Outsider recenzja

Outsider — Stephen King

TYLKO U NAS
Autor: @pinkkuu ·3 minuty
2021-02-23
Skomentuj
2 Polubienia
Outsidera przeczytałam jednocześnie trochę poza kolejnością — planowałam się za niego zabrać w bliżej nieokreślonym kiedyś-tam — oraz w odpowiednim porządku, ponieważ podczas czytania zbioru opowiadań Jest krew… okazało się, że w jednym z opowiadań są nawiązania między innymi właśnie do tej książki. Żeby więc uniknąć potencjalnych spoilerów, Krew wróciła na chwilę na półkę.

I gdybym nie przeczytała już kiedyś serii o Billu Hodgesie, to odłożyłabym również i Outsidera i zabrała się za wspomnianą właśnie trylogię, ponieważ Outsider roi się od nawiązań do niej. Te trzy opowieści nie są bezpośrednimi swoimi kontynuacjami, teoretycznie można czytać je oddzielnie i nie powinno się stracić za dużo z historii, jednak jeżeli kiedyś chciałoby się — na przykład — po Outsiderze przeczytać książki o Billu Hodgesie to niestety, ale będzie znało się już ich zakończenie, gdyż Autor wprost je przytacza, i to kilkukrotnie.

Dlatego, moim zdaniem, czytelnik powinien za te historie zabrać się w kolejności:

1. Seria Bill Hodges,
2. Outsider,
3. Jest krew…

Jeżeli w poprzednich książkach Stephen King nawiązywał między swoimi historiami, to w sposób delikatny, bardziej w postaci smaczków dla stałych czytelników, którzy uśmiechną się, widząc wspomnienie o „nawiedzonym hotelu” czy „klaunie w kanałach”. Nie znalazłam informacji, jakby te opowieści stanowiły jedną, nierozłączną serię — choć moim zdaniem raczej powinno się je tak traktować. Jak już pisałam, oddzielne czytanie nie powinno być przeszkodą, jednakże pełniejsze zrozumienie poszczególnych wątków, czy — co dla części czytelników jest nawet istotniejsze — uniknięcie spoilerów da czytanie ich w pewnej kolejności.

W Outsiderze Stephen King ponownie zabiera nas w podróż po swoim świecie, w którym zło nie tylko przejawia się w ludzkich zachowaniach i myślach, ale przybiera namacalną postać. W małym miasteczku, z rodzaju tych, w których każdy zna każdego, dochodzi do brutalnego morderstwa dokonanego na dziecku. Sprawa wydaje się prosta, choć przez to nie jest ani mniej szokująca czy przerażająca — bardzo szybko zostaje zatrzymany sprawca, Terry Maitland, nauczyciel i trener lokalnej młodzieżowej drużyny bejsbolowej. Tak naprawdę przez rozmiar tragedii i wstrząsu, jakiego doświadczyło to małe społeczeństwo, miejscowa policja popełnia błąd, który nieuchronnie prowadzi do kolejnych tragicznych wydarzeń.

Z Kingem ja to już mam tak, że nawet w moim odczuciu jego słabsze powieści nadal mi się podobają. Mogę odczuwać pewne niezadowolenie, czy skrzywić się z irytacją, a potem i tak, w ogólnym rozrachunku, skończę czytać i książka, jako całość, będzie mi się mniej lub bardziej podobała. Dlatego powieść napisana „słabiej jak na Kinga” nadal jest kawałem porządnej literatury (w sumie na tej samej zasadzie, co niektórzy go nie czytają i nie lubią, „bo to King”). I tak właśnie jest z Outsiderem — według mnie jak na Kinga słabiej, jednak nadal warto.

Dlaczego słabiej? Wszystko byłoby super, gdyby tylko wątek tytułowego outsidera nie został potraktowany trochę zbyt... lekko? Zawiązanie historii, czyli przedstawienie śledztwa, zatrzymania, jego konsekwencji, czy konsekwencji samej zbrodni, to naprawdę kawał dobrej roboty, wprost ciężko było mi się oderwać od lektury. Rozwinięcie, w którym pojawia się Holly Gibney (co dla mnie było mega plusem, ponieważ bardzo Holly polubiłam w trylogii o Billu), również trzyma poziom, budując dalsze napięcie. Natomiast zakończenie, rozprawienie się z głównym wątkiem opowieści, zostało zbyt szybko, zbyt łatwo potraktowane. Podoba mi się rola, jaką odegrała w nim Holly, jednak moim zdaniem napięcie było budowane zbyt długo i zbyt wysoko, by to zakończenie należycie je rozładowało. Jeżeli, oczywiście, Outsider stanowi całość, a nie tylko pierwszą część dłuższej historii. Jeżeli nie — niedosyt, który czuję po tej lekturze, jest trochę zbyt duży, by uznać to za cechę pozytywną.

Nie mniej Holly Gibney, ze wszystkimi swoimi natręctwami, znów skradła mi serduszko i naprawdę cieszę się, że King nie zostawił jej w trylogii, tylko pozwolił wrócić w kolejnej książce.

Czy moim zdaniem warto więc przeczytać Outsidera? Jeżeli seria o Billu Hodgesie podobała Ci się, to warto, bo Outsider stanowi po trosze podróż w ten sam świat. W innym przypadku może być różnie.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-22
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Outsider
5 wydań
Outsider
Stephen King
7.7/10

Bestialska zbrodnia. Śledztwo pełne znaków zapytania. Stephen King, znajdujący się w szczególnie owocnym okresie twórczości, przedstawia jedną ze swoich najbardziej niepokojących i wciągających opowie...

Komentarze
Outsider
5 wydań
Outsider
Stephen King
7.7/10
Bestialska zbrodnia. Śledztwo pełne znaków zapytania. Stephen King, znajdujący się w szczególnie owocnym okresie twórczości, przedstawia jedną ze swoich najbardziej niepokojących i wciągających opowie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie ukrywam, że z książkami Kinga mi nie po drodze z powodu ich objętości. Ale skoro już uznałam, że nie będę czytać "Outsidera" to warto sięgnąć po serial. Obejrzałam go na HBO zaraz po premierze i....

@Anmar @Anmar

Potworna zbrodnia, zaskakujące śledztwo - King serwuje kolejną niepokojącą historię. „Rzeczywistość to cienki lód, po którym jednak większość ludzi ślizga się przez całe życie, ani razu, do samego...

@Eufrozyna @Eufrozyna

Nowe recenzje

Krzyk...
"Krzyk..." - opowieść (nie tylko) w dwóch wydan...
@edyta.rauhut60:

Krzyk… nie jest pierwszą książką Danuty-Romany Słowik, w której opisuje prawdziwe wydarzenia. Autorka Tułaczych losów, ...

Recenzja książki Krzyk...
Love at first sight
Love at first sight
@zaczytana_k...:

Feyra jest nieśmiałą i wycofaną dziewczyną, której nawiązywanie nowych kontaktów nie przychodzi z łatwością.Stworzyła s...

Recenzja książki Love at first sight
Auschwitz. Historia miasta i obozu
Nigdy więcej
@ladymakbet33:

Praca Auschwitz. Historia miasta i obozu,to lektura bolesna i trudna. Przypomina o tragicznym losie milionów ludzi, upo...

Recenzja książki Auschwitz. Historia miasta i obozu