Nie denerwuj jej recenzja

Nie denerwuj jej

Autor: @Logana ·1 minuta
2023-06-21
1 komentarz
35 Polubień
W małym miasteczku Sky Village dochodzi do serii tajemniczych wypadków. Odpowiedzialna za nie jest Miranda Sparks, działająca w fundacji matka dwójki dzieci Emmy i Chrisa oraz żona Johna. W czasie wolnym Miranda robi torty i usuwa ludzi, którzy działają jej na nerwy. Gdy znienawidzona przez wszystkich sąsiadka, Grace Apple, spada niefortunnie z krzesła i traci życie, okolica zyskuje nowego policjanta, Lukasa Bakera, syna zmarłej Grace.
Emma jest zauroczona rudowłosą Hannah, wykładowcą na uniwersytecie, do którego uczęszcza. Chris natomiast to znudzony szesnastolatek.

Jest to trzecia książka autorki, którą przeczytałam. W dwóch wcześniejszych mogłam doszukiwać się jakichś niedociągnięć, ale teraz... Nie mam się do czego przyczepić. Pisarka doszlifowała i tak już dobry warsztat pisarski. To dzięki lekkiemu stylowi, ograniczeniu obszernych opisów i lotnym, naturalnym dialogom powieść czyta się, nie zauważając, że dotarło się do końca.
Koncept na fabułę jest niesamowity. Oczywiście, tego typu historie nie są nowością, ale to jedynie fundament, na którym autorka zbudowała niebanalny thriller. Forma ich przekazania jest przyjemna, z dużą ilością dialogów. Bohaterowie są wykreowani bez zbędnego komplikowania, ale wystarczająco. Wątki różnych narratorów są skutkiem poczynań innego, zazębiają się, tworząc chronologiczną całość.

Tak, jest to powieść lekka i dynamiczna, ale autorka zawarła też na jej łamach moralne rozterki. Jak dużo rodzina jest w stanie zrobić dla bliskiego? Jak powinni być oceniani za swoje decyzje? Zmusza do refleksji, co ja bym zrobił, gdybym został postawiony w takiej sytuacji?

Zastanawiam się, skąd w autorce tyle... Hmmm... Niedowierzania (?) nad własnymi umiejętnościami. Według mnie powinna chodzić z wypiętą piersią i wysoko podniesioną głową, bo jej książki są obłędne... O obłędzie... I do obłędu mogą doprowadzić... Brawo!
I żeby była jasność jest to absolutnie szczera opinia. Nie jestem recenzentem, patronem, ambasadorem, czy kim tam jeszcze Alex Sand. Nie znam jej też prywatnie i nie mam powodu naciągać opinii. Czekam z niecierpliwością na kolejny thriller spod jej ręki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-19
× 35 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie denerwuj jej
Nie denerwuj jej
"Alex Sand"
9/10

Do czego zdolna jest kobieta, której ktoś zajdzie za skórę? Jak daleko może się posunąć? W Sky Village, małej miejscowości pełnej wymuskanych domów, mieszka Miranda Sparks, żona, matka, współzałożyc...

Komentarze
@gala26
@gala26 · 11 miesięcy temu
Świetna recenzja, ale widzę, że masz złe doświadczenia z recenzentami itd. Moje opinie nigdy nie są naciągane. Czasem niektóre są dalekie od zachwytu, ale ostatnio stwierdziłam, że nie będę czytać książek, które mi się nie podobają. Szkoda mi czasu, nie tylko na ich czytanie, a tym bardziej na pisanie do nich recenzji. Jest tyle książek, które mi się podobają, wolę poświecić im swój czas.
× 1
@Logana
@Logana · 11 miesięcy temu
Wiem jak jest 🤷🏼‍♀️ Patronaci nie mogą pisać negatywnych recenzji. Nawet jak książka okazuje się gniotem wydawnictwa nie zgadzają się na "wypisanie" z patronowania. Nierzadko bywa, że wydawnictwa wysyłają dziesiątki egzemplarzy, a recenzenci czują się zobowiązani do wystawienia pozytywnych opinii. I tak... niestety wiele razy nacięłam się na chłam, który miał wysokie noty. Alex Sand nie ma dużo opinii, więc zachwyty nad powieścią (jak moje) mogą budzić podejrzenia co do szczerości. Jak już pisałam w recenzji, jest to kolejna książka autorki, którą czytałam i widać progres. Uważam, że jest to warte docenienia.
Oczywiście, mi też szkoda czasu na czytanie książek, które mi się nie podobają, ale w swojej naiwności wierzę, że się "rozkręci", że jeszcze mnie powali. Brnę w bagno, a na końcu jestem rozczarowana. Wchodzę w opinie innych, a tam "ochy" i "achy". I jak tu ufać recenzentom?
Zauważyłam, że jesteś szczera, a niektóre Twoje recenzje są dalekie do zachwytu. Cenię to, dlatego lubię je czytać :)

× 2
@gala26
@gala26 · 11 miesięcy temu
@logana Bardzo Ci dziękuję za te miłe słowa. Z patronatami zapewne tak jest, jak piszesz. Patronowałam do tej pory dwom książkom i akurat mi się podobały, ale wcześniej wydawnictwa musiały mi wysłać książki w pdf, żebym mogła się zapoznać, czy warto. W przeciwnym razie bym odmówiła. Lepiej być zwykłym recenzentem, bo pracy zdecydowanie mniej i nie trzeba tyle się angażować lub w ogóle. Mnie przerażają te młode dziewczyny, które swoje opinie, w których jest nie wiele więcej od zachwytów i kopiowania opisów, nazywają recenzjami, a dodatkowo nie mają zielonego pojęcia o poprawnym pisaniu w języku polskim. Jest to niestety wina wydawnictw, że akceptują bylejakość, na zasadzie nieważne jak, ważne, żeby pojawiło się w internecie. Większość odbiorców to czyta i nie przeszkadza im, że napisane to jest na poziomie dzieci ze szkoły podstawowej. Książkę czytam maksymalnie 100 stron, a potem daję sobie spokój, bo niejednokrotnie się już przekonałam, że jeśli mnie nie zainteresuje na początku, to potem raczej też nie (chociaż zdarzają się wyjątki). Wracając do nieszczerych opinii, wystarczy taką osobę o cokolwiek zapytać i mogę się śmiało założyć, że nie będzie nawet wiedziała, o co pytasz. Parę razy zdarzyło mi się, gdy czytałam tę samą książkę, a tam w tej niby recenzji tyle bzdur było nawypisywane, że już nie dałam rady i musiałam zapytać. Reakcja była taka, że nic mi nie odpisały. Życzę nam dużo bardzo dobrych książek do czytania.

× 2
@Logana
@Logana · 11 miesięcy temu
To możesz uważać się za Szczęściarę. Dużo wydawnictw chroni swoje "dobra" i co najwyżej wysyłają 30-50 stron książek, które oferują na patronat. Całość wysyłają po decyzji.
Masz rację, większość recenzji jest o wszystkim i o niczym. Mogłyby być opiniami do 90% książek, które recenzują. Wydawnictwa godzą się na taki bełkot. Mam wrażenie, że patrzą tylko na ilość znaków, ilość zachwytów, a nie na jakość. Sami komentujący również nie skupiają się na treści recenzji. Bywa, że na negatywną odpiszą "Skusiłaś mnie tą opinią. Koniecznie muszę przeczytać".
Poza tym, czasem nawet same autorki nie wiedzą, co piszą. Skoro wydawnictwa nie mają wymagań dotyczących wydawanych przez nich książek, to czego oczekiwać od recenzentów. Ważne żeby się sprzedało. Dlatego ubolewam, że świetnie zapowiadająca się autorka znika w odmętach bylejakości...
Przyłączam się do życzeń - oby nam się dużo dobrego czytało.
× 1
Nie denerwuj jej
Nie denerwuj jej
"Alex Sand"
9/10
Do czego zdolna jest kobieta, której ktoś zajdzie za skórę? Jak daleko może się posunąć? W Sky Village, małej miejscowości pełnej wymuskanych domów, mieszka Miranda Sparks, żona, matka, współzałożyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nie denerwuj jej" autorstwa Alexy Sand to poruszająca opowieść o pozorach i ukrytych tajemnicach w małej społeczności Sky Village. Książka skupia się na życiu Mirandy Sparks, pozornie idealnej żony ...

@Malwi @Malwi

Przedstawiam Wam doskonały thriller pt. "Nie denerwuj jej" autorstwa Alex Sand. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Waspos Lubicie czytać mocne książki? "Kuchnia stanowiła dla Mirandy swojego rodza...

@Czytajka93 @Czytajka93

Pozostałe recenzje @Logana

Wilcza chata
Wilcza chata

Podczas biegu przez Dwer­nik Ka­mień Agata zostaje zaatakowana. Spada, jest ciężko ranna, ale żyje i gubi napastnika. Przytomność odzyskuje w bieszczadzkiej chacie. Pust...

Recenzja książki Wilcza chata
Szafarz
Szafarz

"Ży­je­my w pań­stwie z gówna i kar­to­nu, Lichy. Tam, gdzie pa­no­wie w mar­nie do­bra­nych gar­ni­tu­rach sami de­cy­du­ją, kiedy prawo jest pra­wem, a kiedy bez­pra­w...

Recenzja książki Szafarz

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Świetny debiut!
@maitiri_boo...:

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubi...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Armin
Armin Van Lander
@kd.mybooknow:

"Armin" to nie tylko podróż przez mroczne zakamarki przeszłości, ale także pełne namiętności i nieoczekiwanych zwrotów...

Recenzja książki Armin
Żywe trupy
ROMERO POWRACA ZZA GROBU
@mrocznestrony:

Jestem kolesiem z ery kaset wideo. Wiem, że to niemal prehistoria, że równie dobrze mógłbym pamiętać dinozaury biegając...

Recenzja książki Żywe trupy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl