Zimogród recenzja

Oszustwa małe i duże

Autor: @jorja ·2 minuty
2024-01-24
Skomentuj
29 Polubień
Lubię zagłębiać się czasem w świat, który tak bardzo różni się od tego, który nas otacza. Lubię zanurzyć się w klimat baśniowych krain, odrobiny magii, wydarzeń, które w codziennym życiu nie mają racji bytu. Dlatego też, gdy mam spadek nastroju, szare dni mnie przytłaczają, a realne wydarzenia powodują pojawienie się na twarzy marsowej miny, wybieram fantastykę, licząc na relaks i dobrą zabawę.

W tym już czwartym tomie z cyklu Siedem Królestw Kristina Cashore zabiera nas wraz z królową Bitterblue i jej oddaną świtą do Zimogrodu. To tam w tajemniczych okolicznościach zniknęli nie tylko jej dwaj posłowie, ale również kochanek. Królową Monsei doszły także słuchy o niecnym wykorzystywaniu kopalni królestwa przez rządy Zimogrodu. Ich nieuczciwe praktyki handlowe mogą doprowadzić do nieszczęścia. Do tej pory gród uchodził za krainę bardzo demokratyczną, technologicznie rozwiniętą, zamieszkałą przez wrażliwych, rozważnych, spokojnych ludzi dbających o przyrodę i porozumiewających się ze zwierzętami. Bitterblue zapragnęła osobiście poznać Zimogród i odkryć, co tak naprawdę kryje się za zaginięciem jej poddanych. W drodze do krainy już pod sam koniec rejsu zdarza się jednak nieszczęście. Nadeszła wielka fala, która zmiotła królową z pokładu. Wszelki słuch o niej zaginął. Jej wierna świta musi sama dojść do prawdy.
Co odkryją?
Czy Zimogród to rzeczywiście kraina mlekiem i miodem płynąca?
Co wspólnego z wydarzeniami ma Lovisa, studentka politologii i córka prominentnych rodziców?

Uff! Dla ułatwienia i by czytelnik nie pozostał w przykrym stanie dezorientacji uprzykrzającym czytanie, Autorka zdecydowała się, by na końcu książki zamieścić spis postaci. To był strzał w dziesiątkę. Sama tam często zaglądałam, szczególnie że nie miałam czasu przysiąść do lektury „na jeden zamach”.

Mam ambiwalentne uczucia co do Zimogrodu. Niby czytało się przyjemnie i sympatycznie, ale nie mogę napisać, że zarywałam noce, by poznać kolejne rozdziały i samo zakończenie. Owszem było ciekawie, ale czuję pewien nieokreślony niedosyt. Może fabuła rozwijała się zbyt monotonnie i wolno, może akcja była częściowo przegadana i rozwleczona. Były momenty, w których puls przyspieszał, ale niestety bywały też takie, w których zwyczajnie zaczynałam ziewać.
Pozytywnie zdziwił mnie fakt, że Autorka nawiązała w wydarzeniach do świata realnego; jego problemów ze zrozumieniem praw natury, dewastacji środowiska, potrzeb podjęcia działań ekologicznych, by wszystkim żyło się lepiej i bezpieczniej, a to uważam za ważne przesłanie. Sporym atutem tomu są też występujące w nim magiczne zwierzęta. Podmorskie stworzenia, rozumne, fantastyczne ryby czy błękitne lisy, które nawiązują telepatyczną więź z wybranym człowiekiem. Plusem jest również lekkość języka, delikatny humor no i oczywiście samo zakończenie, choć w jednym wątku było bardzo przewidywalnie i ciut cukierkowo.
Iskra pozostaje więc moim ulubionym tomem cyklu Siedem Królestw.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję PORADNI K.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-22
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimogród
Zimogród
Kristin Cashore
6/10
Cykl: Siedem królestw [Cashore], tom 4

Wartka akcja, polityczne rozgrywki, romantyczne napięcie i dylematy moralne we wspaniale zbudowanym świecie fantasy. Kiedy na wschodzie zostaje odkryty Zimogród, kraj niezwykły, spokojny i demokr...

Komentarze
Zimogród
Zimogród
Kristin Cashore
6/10
Cykl: Siedem królestw [Cashore], tom 4
Wartka akcja, polityczne rozgrywki, romantyczne napięcie i dylematy moralne we wspaniale zbudowanym świecie fantasy. Kiedy na wschodzie zostaje odkryty Zimogród, kraj niezwykły, spokojny i demokr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @jorja

Szpital św. Judy
Krucha granica między normalnością a obłędem...

„Podobno tam pięknie, budynek wspaniały, a i jezioro, i góry potrafią urzec, ale w takich miejscach licho lubi mieszkać”. Z pewnością macie grono autorów zagraniczny...

Recenzja książki Szpital św. Judy
Spectacular
Wymarzony prezent w otoczeniu psotnych kul śniegu

„Stetryczałe zrzędy i osoby z awersją do dobrej zabawy, fantazji, romansu, snów i magii świąt powinny natychmiast odłożyć tę książkę. Opowieść niniejsza bowiem zasłynęła...

Recenzja książki Spectacular

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii