowieść dla każdego. Na pewno zachwyci młode matki, które sobie nie radzą. Może zrozumieją, że nie są same.
Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem. Podoba mi się grafika. Jest taka kobieca i radosna, że od razu chce zajrzeć się do środka powieści. Plusem są też wypowiedzi z różnych forów. Widać, że autorka przygotowała się do napisana tej książki, ponieważ właśnie tego typu komentarze się najczęściej pojawiają.

"Napisz na priva" to idealna pozycja na wakacje, na letni wieczór. Pozwoli zapomnieć o rzeczywistości i przy okazji znacznie poprawi nam humor. A to przynajmniej dla mnie ważna rzecz.