Pieśń Shannary recenzja

O walce dobra ze złem...

Autor: @Ruczek ·3 minuty
2016-05-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Brin Ohmsford to młoda dziewczyna, która jest obdarzona elfią magią Pieśni. Jej życie płynie dość gładko i zwyczajnie, dopóki druid imieniem Allanon nie składa jej wizyty i oznajmia, że ta musi wyruszyć z nim w podróż, aby ocalić świat od zakłady. Wraz z nimi do krainy opanowanej przez wroga, Maelmord, udaje się potomek rodu Leah - Rone, pełniący formę obrońcy Brin, a później i druida. Jednakże mroczne siły rozprzestrzeniają się zaskakująco szybko i tak też rosną w siłę, przez co, również naznaczony magią Pieśni Jair, musi wyruszyć w tak samo niebezpieczną podróż, co jego siostra, aby móc zwiększyć jej szanse na pokonanie potężnej i mrocznej siły, będącą pod postacią księgi Ildatch. Czy obie grupy bezpiecznie dotrą do wyznaczonych celów? Czy czarna magia zostanie tym razem już na zawsze pokonana? Jakie niebezpieczeństwa czekają na naszych bohaterów? Kto na ich drodze okaże się wrogiem, a kto przyjacielem?

"Tak zawsze rozpoczyna się szaleństwo: przybyciem Allanona. Przynajmniej w rodzinie Ohmsfordów."[s. 231]

"Pieśń Shannary" to typowa opowieść o walce dobra ze złem; jednakże ten, mogłoby się wydawać, czarno-biały świat nie jest do końca pozbawiony tzw. odcieni szarości, co zdecydowanie przemawia na korzyść samej książki. Wykreowana przez autora rzeczywistość zdaje się być niezwykle barwna i ciekawa, pełna niezwykłych istot, gdzie (chociaż to powieść fantasy) magia to rzecz rzadko spotykana i raczej uważana za zło. Dlatego też Brin początkowo niechętnie podejmuje się samej wyprawy i ma co do niej obawy.

A co do samych bohaterów, to są oni postaciami ciekawie zarysowanymi, choć nie każdemu autor poświęcił tyle uwagi, ile powinien. Przez to niektórzy z nich pozostają dla nas tajemnicą, tak samo, jak i motywy ich postępowania. Brin i Jair, będący posiadaczami magi Pieśni i mający stanowić głównych obrońców Czterech Krain przed straszliwym złem, momentami potrafią nieźle zirytować czytelnika, nie tylko często lekceważeniem powagi niektórych sytuacji czy zmianami humoru, ale również podejmowaniem złych decyzji, które bywają głupie i samolubne.

Terry Brooks, choć posiada ciekawy styl, to jednak pisze w sposób, który nie każdemu może przypaść do gustu. Momentami miałam wrażenie, że autor jakoby na siłę próbuje nadać czemuś podniosłe czy tajemnicze wrażanie, przez co niektóre sytuacje czy postaci jawiły się jako przerysowane. Również niektóre zachowania bohaterów czy podejmowane przez nich decyzje bywały niejasne, co powodowało lekkie skołowanie w trakcie lektury. Pisarz także rozdmuchuje pewne aspekty swojej powieści, co czyni zupełnie bez potrzeby. Nie da się ukryć, że pragnął on stworzyć historię na miarę książek bardzo znanego pisarza fantastyki, jednak nie do końca mu to wyszło, a fakt wzorowania się na owych książkach jest bardzo widoczny i choć przeważnie nie zwracam na to uwagi, tutaj mnie to raziło.

"Czasem chcemy uwierzyć w coś tak mocno, że choć to fałsz, zostajemy zwiedzeni i bierzemy go za prawdę."[s. 150]

Tak czy inaczej, "Pieśń Shannary" jest książką, którą czyta się szybko i nawet przyjemnie, choć momentami lepiej robić to z przymrużeniem oka. Co prawda akcja jest dość dynamiczna i wiele się tutaj dzieje, to jednak przy dłuższym czytaniu lektura ta potrafi znużyć czytelnika. Powieść ta, choć będąca już trzecią częścią "Kronik Shannary", jest również dobrą indywidualną lekturą, do której można podejść bez znajomości poprzednich tomów serii, aczkolwiek dla lepszego zrozumienia wykreowanego przez autora świata zalecane jest sięgnięcie po dwie poprzednie części.

Książka ta jest pełna wzlotów i upadków, niepozbawiona pewnych błędów i nieco przewidywalna, jednakże dość lekka i niezobowiązująca, jak na high fantasy. Czy polecam tę pozycję? Owszem - każdemu zainteresowanemu miłośnikowi fantasy, osobom chętnym poznać dalsze losy bohaterów niedawno powstałego serialu, na podstawie tomu drugiego serii (ale UWAGA - pewne spoilery!), czy osobom lubiącym tematykę "Władcy Pierścieni", jednakże dla których sama lektura owych powieści była ciężka do przebrnięcia - przy tej pozycji będzie o wiele łatwiej! Zapewniam. :)

"Zbawicielka i niszczycielka, zwierciadło życia i śmierci. Magia steruje wszystkimi, dziecko mroku. Nawet tobą!"[s. 323]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-05-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pieśń Shannary
2 wydania
Pieśń Shannary
Terry Brooks
6.8/10
Cykl: Kroniki Shannary, tom 3
Seria: Shannara

Bestsellerowa powieść z przeniesionego na ekrany cyklu „Kroniki Shannary” Pradawne zło odradza się w nowej postaci, poprzysięgając zemstę na wszystkim, co żyje. Druid Allanon wyrusza w niebezpieczną p...

Komentarze
Pieśń Shannary
2 wydania
Pieśń Shannary
Terry Brooks
6.8/10
Cykl: Kroniki Shannary, tom 3
Seria: Shannara
Bestsellerowa powieść z przeniesionego na ekrany cyklu „Kroniki Shannary” Pradawne zło odradza się w nowej postaci, poprzysięgając zemstę na wszystkim, co żyje. Druid Allanon wyrusza w niebezpieczną p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Ruczek

Misja błazna
Misja Błazna

Minęło piętnaście długich lat odkąd Bastard Rycerski musiał poświęcić wszystko, aby ocalić ród Przezornych i całe Królestwo Sześciu Księstw. W tym czasie próbował pogodzi...

Recenzja książki Misja błazna
Dwór cierni i róż
Nowe spojrzenie na znaną baśń.

Feyra jest dziewiętnastolatką, która ma na utrzymaniu całą swoją rodzinę, w tym dwie starsze siostry i ojca. Ona, jako jedyna, potrafi zapewnić im pożywienie i pieniądze ...

Recenzja książki Dwór cierni i róż

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri