Detektyw Alex Farris dostaje zgłoszenie o prawdopodobnym morderstwie w jednej z rezydencji. Początkowym założeniem było, że to wybryk burżuazji niestroniącej od ekstragwanckich rozrywek. Jednak przypuszczenia szybko okazują się błędne. Rezydencja staje się miejscem brutalnego morderstwa, które przerywa świętowanie 30. rocznicy Państwa Curtisów. Szokująca zbrodnia szybko staje się jedynie tłem, gdyż pozostałym uczestnikom przyjdzie wziąć udział w grze w której stawką jest życie. Rezydencja staje się szczelnie zamkniętą klatką, z której nie ma ucieczki. Każdy gracz dostaje karteczkę z odpowiednim numerem. Czas ucieka a gości coraz mniej. Dochodzi do kolejnych morderstw, a te uzasadnione są krótkim wyrokiem pozostawionym przy zwłokach. Samozwańczy sędzia wymierza najwyższą karę jaka tylko istnieje -Śmierć. Uroczystość zmienia się w krwawą jatkę, w której każda upływająca minuta przybliża uczestników do usłyszenia wyroku i poniesienia kary. Wszystko wskazuje na to, że jeden z gości wziął sprawiedliwość we własne ręce. Czy kara dosięgnie każdego? Kto jest samozwańczym sędzią?
"Sędzia", to mroczny kryminał, którego akcja toczy się dosłownie za zamkniętymi drzwiami. Rezydencja, która staje się pułapką, a każdy uczestnik imprezy posiada na swoim sumieniu grzechy, za które przyjdzie mu odpokutować i przyjąć wyrok od którego nie ma apelacji. Mroczna historia, w której głównej domeną jest chęć brutalnej zemsty. Powiedzenie "czas leczy rany" nie znajdzie tutaj swojego odzwierciedlenia. Chęć zemsty staje się obsesją, która z góry ma założenie wymierzenia najwyższej kary jaką jest odebranie życia. Wplecione cytaty z bajki dla dzieci -Kubusia Puchatka podsycają atmosferę do granicy możliwości. Od pierwszej strony napięcie wzrasta, fabuła wciąga, załącza się zmysł detektywistyczny gdy samowolnie próbujemy wytypować, który z uczestników przyjął rolę samozwańczego sędziego.
Autorce udaje się wodzić czytelnika za nos, podrzucając tropy i cień podejrzenia na praktycznie każdego uczestnika. Każdy może mieć motyw lecz nie każdy ma predyspozycje do wymierzania sprawiedliwości na własną rękę. Tworząc intelektualną rozrywkę, w której przyjdzie nam wziąć udział.
Czas spędzony z książka uważam za w pełni udany. "Sędzia" dostarczył świetnej rozrywki na wysokim poziomie balansując na pograniczu gatunków- kryminału, thrillera, sensacji.
Ciężko było uwierzyć, że to debiutancka pozycja, mimo, że można doszukać się wielu porównań do twórczości Agathy Crhisti, to autorka wykonała kawał dobrej roboty. W moim odczuciu Oliwia Marczak swoją literacką pozycją sprawia wrażenie jakby po rynku wydawniczym dryfowała od wielu lat mocno trzymając stery i nie bojąc się sztormu.
Nie sposób jest sobie wyobrazić jaką kolejną historią uraczy czytelników. Trzymamy kciuki i wyczekujemy kolejnej pozycji !
Gdy już osądzisz tych, którzy cię skrzywdzili, czas na zemstę W rezydencji państwa Curtisów dochodzi do brutalnej zbrodni. Jej ofiarą jest jeden z przyjaciół domu, goszczących w posiadłości z okazj...
Gdy już osądzisz tych, którzy cię skrzywdzili, czas na zemstę W rezydencji państwa Curtisów dochodzi do brutalnej zbrodni. Jej ofiarą jest jeden z przyjaciół domu, goszczących w posiadłości z okazj...
Zdecydowanie mogę polecić książkę „Sędzia” Oliwii Marczak. To debiutancki kryminał w prawniczym stylu, który mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Książka jest świetnie napisana i trzyma w napięciu od pi...
Po książkę pani Oliwii Marczak pt. ,,Sędzia'' zdecydowałam się sięgnąć z dwóch powodów. Po pierwsze, choć nie jestem książkową sroką, przyciągnęła mój wzrok okładka. Po drugie byłam bardzo mocno zain...
@Iwona_Nocon
Nowe recenzje
Fenomen
@distracted_...:
Esme Cramer... Victor Hammond... Mam nadzieję, że imiona i nazwiska tych fikcyjnych postaci wyświetlały Wam się na każ...