Jarmark odmieńców recenzja

Odejść z tego świata jak czlowiek

Autor: @zingela ·2 minuty
2013-04-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie wiem, czy wyszłam kiedyś z bib­liote­ki z pus­ty­mi ręka­mi, nie wiem. Zaw­sze gdy chcę od­dać dwie książki, wra­cam z pięcioma i tak w kółko. Tę książkę zauważyłam "nie­chcący". Moją uwagę przy­kuł ty­tuł. "Lek­cja przed egze­kucją"... moc­ne. Uwiel­biam ta­kie książki, więc i ta zna­lazła się na moim sto­sis­ku. Cze­kała długo, aż raczę wziąć ją w swo­je łas­ka­we ręce, ale docze­kała się... A może docze­kałam się ja? W każdym ra­zie nie żałuję. To, że z jej za­poz­na­niem zwle­kałam tak długo, też ma znacze­nie. Może mu­siałam do tej książki doj­rzeć? Doj­rzałam, przeczy­tałam i niemal ko­nam z zachwy­tu.

Książka o ska­zanym na śmierć (niesłusznie?) młodym Murzy­nie, które­go na sa­li sądo­wej naz­wa­no ś w i n i a k i e m . Po­pada on w głęboką dep­resję, to­też je­go bab­cia pro­si miej­sco­wego nau­czy­ciela - Gran­ta Wig­ginsa - o in­terwen­cję, ba, ona żąda od niego wspar­cia. Pro­fesor nie ma pojęcia, co zro­bić, by pomóc Jef­ferso­nowi "odejść z te­go świata jak człowiek", nie świ­niak - człowiek. Grant co kil­ka dni od­wie­dza młodzieńca w więzieniu i próbu­je, ja na­wet po­wie­działabym, że u s i ł u j e pomóc. A Jef­ferson? Jeśli rzu­ci na niego prze­lot­ne spoj­rze­nie, to już jest dob­rze, a gdy od­po­wie na py­tanie mo­nosy­labą, życie sta­je się piękniej­sze. Wig­gins ro­bi wszys­tko, by zmienić chłopa­ka, an­gażuje w to swoich uczniów i ich rodziców, a także in­nych mie­szkańców mias­teczka. Po­lic­jantów tyl­ko ja­koś nie spec­jalnie uda­je mu się zain­te­reso­wać te­matem, ale łas­ka­wie przyz­wa­lają na działania nau­czy­ciela. A ten sta­je na głowie - ku­puje ra­dio, zeszyt, ołówek i pod­pa­da pas­to­rowi... A jed­nak pew­ne­go dnia coś drgnęło. Roz­ma­wiają; długo roz­ma­wiają, chodząc po świet­li­cy. Grant pro­si Jef­ferso­na, by zjadł zupę, którą ugo­towała bab­cia, wysłuchał pas­to­ra, które­mu za­leży na je­go zba­wieniu. Wra­ca za­dowo­lony do Tęczy, gdzie ma spot­kać się z ukochaną Vi­vian. Chce jej wszys­tko opo­wie­dzieć, podzielić się z nią swoimi małymi-wiel­ki­mi suk­ce­sami. Fa­cet jest szczęśli­wy - tak szczęśli­wy, że ma prze­możną ochotę porządnie ko­muś przy­walić. I to prag­nienie spełnia, bo spo­tyka Mu­lata, który ośmiela się kpić z je­go ucznia "po godzi­nach". Gra­tulo­wać mu czy współczuć? Obić fac­jatę wyższe­mu i sil­niej­sze­mu też trze­ba umieć, ale czy nie na­waży się wte­dy za dużo pi­wa? Ter­min egze­kuc­ji zbliża się nieubłaga­nie, Jef­ferson ro­bi się bar­dziej ot­warty i god­ny podzi­wu, wszys­cy w mias­teczku są z niego bar­dzo dum­ni - na­wet po­lic­janci! Czy uchro­nią już nie-świ­niaka przed zajęciem gorące­go miej­sca na ko­lanach "Ok­ropnej Ger­tru­dy"? Jeśli zaan­gażuje się całe mias­to - czy możli­we jest zor­ga­nizo­wanie ucie­czki?

Książki wbrew po­zorom nie czy­ta się szyb­ko. Czy­ta się ją błys­ka­wicznie. Ni­by te­maty­ka trud­na, co do języ­ka - szału nie ma, a jed­nak coś po­ciąga do przo­du i ciągnie, i ciągnie. I kiedy już Cię do­ciąga, Ty zdu­miony czu­jesz wil­goć na swoich po­liczkach. I zas­ta­nawiasz się nad sen­sem życia. Jes­tem w kla­sie hu­manis­tycznej, więc mogę błysnąć ter­mi­nem - uważam, że można tę po­wieść za­liczyć do li­tera­tury pa­rene­tycznej (pod­su­wającej pos­ta­wy god­ne naśla­dowa­nia). Tu jest ta­kich wiele. Jef­ferson, Grant, ciocia Lou... zresztą tak nap­rawdę każda pos­tać ma w so­bie jakąś piękną cechę, którą war­to w so­bie pielęgno­wać.

Cóż mogę po­wie­dzieć więcej. Może to, że jest to lektura, do której trzeba dorosnąć. Poza tym? Chy­ba nic. Sam ty­tuł... sam ty­tuł dużo mówi. Trze­ba tyl­ko doj­rzeć i uważnie się w niego wsłuchać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jarmark odmieńców
2 wydania
Jarmark odmieńców
Ernest J. Gaines
7/10

Dziwaczna rodzina Binewskich przemierza Stany Zjednoczone jako trupa cyrkowa. Siostry syjamskie grają na pianinie i śpiewają. Chłopiec z płetwami zamiast kończyn pływa w zbiorniku z wodą. Karlica albi...

Komentarze
Jarmark odmieńców
2 wydania
Jarmark odmieńców
Ernest J. Gaines
7/10
Dziwaczna rodzina Binewskich przemierza Stany Zjednoczone jako trupa cyrkowa. Siostry syjamskie grają na pianinie i śpiewają. Chłopiec z płetwami zamiast kończyn pływa w zbiorniku z wodą. Karlica albi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @zingela

Bez mojej zgody
Bez znieczulenia

Zaczynając pisanie tej recenzji, jestem dokładnie 4 minuty po przeczytaniu książki. W zasięgu ręki ciągle mam chusteczkę, w głowie bezradny mętlik, a kącik lewego oka - c...

Recenzja książki Bez mojej zgody
Czwartki w parku
CZAS, BY KOCHAĆ

William Wharton w genialnej powieści „Tato” napisał kiedyś o starości: "starzy jes­teśmy tyl­ko wte­dy, kiedy większość ludzi wo­lałaby, żebyśmy już nie żyli". To jest do...

Recenzja książki Czwartki w parku

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią