Byliście kiedyś w Anglii / Londynie ? Ja niestety nie ale mam nawet listę miejsc, które z chęcią tam odwiedzę. Nie należę do osób kochających podróże, jednak tam z przyjemnością bym pojechała. Nawet mimo tej typowo angielskiej pogody. Tym bardziej, że obecnie ta nasza do lepszych nie należy.
Nie wiem czy znacie twórczość Klaudii Muniak. Mnie ciekawiła ona od dłuższego czasu. Mam całą listę naszych polskich autorek, których jeszcze, że tak powiem - nie zasmakowałam i chcę to zmienić. Seria angielska Klaudii wpadała w oko i okładki są tak śliczne w swej prostocie, że musiałam sprawdzić co kryje się w środku.
Przyznam, że spodziewałam się romansu i niby jest ale w malutkiej dawce. Cała książka skupia się na czymś innym i nie na tym czego się spodziewałam.
Muszę zaznaczyć, że to trzeci tom, nie czytałam poprzednich i mimo to bez problemu odnalazłam się w tej serii. Aczkolwiek jest tu sporo spoilerów poprzednich dwóch tomów, więc jednak warto czytać po kolei by nie psuć sobie radości z czytania.
Ula to wybitny umysł ścisły, kobieta inteligentna, mająca potencjał. Jednak można odnieść wrażenie, że zupełnie z niego nie korzysta. W końcu dlaczego tak wykształcona osoba pracuje zbierając zagubione na polu golfowym piłeczki? Jaki to ma sens ?
Od początku da się odczuć, że mimo iż ma znajomych, przyjaciółki, jest w pewnym stopniu osamotniona i sama do tego doprowadziła. Odsunęła się i ciężko zrozumieć z jakiego powodu. Za to pewne jest, że skrywa jakiś sekret, który wyjątkowo ją przytłacza, który zdecydowanie odbiera jej radość z życia. Dlaczego uciekła do Anglii i tak uparcie nie chce mieć kont w social mediach ? A zarazem z fałszywego profilu sprawdza czy nie ma gdzieś informacji na jej temat ? Czego szuka ?
Przyznam, że książka ma potencjał, ta historia z pewnością mogłaby mi się spodobać. Ma wiele zalet, porusza tematykę, która jest typowo w moim guście.
Trauma Uli, jej sekret to wyjątkowo kontrowersyjny temat, z którym wcześniej się nie spotkałam i wg mnie mimo, że ryzykowny, warto go wykorzystywać. Za to wielki plus dla autorki, bo pokazała taką drugą stronę medalu w kwestii, w której wielu z nas z góry potępiłoby tę bohaterkę. Ale tu w rewelacyjny sposób autorka otwiera oczy na fakt, że nie wszystko jest tak oczywiste.
Są tu bohaterowie czarnoskórzy i w Anglii to norma, jest ich znacznie więcej niż w Polsce. Ale wciąż związki międzyrasowe nie są w pełni akceptowane. Tu co prawda jest potencjalna możliwość utworzenia takiego związku i co też mi się podobało, nie ma żadnej aluzji, żadnego zachowania ze strony bohaterów sugerującego, że jest to coś nienormalnego. Samuel dla tutejszych polskich bohaterek jest jak każdy inny mężczyzna i to nie powinno zwracać uwagi, to powinno być standardem. Ale jednak zwróciło, bo niestety nadal nim nie jest.
" Nie spełniam wielu oczekiwań swoich rodziców, z upływem lat tylko się one kumulowały. Czasem nachodzą mnie myśli, że może gdybym wybrała pokorę i dostosowała się do ich wyobrażeń, moje życie byłoby łatwiejsze. Ale kim bym wtedy była? Czy nadal sobą?'
Powyższy cytat to kolejny problem z jakim zmaga się główna bohaterka i kolejny atut tej książki. Taki dylemat moralny, wieloletnia presja i poczucie braku akceptacji ze strony tych, którzy powinni nas kochać bezwarunkowo i akceptować takimi jacy jesteśmy. Lecz Ula nie mogła na to liczyć. Za to ma Różę, przyjaciółkę, która jest dla niej wyjątkowo ważna i boi się, że może ją stracić.
Tyle zalet, więc co poszło nie po mojej myśli i jednak ta historia nie jest taka jakbym chciała? Problem jest jeden. Anglia to z pewnością piękny kraj, jednak za dużo tu opisów architektury, zbyt często czułam się jakbym czytała przewodnik po Londynie. Jak wspomniałam chcę to zobaczyć ale połowa tej książki to nie emocje związane z dramatem jaki rozegrał się w życiu Uli, a wędrówka po mieście i opisy, opisy, opisy... Wolę jednak skupiać się na uczuciach, poznać lepiej bohaterów. Gdyby nie to, książka byłaby bez zarzutu.
Ale pierwsze koty za płoty. Swoją drogą jaka jest Wasza wersja - koty mają 7 czy 9 żyć?
Z pewnością chwycę jeszcze za książki autorki, spróbuję ponownie. Ciekawią mnie szczegóły z życia Róży, chciałabym ją lepiej poznać i zrozumieć. I też ciekawi mnie jak twórczość autorki z innego gatunku sie sprawdzi w moim przypadku. Bardzo mnie kusi jej ostatnia książka "Dom obok". Czytaliście już? Dajcie znać jaka książka Klaudii zrobiła na Was największe wrażenie.
Tymczasem dziękuję za egzemplarz do recenzji