Leona wraz z Wolfgangiem tworzą rodzinę. Pobieżnie patrząc – wydawałoby się - normalny związek. Niestety, od jakiegoś czasu - Wolfgang ma o wszystko i o nic pretensje do Leony, obarcza ją winą, oraz wyrzutami za różne niedociągnięcia w ich życiu i małżeństwie. Leona w międzyczasie staje się świadkiem samobójstwa kobiety i chcąc podzielić się wstrząsem jaki przeżyła z Wolfgangiem - nie znajduje w nim zrozumienia. Okazuje się, że małżonek od dłuższego czasu miał kochankę i w największej “rozsypce” psychicznej w jakiej znajduje się Leona – po prostu ją opuszcza. Niestety porzucona, zraniona, oraz pewna swej nieatrakcyjności kobieta, szybko wpada w pułapkę. Wiadomym jest, że taka kobieta jest najbardziej podatna na znajomości z nieodpowiednimi osobami, mimo, iż zapalają jej się “czerwone lampki kontrolne”. I tak właśnie Leona poznaje Roberta. Miłego, czułego troskliwego mężczyznę, który wydaje jej się być aniołem w porównaniu z jej mężem. Robert zawsze ją wysłucha, poradzi, przytuli, pogłaska, zawsze jest i pamięta. Tylko, że pewnego dnia zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Robert znika bez słowa na cały miesiąc, Leona denerwując się o niego, robi mu wyrzuty, a on obraca wszystko w drugą stronę. W rezultacie to Leona została winną robiąc wyrzuty Robertowi o to, że wyjechał na cały miesiąc i był nieobecny w jej życiu, tylko dlatego, że ciężko pracował. Leonie z dnia na dzień zapala się coraz więcej czerwonych lampek, stara się rozmawiać z Robertem, ale on ma zawsze rację, zawsze wina jest po jej stronie, a co najgorsze Leona w to wierzy i brnie w ten związek coraz dalej. Niestety wkrótce okaże się, że Robert nie jest tym samym człowiekiem jakim wydawał się być na początku ich znajomości i że jest on osobą chorą.
W międzyczasie - w okolicach Augsburga - policja znajduje zwłoki młodej kobiety. Jest to Anna Heldauer, która kilka lat temu zniknęła, bez słowa pożegnania z rodzinnego domu. Lisa, jej siostra, odbiera pewnego dnia telefon od znajomej Anny z wakacji i rozwiązanie zagadki śmierci siostry zaczyna toczyć się w dobrą stronę.
“Wielbiciel” to książka nie tylko sensacyjna, ale również ukazująca portrety psychologiczne danych bohaterów. Poznajemy motywy i konsekwencje ich zachowań, myśli postaci, ich procesy poznawcze, emocje, osobowość, biologiczne popędy i pragnienia. I mimo, iż w pewnym momencie wiemy już który bohater to ten zły, książka do ostatnich stron trzyma w napięciu, a akcja jest wartka i szybka. Charlotte w powieści ukazuje również problem wielbicieli – prześladowców, którzy tropią swoje ofiary i myślą o niej z pasją, idealizując ją lub poniżając, a następnie odpychając. Ich gwałtowne zmiany emocjonalne wywołują w partnerze poczucie litości lub rozdrażnienia, fascynację lub odrzucenie.
www.karalajn.blogspot.com