Niech żyje zło recenzja

Niech żyje zło

Autor: @snieznooka ·2 minuty
2024-12-22
Skomentuj
1 Polubienie
Życie bywa niesprawiedliwe, złe rzeczy potrafią dotknąć każdego, nawet te najbardziej niewinne istoty. Nie ma żadnej reguły, mniejszej bądź większej. Egzystencja bywa jedną wielką niewiadomą. Często uciekamy od zmartwień, problemów, tego, co nas przeraża i boli do świata książek, gdzie rzeczywistość można kreować poprzez przeczytane słowa, siłą umysłu. Nawet jeśli to trwa tylko chwilę. „Niech żyje zło” to nowa książka autorki, której książki już udało mi się czytać. Fabuła tej do mnie przemawiała, bo kto nie lubi książek, gdzie bohaterka je uwielbia i nawet gatunek się pokrywa? No właśnie, bohaterka Sarah Rees Brennan ma jeszcze jedną słabość, a mianowicie uwielbia antagonistów z książek fantasy. Ty także, prawda?
Główną bohaterką książki autorstwa Sarah Rees Brennan pod tytułem „Niech żyje zło” jest Rae, młoda dziewczyna, która nie ma w życiu lekko. Myśli, że jej życie się skończyło, kiedy jej choroba powoli pochłania resztki sił, a dni spędza w szpitalnym łóżku. Nieuleczalna choroba daje jej się we znaki, najchętniej zmieniłaby się w czarny charakter jednej z ukochanych historii, bo oni mają to, czego jej potrzeba, nie cofną się przed niczym robiąc to w niesamowitym stylu. Marzy o tym, by móc odzyskać siły i wyzdrowieć. Czasami marzenia się spełniają, można dostać szansę na ich realizację. Rae budzi się w pałacu znajdującym się nad piekielną przepaścią. Królestwo bliskie wojny, znajdzie tam niebezpieczne bestie, Wiecznego Cesarza i dziwnych dworzan. Kogo przyjdzie jej odgrywać? Z pewnością nie będzie należała do grzecznych dziewczynek, jako Lady Rahela szybko zjedna sobie sojuszników, tylko czy uda jej się przetrwać?
„Niech żyje zło” zawiera przygodę, ale przyjmuje niuansowe podejście do narracji i archetypów postaci. Z czarnymi charakterami i bohaterami testującymi granice swojej moralności, nie jest typową powieścią fantasy. Opowiada o młodej kobiecie umierającej na raka, która dostaje szansę na uratowanie własnego życia, aby tak się stało musi przenieść się do świata swojej ulubionej serii książek. Nagle w silnym, krągłym ciele, którego nigdy nie miała, rozkoszuje się możliwością bycia niegodziwą. Rae straciła tak wiele z powodu swojej choroby, jest odizolowana, zła i ma bardzo mało opcji, ale mając szansę na życie, chwyta się jej w dramatyczny sposób. Jest po prostu kobietą próbującą ukształtować własną historię, przetrwać w świecie, który jej nie chce. „Niech żyje zło” wciąga czytelnika w podróż Rae ze świata rzeczywistego do Eyam. Uwielbiam moralnie szare postacie, które balansują na granicy między dobrem a złem, znajdziecie ich tutaj pod dostatkiem. W książce można odkryć pewną zależność, że w przeciwieństwie do naszego świata, złoczyńcy mogą być tacy mroczni, ponieważ nie mieli wyboru stać się inni, a bohaterowie uważani za krystalicznych, ponieważ zbyt często i łatwo zwracamy uwagę na pozory nie spoglądając głębiej.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niech żyje zło
Niech żyje zło
Sarah Rees Brennan
7.8/10

Rae od zawsze miała słabość do złoczyńców w powieściach fantasy. Są najlepiej ubrani, mają najbardziej cięte riposty i zwykle nie cofają się przed niczym, by osiągnąć swoje cele. Rae z chęcią zrobiła...

Komentarze
Niech żyje zło
Niech żyje zło
Sarah Rees Brennan
7.8/10
Rae od zawsze miała słabość do złoczyńców w powieściach fantasy. Są najlepiej ubrani, mają najbardziej cięte riposty i zwykle nie cofają się przed niczym, by osiągnąć swoje cele. Rae z chęcią zrobiła...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🤍 Q: Bohater czy złoczyńca- w jaką postać z książki wolelibyście się wcielić? 🤍 Nie wiem jeszcze co Wy wybierzecie, ale wiem za to dobrze, co ja bym wybrała. Tak to już jest, że ciemna strona mocy ...

@read.my.heart @read.my.heart

Lubicie wychodzić ze swojej strefy komfortu i czytać książki, po które być może nigdy byście nie sięgnęli? Ja zdecydowanie tak i dlatego bardzo często wybieram tylko na podstawie okładki, nie czytają...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @snieznooka

Mieszko. W blasku chwały
Mieszko

„Mieszko. W blasku chwały” to drugi tom przygód bohatera, którego los ofiarował nam nie kto inny, jak sam Daniel Komorowski. Zakończył już opowieść o wojownikach z półno...

Recenzja książki Mieszko. W blasku chwały
Dzieci upadłych bogów
Dzieci upadłych bogów

„Dzieci upadłych bogów” to drugi tom cyklu autorstwa Carissy Broadbent pod tytułem Wojna straconych serc. Bardzo się cieszyłam, że mogłam poznać historię tak twardej, wa...

Recenzja książki Dzieci upadłych bogów

Nowe recenzje

Góra pod morzem
Pierwszy kontakt z głowonogiem
@czecholinsk...:

Po przeczytaniu blurbu „Góry pod morzem” miałam wobec niej spore oczekiwania – moim zdaniem Nagroda Locusa oraz nominac...

Recenzja książki Góra pod morzem
Wrzenie
Powrót w wielkim stylu
@_thrillove:

Można rzec, że zawrzało we mnie, gdy zobaczyłam zapowiedź owej książki. Powrót Larysy Luboń? To TRZEBA sprawdzić! Obok...

Recenzja książki Wrzenie
Korona z kości
Gdy losy imperium spoczywają w rękach trzech ks...
@noctislegere:

Laura Sebastian – autorka znana przede wszystkim z serii „Ash Princess” – powraca z kolejnym dziełem, które, choć utrzy...

Recenzja książki Korona z kości
© 2007 - 2025 nakanapie.pl