Książka, której nigdy nie przeczytasz recenzja

Nikogo tu nie lubię.

Autor: @kachna.janisz ·1 minuta
2021-03-15
Skomentuj
2 Polubienia

Z książką jest jak z niemowlakiem. Trzymam go przy sobie ciasno owiniętego, ma rożek i kocyk, zapięłam mocno rzepy. Zamknęłam okna, szczelnie i duszno. Chodzę na palcach, odbiorniki są wyłączone. Cicho mówię, cicho oddycham. Nie kaszlę, nie kicham, wszystko powstrzymałam. Ma być bezpiecznie, gdy niemowlak rośnie, tu jest wszystko czego mu potrzeba. Gdy pewnego dnia drzwi otworzą się z hukiem, te małe istnienie się skończy, a ja skończę się razem z nim.

Czytałam blurb tej książki z przymrużeniem oka, lekko się uśmiechałam na widok tak pochlebnych rekomendacji, wyglądało koślawo, mało realnie.

Veni, vidi, vici. Przeczytałam i mogę się wreszcie wypowiedzieć na ten temat. Prosta historia opowiedziana z perspektywy czterech bohaterów. Rodzice trzymają prawie trzydziestoletniego syna pod kloszem i są zdziwieni, że nie radzi sobie z rzeczywistością.

Teraz wypadałoby napisać kilka mądrze skrojonych zdań, na temat moich wrażeń, ale to najtrudniejsze zadanie.

Zenon jest bohaterem wielowarstwowym i pełnym sprzeczności. Za wszelką cenę pragnie zrobić życie po swojemu, ale wygodnie mości naćpany tyłek koło mamy. Nie było chwili, w której mogłabym z nim współodczuwać wszystkie krzywdy. Mam dużą awersję do bananowych dzieci, bo sama takim dzieckiem nie byłam. O moich rodzicach nikt nie powie, że byli nadopiekuńczy, co to, to nie. Więc, jak u każdego, kto musi radzić sobie sam, budzi się u mnie duże poczucie niesprawiedliwości. Autor przedstawia chłopaka, który powinien być już facetem, ale jeszcze nie dorósł, ma wszystko podane jak na tacy, wystarczy, żeby dał od siebie minimalny wysiłek, zachował trzeźwość umysłu i wyciągnął rękę po lepszy los. Nie! Zenon się wypina wdzięcznie i woli wciągnąć kolejną kreskę.

Nie lubię Zenona, nie lubię jego rodziców, nie lubię ogrodnika, nie lubię nawet szofera, ale tę książkę uwielbiam. Jest tak nieoczywista, poetycko piękna, wszystko w niej staje się snem na jawie, a może to już rzeczywistość? Dużo tajemnic, ogrom żalu, tyle negatywnych emocji na zaledwie stu sześćdziesięciu czterech stronach to prawdziwy majstersztyk.

Pozostaje mi ukłonić się z pokorą, książkę odłożyć na półkę utrzymującą ciężar najlepszych dzieł pośród mojej kolekcji i krzyczeć głośno:

Czytaj „książkę, której nigdy nie przeczytasz”!

Tymczasem,
Katarzyna

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Książka, której nigdy nie przeczytasz
Książka, której nigdy nie przeczytasz
Wiktor Orzeł ...
8/10

Wybuchowa mieszanka tęsknoty za normalnością, literackich ambicji, dążenia do doskonałości i wszędobylskich dowodów na to, że świat jest poje*any. A wszystko to okraszone autodestrukcyjną monotonią, ...

Komentarze
Książka, której nigdy nie przeczytasz
Książka, której nigdy nie przeczytasz
Wiktor Orzeł ...
8/10
Wybuchowa mieszanka tęsknoty za normalnością, literackich ambicji, dążenia do doskonałości i wszędobylskich dowodów na to, że świat jest poje*any. A wszystko to okraszone autodestrukcyjną monotonią, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Link Wiktor Orzeł napisał interesującą powieść, poznajemy w niej historię Zenona, która ma w sobie wszystkiego po trochu. A na dodatek jest krótka, treściwa i dobra. Przedstawiony w niej chłopak jes...

@Aleksandra_99 @Aleksandra_99

Pozostałe recenzje @kachna.janisz

Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
Podróż z empatią.

W ostatnim czasie, bardzo często, sięgam po książki opowiadające o zaburzeniach odżywiania. Dzisiejszy świat, kreujący sztywny model piękna, rzuca coraz więcej osób w wi...

Recenzja książki Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
W ciemnej dolinie
Żyjąc ze schizofrenią.

Byłam "W ciemnej dolinie" razem z rodziną Galvinów, nie udało mi się przygotować na treść tej książki. Niedowierzanie, złość, smutek, szok i rozpacz. Sześcioro dzi...

Recenzja książki W ciemnej dolinie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka