Nie wszystko sie ułoży recenzja

Martyna Pawłowska — Dymek ponownie zaprasza nas do świata, w którym przedstawia dalsze losy licealistów, kontynuując wątki z poprzednich części i troszkę w ich życiu postanawia znów zamieszać.

Od ostatniego tomu sporo się pozmieniało w ich życiu. Bartek przygotowuje posiłek pod bacznym okiem mamy, dzięki czemu czegoś nowego się uczy. Kaśka dostaje nietypową propozycję od Adama, aby udawać jego dziewczynę przed jego rodzicami. Ciekawe jak się ta historia zakończy? Bartek nie może pogodzić się z rozstaniem z Zuzą. Czy jeszcze się zejdą? Róża zakochuje się po raz pierwszy i nie jest to chłopak. Czy wyzna swoje uczucia? Co z tego wyniknie? Czy wszystko się ułoży?

Każdy z nich ma sporo trosk i jeszcze więcej problemów do rozwiązania. A nieprzemyślane decyzje niosą ze sobą bolesne konsekwencje. Radzą sobie na swój własny sposób z problemami, porażkami i małymi sukcesami. W trzeciej części mamy sporo emocji, wzruszeń, radości i zaskoczeń. Klasa mimo tak wielu różnic potrafi się wspierać i skutecznie współgrać. Ich więzi ewoluują z każdym kolejnym miesiącem oraz tomem. Niektórzy z nich się pogubili i szukają siebie.

Czytając tę serię na pewno nie będziecie się nudzić, bo cały czas autorka dostarcza nam ogromu różnorodnych emocji i przedstawia, co rusz nowe problemy, dylematy i rozterki nastolatków. Nieraz będziemy się śmiać w głos, a innym razem spłynie nam łza z oka.

Bohaterowie są różni i tak jak oni, nasze kibicowanie w zależności od podjętych przez nich decyzji, nasza sympatia, co do nich też może się zmieniać. Autorka ma dar kreowania niezwykle ciekawych postaci, intrygujących i bardzo wyrazistych. Pokazuje, że każdy z nich jest na podobnym poziomie i tak samo ważny, czy ma mniejsze czy większe problemy. Od książki ciężko jest się oderwać, bo wciąga w całości. A lekkość pióra powoduje, że kartki same się przekładają. Szkoda, że już kolejny tom za mną tych niezwykłych perypetii licealistów, które po części, śmiało mogę powiedzieć, przydarzyły się i mnie, bo każdy gdzieś swoją historię również tutaj znajdzie. Polecam gorąco.

Za egzemplarz i piękną dedykację serdecznie dziękuję autorce Martynie Pawłowskiej – Dymek, były to dla mnie kolejne piękne wspomnienia lat młodzieńczych, przy których świetnie się bawiłam.