Recenzja książki Ogrzyca i dzieci

Kelly Barnhill ma niesamowity talent do snucia baśniowych opowieści. Już od pierwszych stron czytelnik zanurza się w wykreowanym przez nią świecie. Jest to uczta dla wyobraźni.

Tym razem poznajemy Ogrzycę, która szuka swego miejsca na świecie. Mieszka w różnych miejscach jednak nigdzie nie czuje się jak u siebie. Buduje dom na skraju podupadającego miasteczka i obserwuje jego mieszkańców przez peryskop. Towarzyszy jej też stado wron, owce i pies o imieniu Pies. Wiedzie tak spokojne życie, gdy pewnego dnia postanawia pomóc mieszkańcom Wdoligłaźna. Pod osłoną nocy zostawia pod drzwiami mieszkańców kosze z jedzeniem. W miastecku żyje się ciężko. Ludziom nie starcza pieniędzy na życie, szczególnie mieszkańcom Sierocińca i taka pomoc jest na wagę złota. W Sierocińcu mieszkają dzieci, które są bardzo ciekawskie i pragną uratować miasteczko. Biorą sprawy w swoje ręce i próbują rozwiązać zagadki miasteczka.

Ta historia jest urocza. Od samego początku wyczuwa się ten osobliwy klimat, który będzie mi się kojarzył tylko z tą książką. Język jest bardzo plastyczny, a różnorodność postaci zachwyca. Bardzo to lubię w książkach dla dzieci, że mali bohaterowie są tak różnorodni i niezwykli, każde na swój sposób.

To przepiękna opowieść o sile przyjaźni i o życzliwości. Barnhill zręcznie wplotła, jak ważne jest być dobrym i życzliwym, w opowieść. Ja po przeczytaniu tej książki byłam zachwycona. Jest ona doskonała dla młodszego nastolatka.

Jedyne do czego się mogę przyczepić to za mało akcji i trochę zbyt wolno ona się posuwała porównując do „Dziewczynki, która wypiła księżyc”. Jednak w tej książce to aż tak bardzo nie przeszkadza, tylko w paru momentach jest to zauważalne.

Całość wypada bardzo dobrze. Jest to kolejna książka Kelly Barnhill, która wypada doskonale. Przemyślani i bardzo interesujący bohaterowie jak i fabuła. A co najważniejsze to ten niesamowity, jedyny w swoim rodzaju klimat, którego nie da się pomylić z żadnym innym. Świat stworzony przez autorkę czaruje i przekonuje do siebie od pierwszych słów tej powieści.