Lęk przed ciemnością to atawizm, pamiątka, którą pozostawiła nam ewolucja. Przez setki lat nadejście zmroku stanowiło dla człowieka zapowiedź zguby, jeśli ten nie zdążył się w porę ukryć. Na szczęście, sporo wody od tamtych czasów upłynęło i oswoiliśmy już noc, rozświetlając ją, jak i czym tylko się da. Mimo to, każdy doskonale zna uczucie, które dopada nas, gdy tylko znajdujemy się poza jakimkolwiek źródłem światła. Doznajemy wtedy zderzenia z tajemniczą, potężną siłą. To co za dnia pospolite i niezauważalne, nabiera wtedy zupełnie nowych kształtów i nowego wyrazu. Zazwyczaj przerażającego… Nie dziwmy się więc dzieciom, że ciemność wydaje się im groźna i zła. Przyznajmy, że sami, chociaż jesteśmy już dorośli nie raz też miewamy niezłego „pietra”, gdy nagle otoczy nas nieprzenikniony mrok…
Nie ma się co spierać z twierdzeniem, że lęk przed ciemnością jest jednym z naszych najpotężniejszych lęków okresu dzieciństwa. Bardzo ważne jest więc by opiekunowie, robili co mogą, by pomóc oswajać maluchom ów naturalny lęk i przypadkowo, go nie nasilić – wtedy bowiem może przekształcić się w nyktofobię, czyli chorobliwy lęk przed ciemnością. Z pomocą na szczęście, jak to zwykle bywa, przybywa wspaniała literatura.
Laszlo jest małym chłopcem, który boi się ciemności. Gdy tylko nadchodzi wieczór, wszystkie dźwięki, które wydaje jego duży i stary dom, a które zupełnie nie przeszkadzają mu w trakcie dnia, stają się dla niego straaaasznie niepokojące. Nadchodząca noc przypomina mu także, że w domu mieszka ktoś jeszcze, ktoś kto za dnia przebywa głównie w piwnicy i tylko czeka na to, by z niej wyjść – przerażająca CIEMNOŚĆ.
„Oczywiście nocami stamtąd wychodziła i oblepiała okna i drzwi domu. Rano wracała do piwnicy gdzie było jej miejsce.”
Pewnego razu, gdy chłopiec, jak co nocy, zmaga się z lękiem, że mrok pochłonie nie tylko otaczający go świat, ale także i jego, dzieje się coś niesamowitego: ciemność postanawia się do niego odezwać! Cichym, gęstym jak mrok głosem zaprasza go do przerażającej piwnicy. Ku naszemu zaskoczeniu, chłopiec decyduje się jej posłuchać (któż z nas by się a to zdobył?). Za odwagę, na miejscu, czeka na niego drobna nagroda.
„Laszlo. Chcę ci coś pokazać”
Ciemność w książce ukazana jest jako coś naturalnego, a strach, jako uczucie potrzebne, ale zarazem takie, które nie powinno nas zdominować. Dzięki swojej przygodzie Laszlo zrozumiał, że jego panika niczego nie zmienia, a dla samej ciemności jego lęki są bez najmniejszego znaczenia. Bardzo istotny dla znaczenia opowieści jest fakt, że chociaż krótka rozmowa sprawia, iż chłopiec zaczyna rozumieć istotę mroku, wcale nie oznacza to, że przestaje się go także nagle bać. Cała sytuacja sprawiła, że po prostu zaakceptował, to, że na pewne sprawy nie ma wpływu, nawet te, które wzbudzają jego niepokój. Historię można więc potraktować jako terapeutyczną, gdyż pomaga zrozumieć i zmierzyć się dzieciom ze swoimi lękami. Stanowi również pochwałę ciekawości wobec świata, jego eksploracji oraz samodzielnego radzenia sobie z problemami. W całej opowieści najistotniejsze jest bowiem to, że Laszlo „wyszedł” z piwnicy jako ktoś inny. Uważny czytelnik dostrzeże, konstrukcyjny, różniący się tylko jednym detalem, majstersztyk – symboliczną klamrę.
„Możesz bać się ciemności, ale ciemność się ciebie nie boi. Dlatego zawsze jest blisko”.
„Laszlo boi się ciemności” jest doskonałą pozycją dla malucha, który dopiero zaczyna przygodę z czytaniem. Tekstu jest niewiele, jest on prosty, a ilustracje ściśle obrazują treść. Przestrzeń świata przedstawionego została tutaj ukazana za pomocą kontrastu, co skupia małego czytelnika tylko na podstawowym problemie. Scenariusz do książki napisał Lemony Snicket (czyli Daniel Handler, odpowiedzialny m.in. za „Serię niefortunnych zdarzeń), dlatego w opowieści da się wyczuć lekko mroczny, nasączony suspensem, sznyt. Stworzoną przez Snicketa opowieść przepięknymi ilustracjami opatrzył Jon Klassen, który perfekcyjnie oddał ogrom strachu przed ciemnością, jego prostotę, a zarazem i głębię. Z wyjątkową finezją prowadzi on z młodym czytelnikiem grę pełną napięcia: mały snop światła przecina ogromny obszar ciemności, gdy w tle włóczy się po domu chłopiec.
Podsumowując: nietuzinkowa i wartościowa; niby prosta i uspakajająca, a jednak zmusza do myślenia nad niejednoznacznością uzyskanej odpowiedzi.