Déjà vu recenzja

Nie wierz temu, co widzisz i słyszysz . Ważne jest tylko to, co czujesz

Autor: @agatrzes ·3 minuty
2013-08-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Debiutancka powieść Jolanty Kosowskiej poruszyła nie tylko moje serce, ale pozostawiła mnie z tym cudownym uczuciem niedosytu i niezaspokojonym pragnieniem. Sprawiła, że zamarzyłam o wybiórczej amnezji, która pozwoliłaby mi przeżyć to jeszcze raz. Kiedy w zapowiedziach Wydawnictwa Novea Res zobaczyłam „Deja vu” wiedziałam, że to spotkanie z twórczością autorki będzie inne. Miałam jednak nadzieję, że książka dorówna swojej poprzedniczce i pozwoli mi znów poczuć smak fascynującej i niepowtarzalnej przygody

Autorka na co dzień zajmuje się uzdrawianiem ciała w gabinecie lekarskim, a po godzinach sporządza niepowtarzalne i fantastyczne „specyfiki”, które są jak balsam dla duszy czytelnika. Nie wiem w jakich proporcjach rozkłada się zależność lekarka-pisarka, ale niewątpliwie ta mieszaka powoduje, że powieści Pani Jolanty związane są ze środowiskiem lekarskim, a jej bohaterowie w większości mają dużo wspólnego z medycyną. Wolny czas poświęca na podróże, które czasem stają się inspiracją twórczą. Podczas wycieczki do Wenecji zrodził się pomysł napisania „Deja vu”, a samo miasto stało się tłem i wpłynęło na klimat powieści.

Bohaterem książki jest Rafał- lekarz powracający po kilku latach emigracji do Polski i podejmujący pracę wykładowcy etyki zawodowej. Udaje mu się znaleźć idealne mieszkanie, które z biegiem czasu wzbudza w nim zainteresowanie poprzednią lokatorką. Zaczyna się od zwykłej ciekawości, a im więcej informacji udaje mu się uzyskać jego, fascynacja rośnie i nawet nie zauważa kiedy, zaczyna żyć cudzym życiem. W jego pamięci pojawiają się wydarzenia, w których nie uczestniczył oraz osoby, których nie miał możliwości poznać. Dziewczyna, której nigdy nie widział staje się mu bardzo bliska, ale czy twardo stąpający po ziemi doktor uwierzy w moc weneckiej legendy i podąży ścieżką na, którą nigdy nie powinien wchodzić ?

Jolanta Kosowska zabiera czytelnika w fantastyczną podróż, gdzie klątwy i stare legendy nabierają całkiem realnego wymiaru i wpływają na życie bohaterów. Towarzyszymy Rafałowi w jego drodze, ale tak naprawdę nie on jest na pierwszym planie. To historia Ani i jej miłości staje się głównym wątkiem i siłą napędową wydarzeń przedstawionych w powieści. Czytelnik wraz z bohaterem „cofa się” w przeszłość i po kolei odkrywa kolejne fakty i sekrety. Obserwuje też zmiany zachodzące w mężczyźnie, ale do samego końca nie jest w stanie przewodzić dopokąd go to zaprowadzi

Lekki, przystępny styl sprawia że książkę czyta się przyjemnie i szybko. Jestem pod wrażeniem zdolności „plastycznych” pisarki, które nie tylko pobudzają wyobraźnię, ale pozwalają zobaczyć wszystko z najdrobniejszymi szczegółami. Słowa zamieniają się w fotografie i pozwalają cieszyć się cudownymi widokami i sceneriami. Nigdy nie byłem we Włoszech, a mimo to udało mi się „zobaczyć” i poczuć klimat Wenecji. Wydarzenia śledzienny z kilku perspektyw, a to powoduje, że łatwiej jest nam zrozumieć i dopasować wszystkie elementy układanki. Wymaga to jednak skupienia, gdyż z biegiem stron fabuła staje się coraz bardziej zagmatwana. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, a granica między jawą a senem, prawdą a marzeniami staje się bardzo płynna.

Przemyślana fabuła sprawia, że czytelnik nawet nie zauważa kiedy wciąga się w przedstawioną opowieść i wraz z bohaterem snuje domysły, wyciąga wnioski i zaczyna wierzyć, w coś, co z racjonalnego punktu widzenia jest niemożliwe. Autorka bardzo sprytnie manipuluje czytelnikiem, odwraca jego uwagę, od pozornie nieistotnych detali, żeby za chwilę wprawić go w osłupienie. Pozornie prosta historia okazała się tak realistyczną iluzją, że ja nie tylko dałam się omamić i zaskoczyć, ale nie miałam problemu z uwierzeniem pisarce. Popłynęłam na falach książki i do tej pory nie mogę dojść do siebie

Kolejny raz Jolanta Kosowska dostarczyła mi niezapomnianych i cudownych wrażeń. Zabrała mnie do Wenecji i pozwoliła poczuć niepowtarzalną atmosferę tego miasta. Przekonała mnie, że oczy nie zawsze „mówią” prawdę, a miłość może być silniejsza niż... Opowiedziała mi historię nie ckliwą i przepełnioną wybuchami namiętności, a mimo to wzruszającą i wywołującą morze emocji. Uwielbiam, kiedy książka pozostawia mnie z mętlikiem w głowie i niespełnioną nadzieją na kolejny tom, którego nigdy nie będzie.

Lektura nie jest lekka i nie każdemu przypadnie do gustu, ale myślę, że dla tych kilku godzin, które całkowicie oderwą Was od rzeczywistości warto poświecić jej czas. Mnie „Deja vu” zachwyciło POLECAM.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Déjà vu
Déjà vu
Jolanta Kosowska
7.9/10

Rafał wraca po paru latach emigracji do Polski i próbuje na nowo odnaleźć się w obcej mu rzeczywistości. Wynajmuje mieszkanie, które miało być azylem, a stało się jego przekleństwem. Stopniowo, dzień ...

Komentarze
Déjà vu
Déjà vu
Jolanta Kosowska
7.9/10
Rafał wraca po paru latach emigracji do Polski i próbuje na nowo odnaleźć się w obcej mu rzeczywistości. Wynajmuje mieszkanie, które miało być azylem, a stało się jego przekleństwem. Stopniowo, dzień ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z wielką chęcią chwyciłam książkę Pani Jolanty w swoje ręce i zabrałam się za czytanie. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, czy udane? O tym przekonacie się za chwilę. Rafał wraca do Polski po ...

KO
@KobieceRecenzje365

Jak można poznać najlepiej drugiego człowieka? Spędzając z nim długie godziny? Rozmawiając na każdy temat? Poznając jego przeszłość? A może starając być blisko niego jak najczęściej? Czasem spotykają...

@Kasia9 @Kasia9

Pozostałe recenzje @agatrzes

Bezczelna
Królowa bezczelności

Eurypides twierdził, że bezczelność jest najgorszą z chorób ludzkich i niewątpliwie tkwi w tym dużo prawdy. Osoby bezczelne charakteryzują się zbytnią pewnością siebie, ...

Recenzja książki Bezczelna
Ostatnia Spowiedź. Tom III
My love

Nie będę ukrywać, że Nina Reichter oczarowała mnie nasyconą emocjami historią Brada i Ally i z niecierpliwością czekałam na ostatni tom serii. A kiedy już miałam powieść...

Recenzja książki Ostatnia Spowiedź. Tom III

Nowe recenzje

KRZESŁO I INNE OPOWIADANIA
Przemijanie i transcendencja
@jagodabuch:

"Krzesło i inne opowiadania" to zbiór tekstów, których głębia przekracza granice zwykłej narracji, wprowadzając czyteln...

Recenzja książki KRZESŁO I INNE OPOWIADANIA
ERATO. ERA TO NOWA.
Wędrówka przez serca i umysły poetów
@jagodabuch:

"Erato. Era to nowa" stanowi bogate zbiory poezji różnych autorów, które skupiają się na różnorodnych tematach, od mela...

Recenzja książki ERATO. ERA TO NOWA.
Uważność. Trening mindfulness na co dzień
Idealny przewodnik po świecie uważności!
@autodydakty...:

Tym razem nie żartuję - szczerze mówiąc, przeczytałam w tym temacie dość sporo, a ten przewodnik urzekł mnie i zainspir...

Recenzja książki Uważność. Trening mindfulness na co dzień
© 2007 - 2024 nakanapie.pl