"Anno Domini 1979: tysiąc pięćset kobiet wstępuje do armii greckiej; w Teheranie odbywa się manifestacja irańskich kobiet, przeciwko ograniczeniom nałożonym na nie przez ajatollaha Chomeiniego; Margaret Thatcher zostaje premierem Wielkiej Brytanii; w Paryżu pięćdziesiąt tysięcy kobiet demonstruje, domagając się prawa do bezpłatnej, nieograniczonej aborcji; Matka Teresa z Kalkuty otrzymuje Pokojową Nagrodę Nobla; rodzi się antychryst - jest dziewczynką."
Dziewczynka ma na imię Carol. Od początku jest świadoma tego kim jest i jaką ma rolę do odegrania. A jednocześnie pozostaje człowiekiem - myśli i czuje jak człowiek i posiada typowo ludzkie słabości. Towarzyszem jej dziecięcych zabaw jest jej rówieśnik - Daniel, zafascynowany przyjaciółką a jednocześnie coraz bardziej zdający sobie sprawę z tego kim ona naprawdę jest.
Powieść składa się z trzech części. W pierwszej części poznajemy głównych bohaterów: Carol, jej przyjaciela - Daniela oraz ojca Johna Turrini. W drugiej części Carol jest już dorosła kobietą, przygotowującą się na przeobrażenie. Tu po raz pierwszy spotyka ojca Turrini. W części trzeciej rozstrzygają się losy całej trójki, a tym samym losy świata...
Pierwsza część nawiązuje do "Dziecka Rosemary", jest jak gdyby odpowiedzią na powieść Iry Levina. Podobnie jak tam, mamy do czynienia z sektą planującą narodziny antychrysta. W przeciwieństwie jednak do Rosemary, Susan - matka Carol - od początku jest świadoma swojej roli, od początku wie jakie dziecko urodzi, gdyż od początku jest szykowana do roli matki szatana. Nieświadom niczego pozostaje ojciec dziecka - Herb.
Pozostałe części, a zwłaszcza trzecia to już wyraźniejsze nawiązanie do "Egzorcysty" Williama P. Blatty. Ale i tu widać raczej twórcze nawiązanie do pierwowzoru niż ślepe naśladownictwo. Carol - w przeciwieństwie do Megan - nie jest opętana przez antychrysta, ona jest antychrystem. Carol-kobieta akceptuje swoje przeznaczenie, swoją prawdziwą osobowość i jednocześnie żałuje, że nie może żyć jak zwykły człowiek. Daniela uważa za swego najwierniejszego sługę, a jednocześnie kocha jak kobieta, głównie za to, jak on kocha ją.
"Opętanie" nie posiada liniowej fabuły. Składa się z krótkich rozdziałów, w których poznajemy fragmenty zdarzeń z perspektywy poszczególnych bohaterów, przeplatanych fragmentami pism (kazań?) papieża Pawła VI i objawień św. Teresy z Avila. Z fragmentów tych stopniowo wyłania się jedna całość. Zazwyczaj byłam zwolenniczką bardziej tradycyjnej narracji, poznawania zdarzeń w kolejności ich dziania się. Jednak w tym przypadku taka "mozaikowa" narracja jest zaletą, stanowi o niesamowitym klimacie książki.
"Opętanie" to coś więcej niż tylko horror sataniczny. To opowieść o miłości, o przeznaczeniu i próbie jego zaakceptowania, o trudnych wyborach. Ogólnie powieść na tym zyskuje, ale czy zyskuje na tym jako horror? Na to pytanie każdy czytelnik sam sobie będzie musiał odpowiedzieć. Jednak bez względu na to jakby odpowiedź ta miała brzmieć uważam "Opętanie" za pozycję obowiązkową dla każdego wielbiciela horroru satanicznego.