Huta recenzja

Naukowe podstawy psychohistorii

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Beata_ ·4 minuty
2019-11-15
Skomentuj
6 Polubień
 Czy rewitalizacja terenów poprzemysłowych w dawnych skupiskach przemysłu ciężkiego może być tematem ciekawej książki? Grzegorz Kopaczewski pokazał, że tak. Na terenach upadłej Huty Baildon w Katowicach umieścił nową, prężną dzielnicę, zamieszkałą przez młodych, dynamicznych, żądnych sukcesów zawodowych ludzi, nieakceptujących marazmu i bylejakości. Huta jest czymś więcej niż parkiem technologicznym – to enklawa kreatywnych ludzi sukcesu, którzy nie ograniczają się jedynie do działalności przemysłowo-usługowej czy artystycznej – na terenie Huty powołano Instytut Historyczny, który odnosi sukcesy w konkurencji z Uniwersytetem Śląskim. Huta to dzielnica-utopia, magnes dla wielu, prawdziwa wyspa szczęśliwa.

 Tomasz, doktorant Uniwersytetu Śląskiego, z racji uczestnictwa w projekcie badawczym, ma okazję spojrzeć na Hutę od środka i zweryfikować obiegowe opinie na jej temat. Bo dla wszystkich patrzących z zewnątrz to unikatowy projekt, projekt dyskutowany szeroko nie tylko w kraju, ale i za granicą. Huta to miejsce międzynarodowych konferencji, a jednocześnie urzeczywistnienie społecznych marzeń. I na dodatek stworzone w Polsce. I działa. Na ulicach Huty jest czysto, nic nie jest byle jakie, a ludzie częściej się uśmiechają. Decyzje dotyczące ogółu podejmowane są w referendach, przestępczość praktycznie nie istnieje, a mieszkańcy nie są zainteresowani gromadzeniem dóbr materialnych.

 Przyznam, że wszelkie wizje społeczeństw doskonałych, w których wszyscy pławią się w powszechnej szczęśliwości, traktuję z najwyższą podejrzliwością. Tak też potraktowałam i tę lekturę. Ale nie było łatwo – autor ze swadą przedstawia naukowe dokonania Kaspara Kuhna, rywala Hegla, na których oparta została koncepcja Huty. Zarówno życiorys naukowy, jak i życie prywatne myśliciela jest przedstawione na tyle wiarygodnie i spójnie, że bardzo łatwo można uwierzyć w jego istnienie, szczególnie gdy nie jest się specjalistą. Przyznaję, połknęłam haczyk i gdy zaczęłam szukać informacji na temat naukowca, okazało się, że to postać całkowicie fikcyjna. Jedyną pociechę stanowi fakt, że środowisko naukowe sportretowane w książce, też uwierzyło.

 Paradoksalnie sam fakt istnienia (lub nieistnienia) Kuhna traci na znaczeniu, idea przypisywana Kuhnowi okrzepła i funkcjonuje jako samodzielny byt, zaś jego nazwisko stanowi tylko rodzaj wygodnej zasłony dymnej dla twórców Huty – dwóch młodych i zdolnych doktorów, na tyle niepokornych, że usuniętych z Uniwersytetu Śląskiego. Pelc i Nowak wcielają w życie swoje naukowe marzenia, a ich celem jest stworzenie bezbłędnego algorytmu badań prognostycznych, czyli – naukowe przepowiadanie przyszłości. Na razie Instytut Historyczny stara się przewidzieć wyniki wyborów lub określić stopień wzrostu sprzedaży lizaków, ale w przyszłości – kto wie? Być może po zgromadzeniu odpowiedniej liczby danych i udoskonaleniu algorytmu wiedza o przyszłości awansuje do rangi nauki? Tak jak psychohistoria, wymyślona na potrzeby Fundacji przez Isaaca Asimova. Jednak Pelc i Nowak idą o krok dalej – skrycie marzą nie tylko o przewidywaniu, chcą świadomie kształtować przyszłość innych ludzi, tworzyć Historię. Chcą być Kreatorami.

