Jesteś moją iskrą recenzja

Ta magiczna opowieść otuliła mnie jak śnieg, który nakrył swym puchem Śnieżyska. O tak, tego mi było trzeba.

Ostatnimi czasy przepełniają mnie ciężkie, mroczne, pełne negatywnych fluidów emocje, które trzymają mój umysł w mocnym uścisku. Potrzebowałem złapać oddech, oczyścić swój umysł, dać sobie siłę; potrzebowałem wyciszenia oraz uwolnienia od trudnych myśli i w tym pomogła mi książka "Jesteś moją iskrą".

Zajrzałem do przecudnej górskiej miejscowości Śnieżyska, miasteczka "z baśni, podczas której zapominamy o bożym świecie, i snu, który przeżywamy z szeroko otwartymi oczami", gdzie spotkałem Laurę i Magdę – dwie zupełnie sobie obce osoby, z dwóch różnych światów.

*Laura, kobieta która skrywa w sobie wiele historii. Nie ocenia. Nie poucza. Otwiera księgarnię z duszą, którą pokochałem od pierwszej chwili. To tutaj trafia tajemnicza dziewczynka o imieniu Ala, która z każdą wspólnie przeżywaną chwilą zawładnęła sercem Laury i jej męża Marcina. Co takiego się wydarzyło, że mała Ala pewnego dnia samotnie pojawia się w księgarni? Jaki los został jej zgotowany?

*Magda, młoda topowa wokalistka, która pojawia się w Śnieżyskach, by "uciec" codzienności, złapać oddech i stworzyć materiał na nową płytę. Nieprzypadkowo wybrała tę miejscowość. Choć jest w niej po raz pierwszy to już rok temu zobaczyła ją na zdjęciach. Zauroczyła się światłami domów rozjaśniających kotlinę. Myśl o Śnieżysku stała się jej głównym celem, misją, przewodnią gwiazdą. Dlatego musiała tu przyjechać. Czy dobrze zrobiła? Czy odnalazła się z dala od tłumu?

Na te i na inne pytania znajdziesz odpowiedź w lekturze książki do czego serdecznie zachęcam.

Ja odnalazłem spokój i ukojenie. Towarzysząc bohaterkom i bohaterom tych kilka dni, zaglądając do ich domów, pijąc z nimi gorącą czekoladę, rozmawiając i słuchając odnalazłem siebie. "– Nigdy nie przypuszczałem, że zaznam takiej podróży. Że można być dorosłym, dojrzałym facetem i doświadczyć magii teleportacji".

"Nie wiem, jak zebrać i uporządkować wszystkie myśli, które próbują mną teraz zawładnąć ". To była piękna, pełna magii czytelnicza przygoda, w której otworzyłem "drzwi nadziei, za nimi zawsze wschodzi słońce ".

Autorka pięknie poprowadziła tę historię. Choć mogłoby się wydać, że od początku wiadomo jak to wszystko się skończy, to jednak zostałem zaskoczony. Nie każde zakończenie jest takie jakiego się spodziewamy.
__________________
Otulam się kardiganem, siadam w fotelu i spoglądam w ciemne niebo. W salonie unosi się zapach szarlotki z cynamonem, w dłoni trzymam kubek z gorącą czekoladą. Na niebie zauważam srebrzącą się smugę – to spadająca gwiazda. Zamyślam się na ułamek sekundy...