Zimne wody Wenisany recenzja

Nietypowe, fascynujące, nieoczywiste! Właśnie takie są "Zimne wody Wenisany"!

Autor: @fantastyka.na.luzie ·1 minuta
2021-05-13
Skomentuj
2 Polubienia
Przyciągająca wzrok okładka - nieco mroczna i tajemnicza, idealnie odzwierciedla klimat świata Wenisjany.
Miasto Weniswajt to istny labirynt, pełen zakamarków i niezbadanych ścieżek. Miasto tak niebezpieczne, że dzieci do 14-ego roku życia muszą przemieszczać się w nim przywiązane do siebie sznurem, pod czujną opieką dorosłych, inaczej mogłyby przepaść na zawsze.
Na dodatek Weniswajt pełen jest kanałów wodnych pod którym... kryje się drugi świat, Weniskajl, który jest lustrzanym odbiciem pierwszego, tylko że jego mieszkańcom daleko do ludzi.

"Zimne wody" pełne są nieoczywistości, zaczynając od tego, że pozornie jest to powieść dla dzieci, sama bohaterka ma 12 lat, ale świat, w którym żyje jest mroczny, niebezpieczny i pełen spisków oraz przemocy. Nie jest to do końca lektura dla dzieci, raczej dla starszej młodzieży, która oczekuje od książki "czegoś więcej" i która chce zanurzyć się w poważnym, i nawet nieco groźnym, klimacie książki.

Nie ma tutaj typowego podziału postaci na dobre i złe. Każda osoba, tak jak to niecodzienne miasto, kryje w sobie drugie dno. Bohaterowie bywają lekkomyślni, egoistyczni, ale przede wszystkim ludzcy. Może nie wzbudzili we mnie palety emocji, ale ich historie śledziłam z przejęciem i byłam ciekawa ich dalszych losów.

"Wenisana" charakteryzuje się naprawdę niecodzienne stylem. Odrobinę chaotycznym, niejasnym, a przy tym jednocześnie poetyckim i magicznym. Oryginalnym. Autorka ze swobodą bawi się językiem oraz powtórzeniami, które są celowe. Wiem, że niejednego mógłby taki styl odrzucić, ale mnie wręcz przyciągał i jeszcze mocniej kotwiczył w tym dziwnym miejscu. Jeszcze lepiej mogłam poczuć klimat miejsca, w którym nic nie jest takie na jakie wygląda. Nie ma tutaj konkretnych opisów, ale zdawkowe, pojedyncze informacje, jakie stopniowo czytelnik zbiera, by później złożyć wszystko w całość.

Ogromnie spodobała mi się fabuła, cała przedstawiona historia, jak i wykreowany świat. Miał w sobie odrobinę dziwactwa i szaleństwa, chaosu, który całkowicie mnie kupił i wciągnął w swoje odmęty. Jedyną wadę jaką znajduje to... objętość. Mamy tutaj zaledwie 180 stron (niesamowitej) historii, ale napisanej gigantyczną czcionką. Pozostawia po sobie niedosyt i chęć na więcej. Najchętniej od razu chwyciłabym za kontynuację.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimne wody Wenisany
Zimne wody Wenisany
Linor Goralik
6.7/10
Cykl: Wenisana, tom 1

Tytułowa Wenisana to świat złożony z dwóch miast – Weniskajla i Weniswajta, jednocześnie przypominających siebie nawzajem i różniących się między sobą, jak lustrzane odbicie (Weniswajt znajduje się p...

Komentarze
Zimne wody Wenisany
Zimne wody Wenisany
Linor Goralik
6.7/10
Cykl: Wenisana, tom 1
Tytułowa Wenisana to świat złożony z dwóch miast – Weniskajla i Weniswajta, jednocześnie przypominających siebie nawzajem i różniących się między sobą, jak lustrzane odbicie (Weniswajt znajduje się p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

'Zimne wody Wenisany' ta książka zaskakuje na każdym kroku. Pierwsze zaskoczenie to, autorzy, z pewną niechęcią podchodzę do książek, fantastyki tworzonej przez polskich autorów. Często zdarza się ta...

@Patriseria @Patriseria

Nie będę udawała, że okładki książek mnie nie przyciągają. Jest to pierwsza rzecz na jaką zwracam uwagę przy ich wyborze. Druga natomiast to tytuł. Staram się jednak aby nazwa dzieła nie wpływała na ...

@mag-tur @mag-tur

Pozostałe recenzje @fantastyka.na.luzie

Mara Dyer. Tajemnica
Powrót po latach

Trylogię Mary Dyer czytałam 9 lat temu. Na szczęście przez ten czas zapomniałam, o czym ona jest. Czemu na szczęście? Ponieważ cudownie było ją odkryć na nowo i przeżyć ...

Recenzja książki Mara Dyer. Tajemnica
Mara Dyer. Przemiana
Kontynuacja z pazurem

"Potrząsnęli moją klatką, żeby zobaczyć, czy potrafię ugryźć. Kiedy mnie wypuścili, przekonali się, że odpowiedź brzmi "tak"." Po pierwszym tomie, myślałam, że wiem cze...

Recenzja książki Mara Dyer. Przemiana

Nowe recenzje

Wojna stuletnia 1337-1453
Historia pewnego konfliktu
@Carmel-by-t...:

Ojciec miał trzech synów i córkę. Łobuziaki nie doczekały się męskich potomków.(*) Córka wyszła za mąż za wroga rodziny...

Recenzja książki Wojna stuletnia 1337-1453
Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dor...
@Uleczka448:

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie bę...

Recenzja książki Grzechòt
Reina Roja. Czerwona królowa
Spiskowcy ratują Hiszpanię
@Meszuge:

Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie t...

Recenzja książki Reina Roja. Czerwona królowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl