Jeśli jutra nie będzie recenzja

Nie warto czekać do jutra...

Autor: @MargaritaCzyta ·2 minuty
2023-07-04
Skomentuj
5 Polubień
Już niejedna książka z wojną w tle przeszła przez moje palce i niejeden jej tekst wbijał mi się w pamięć z każdym następnym ruchem gałek ocznych biegnących po tekście. Już myślałam, że nic więcej mnie nie zaskoczy, że historie getta warszawskiego zostały wystarczająco opowiedziane, że już w żadnym momencie takiej historii do oczu nie napłynie żadna łza, a jednak znalazła się powieść, która te przypuszczenia zmywała z każdym następnym przeczytanym słowem, zdaniem i rozdziałem. Maria Paszyńska swoją powieścią „Jeśli jutra nie będzie” zdobyła moje delikatne serce i mą wrażliwą duszę. Historia stworzona przez autorkę, opierająca się mocno na faktach skradła mnie, czytelniczkę na długie godziny zaskakując z każdym kolejnym akapitem. Choć czytając o czasach wojennych, gdy już kilka książek się przeczytało, można spodziewać się jakie mogą być losy bohaterów, to tu nie zawsze jest to takie oczywiste, co dodatkowo wzbudza w czytelniku niepokój i zainteresowanie.

Książka opisuje historię grupy przyjaciół, których bieg dziejów wcisnął w ten niewielki obszar wojennej warszawy zwany gettem. Stajemy się świadkami historii tego ponurego miejsca od momentu jego założenia do czasu likwidacji. Przyglądamy się absurdom nazistowskiej polityki rasowej, gdzie nieważne było nic poza tym, że ktoś gdzieś w rodzinie miał osobę wyznania mojżeszowego, chociażby sam nie miał o tej religii zielonego pojęcia. Razem z bohaterami przeżywamy pełen wachlarz emocji, od radości do smutku i rozpaczy. Poznajemy ich rozterki i dostrzegamy tragizm ich życiowej sytuacji. Może właśnie od nich nauczymy się, że niektórych rzeczy nie warto odkładać na jutro, bo ono nigdy może nie nastąpić.

Mit getta trzeba zmienić. W micie getta trzeba pokazać poszczególnych ludzi, trzeba pokazać to, co robili, jak żyli. Bo żyli nie tylko nędzą i głodem. Każdy, kto opowiada o swoich przeżyciach w getcie, stara się nadać im jak najwięcej grozy. To napisano tysiąc razy. Ale w Warszawie nie umarło z głodu czterysta tysięcy ludzi, bo wielu poszło na Umschlagplatz i w pełnym zdrowiu pojechało do Treblinki. To jest zupełnie co innego. Bo były przecież i piękne rzeczy. […] To wszystko nie jest opisane, życie czterystu tysięcy ludzi bardzo trudno uchwycić w całość. Ale tak było. I to tworzyło atmosferę, która pozwala nam mówić o miłości, że była w getcie i że była bardzo ważna.” Marek Edelman

Te właśnie słowa ocalałego z warszawskiego getta przyświecały napisaniu tej powieści przez autorkę. Książki, która stara się przedstawić po prostu normalnych ludzi, którzy mimo wojny, pomimo świstu kul, wybuchu bomb, wszechogarniającego głodu i nędzy, mieli swoje troski, zmartwienia, niekoniecznie zawsze związane z sytuacją polityczną, miłostki, przyjaźnie, próbowali żyć normalnie. Którym zdarzały się lepsze i gorsze dni, którzy pragnęli czasem przeżyć chwile szczęścia, otoczeni przyjaźnią, miłością, rodzinnym ciepłem, jakby jutra miało nie być.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-04
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jeśli jutra nie będzie
Jeśli jutra nie będzie
Maria Paszyńska
8.5/10

Zamknięcie bram getta warszawskiego brutalnie przerwało bieg setek ludzkich historii. Mur odebrał nadzieję, pozostawiając jedynie obietnicę śmierci. Anna otrzymuje zawiadomienie o obowiązku przesiedl...

Komentarze
Jeśli jutra nie będzie
Jeśli jutra nie będzie
Maria Paszyńska
8.5/10
Zamknięcie bram getta warszawskiego brutalnie przerwało bieg setek ludzkich historii. Mur odebrał nadzieję, pozostawiając jedynie obietnicę śmierci. Anna otrzymuje zawiadomienie o obowiązku przesiedl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie znam książek Marii Paszyńskiej i gdy do wyzwania naKanapie wybrałam właśnie jedną z jej powieści dość powściągliwie podeszłam do lektury. Trafiło do mnie już tyle miernych książek na temat wydarz...

@Asamitt @Asamitt

“Miłość zaczyna się wtedy, gdy o kogoś troszczysz się bardziej i chcesz dla tej osoby lepiej niż dla samego siebie”. Zamknięcie bram Warszawskiego Getta stało się definitywnym początkiem końca....

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @MargaritaCzyta

Miłość w cieniu wojny
Wojna zabiera wszystko...

Wydaje się, że miłość i wojna nie idą w parze. Jednak okazuje się, że niezwykle się te pojęcia uzupełniają, bo kiedy jak nie w niebezpiecznych czasach kochać, tak mocno,...

Recenzja książki Miłość w cieniu wojny
W cieniu Majdanka
Bolesna historia...

„[…] chciała krzyczeć, ale się bała. Lepiej było zacisnąć zęby i milczeć. Tych szczególnie głośnych uciszali uderzeniami. A ona chciała żyć, bardzo chciała żyć…” Od w...

Recenzja książki W cieniu Majdanka

Nowe recenzje

Cieniobójcy
I o to chodzi!
@Aleksandra_99:

Czy debiut, na dodatek fantastyka to dobry pomysł? Coraz więcej książek przekonuje mnie, że tak! Mateusz Żuchowski w ks...

Recenzja książki Cieniobójcy
13 miesięcy
13 miesięcy
@karolinabob...:

Nie chciałam cię zdenerwować czy wykorzystać – odpieram cicho, odwracając wzrok. – Chciałam… – Kręcę głową. – Nieważne,...

Recenzja książki 13 miesięcy
Węzły mentalne
Jak się z nich uwolnić?
@emol:

Bernardo Stamateas jest psychoterapeutą i psychologiem zajmującym się relacjami międzyludzkimi. Jego poradniki pomagają...

Recenzja książki Węzły mentalne
© 2007 - 2024 nakanapie.pl