 W powieści wiele miejsca zajmują, w anegdotycznej formie podane, wyniki badań statystycznych. Niektóre z nich nie budzą wątpliwości, inne – mogą być zaskakujące. Na szczęście te ostatnie opatrzone są komentarzem autora, włożonym w usta bohaterów. W ogóle bohaterowie „Huty” wygłaszają bardzo wiele komentarzy: na temat naszej historii, stosunków społecznych, języka, środowiska naukowego, polskiego katolicyzmu, politycznych ideologów… I gdyby nie to, że uwagi te czynione są z humorem i niekiedy bezlitośnie obnażają zakorzenione na mur absurdy, uznałabym je za nachalną propagandę.

 „Huta” nie jest pozbawiona wad. Niektóre postaci są ledwie zarysowane, a Tomasz – główna osoba dramatu – to pod względem psychologicznym ledwie kontur, oczekujący na wypełnienie. Zabrakło mi emocji – młodzi bohaterowie książki są pełni dystansu do siebie nawzajem i do wydarzeń, prezentują swoim zachowaniem coś, co nazywam chłodną postawą badacza. Nie kłócą się – a jedynie argumentują; nie machają rękami – a tylko oszczędną gestykulacją podkreślają wagę swoich słów. Nie mają przeszłości, na kartach powieści pojawiają się znikąd, wyjątkiem w tym względzie jest ksiądz Winkler – jedyna pełnowymiarowa postać z wyraźnym śląskim rodowodem. To trochę za mało, żeby przekonać czytelnika, że akcja książki naprawdę toczy się na Śląsku. Bo Śląsk to nie tylko wielkomiejskie Katowice…

 Ale mimo powyższych zastrzeżeń, książka jest ciekawa. O jej wartości stanowi pomysł, logicznie i konsekwentnie doprowadzona do końca główna linia fabularna, otwarte zakończenie. Choć od początku podejrzewałam, że piękna, utopijna wizja Huty kryje odstręczające drugie dno, to skala manipulacji twórców dzielnicy naprawdę robi wrażenie. Tak samo jak ich determinacja – Pelc i Nowak nie cofną się przed niczym, żadna cena nie jest za wysoka, aby zdobyć niezbędne dane statystyczne. Książka zachęca do przemyśleń, a dla mnie ma dodatkowy walor – zaprezentowana przez autora podbudowa naukowa stanowi swoiste dopełnienie psychohistorii Isaaca Asimova. „Huta” jest warta lektury.
 
 Recenzja ukazała się 2009-05-24 na portalu katedra.nast.pl 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2009-04-20
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Huta
Huta
Grzegorz Kopaczewski
6/10
Seria: Linie Krajowe

Na terenie huty Baildon, w sercu Katowic, trwa niezwykły eksperyment socjologiczny. Powstaje dzielnica (a może nawet miasto w mieście?) dla tych, którzy marzą o świecie stawiającym przede wszystkim na...

Komentarze
Huta
Huta
Grzegorz Kopaczewski
6/10
Seria: Linie Krajowe
Na terenie huty Baildon, w sercu Katowic, trwa niezwykły eksperyment socjologiczny. Powstaje dzielnica (a może nawet miasto w mieście?) dla tych, którzy marzą o świecie stawiającym przede wszystkim na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Beata_

Pharmacon. Tom 1
O leku, który zmieni świat

Od roku żyjemy w świecie, w którym wiadomości medyczne trafiają na czołówki gazet i nie ma praktycznie tygodnia bez nowych doniesień. Jednak w większości skupiają się n...

Recenzja książki Pharmacon. Tom 1
Kłopoty w Hamdirholm
Współczesność wkracza do Hamdirholm

Czy nigdy w Waszym życiu nie zdarzyło się, że kontrola nad wydarzeniami wymyka Wam się z rąk? Że zaplanowany, spokojny dzień zupełnie znienacka i nie wiadomo, z jakiej p...

Recenzja książki Kłopoty w Hamdirholm

Nowe recenzje

Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą