"Po fakcie każdy jest jasnowidzem."
Rewelacyjny zwiastun mini serialu HBO Od nowa skusił mnie oczywiście po sięgnięcie po pierwowzór.
Czyli powieść.
No i?
No i zastanawiam się, jak reżyser poradził sobie ze skróceniem tej historii i wyrzuceniem z niej całej przegadanej nudy i psychologicznego bełkotu. Bo gdyby wyrzucić to całe zamulające ględzenie, to tematyka i akcja mają duży potencjał.
Nie oglądałam jeszcze serialu - premiera chyba ok. 25 października, ale już widzę po trailerze, że będzie lepiej, niż w powieści.
Zdecydowanie.
Nie patrzcie na okładkę książki, jest okrutna. Środek jest dużo lepszy. Chociaż dwie pierwsze części to męka, potem dopiero wszystko się rozkręca. W miarę.
Skrócik.
Terapeutka Grace, szczęśliwa żona i matka dwunastoletniego, utalentowanego muzycznie syna, właśnie napisała książkę. A właściwie poradnik dla kobiet: Nie chciałaś wiedzieć.
"Zajmuję się terapią od piętnastu lat. Nieustannie słucham, jak kobiety opisują początki znajomości z partnerami i pierwsze wrażenia. I zawsze wtedy myślę: wiedziałaś od samego początku. Wie, że jej facet nie przestanie się oglądać za kobietami. Wie, że nie umie oszczędzać. Wie, że nią pogardza już podczas pierwszej rozmowy albo na drugiej randce, albo podczas pierwszego spotkania, na którym go przedstawia znajomym. I jakimś cudem wyrzuca tę wiedzę z głowy. Pozwala, żeby te pierwsze wrażenia, to pierwsze przeczucie zostało stłumione przez inne rzeczy. Wmawia sobie, że to, co intuicyjnie widziała w mężczyźnie, którego ledwo znała, w ogóle nie było prawdziwe, co teraz już wie, bo – cytuję – naprawdę dobrze go poznała. Ten impuls, żeby negować własne odczucia, jest nieprawdopodobnie silny. I potrafi całkowicie zniszczyć życie. A my zawsze znajdziemy dla siebie jakieś usprawiedliwienie, patrząc jednocześnie na inne oszukujące się kobiety i myśląc sobie: jak ona mogła nie wiedzieć? Ja uważam, i to stanowczo, że względem siebie powinnyśmy stosować tę samą miarę. Zanim damy się ponieść, nie później."
Same dobre rady, które tylko czekają, aby wprowadzić je w życie. Tylko czy jest to możliwe?
"Gdybyśmy temu poświęciły choć ułamek skupienia, jakie poświęcamy na przykład zakupom, miałybyśmy problemy znacznie rzadziej. Coś jest z nami nie tak. Potrafimy przymierzyć dwadzieścia par butów, zanim zdecydujemy się któreś kupić. Zanim wybierzemy firmę, która położy w naszym domu wykładzinę, czytamy opinie kompletnie nieznanych nam ludzi. Ale wyłączamy wszystkie czujniki i ignorujemy przeczucia tylko dlatego, że komuś się podobamy albo ktoś się nami interesuje. Potencjalny partner mógłby mieć tabliczkę z napisem: „Zabiorę ci pieniądze, będę podrywał twoje koleżanki, nieustannie będę cię pozbawiał miłości i wsparcia”, a my i tak znajdziemy sposób, żeby o tym zapomnieć. Żeby przestać wiedzieć."
Głównie o tą ideę chodzi w tym poradniku. O czujność. I obserwację. I intuicję.
Nasza bohaterka wykazała się tymi wszystkimi cechami.
Czy aby na pewno?
No właśnie.
Pod latarnią najciemniej.
"... zawsze lepiej znamy swoich partnerów na początku znajomości."
Wszystko zaczyna się walić, kiedy dochodzi do brutalnego morderstwa kobiety.
Co to wydarzenie ma wspólnego z idealnym światem Grace?
...
Ciekawam serialu! Powieść dla wytrwałych, ciekawych i chętnych.