Chłopcy, których kochano za mocno recenzja

Pierwszy rozdział wbił mnie w ziemię. Potem robi się jedynie ciekawiej.

Autor: @annamusialowicz ·1 minuta
2020-05-25
Skomentuj
2 Polubienia
Kazimierz Kyrcz Jr zapowiada premierę „Kobiet, które nienawidzą”, a ja wspominam styczeń tego roku, Kraków i moment, w którym sięgnęłam po „Chłopców, których kochano za mocno”. Siedziałam w kawiarni, czekając na spotkanie, i od niechcenia rzuciłam okiem na mój świeży nabytek. Okładka kusiła. Na szczęście miałam jeszcze trochę czasu, więc zerknęłam na pierwszą stronę. Kilkadziesiąt minut później wysłałam Autorowi smsa o treści: „Pierwszy rozdział wbił mnie w ziemię. Potem robi się jedynie ciekawiej”. I było tak do końca książki.
Trudno ją ocenić, nie zdradzając fabuły. Pokrótce: jest Kuba Szpikulec, seryjny morderca, który uwziął się na prostytutki. Są policjanci, którzy muszą dwoić się i troić, wchodzić w niekoniecznie im pasujące układy, czasem wręcz tańczyć na krawędzi, by wykonać zlecone im zadania. Nikt nie jest do końca „czysty”, a by robota została wykonana dobrze, niekiedy trzeba ubrudzić sobie ręce.
Kazek Kyrcz zawodowo jest policjantem – to widać w powieści. Realizm, opisy, kreacje postaci – tu nie można się do niczego przyczepić. Przyznam, że powieść wywołała we mnie sentyment do czasów, kiedy pracowałam w MOPS i czasem śmialiśmy się z policjantami, że wchodzimy w te same środowiska, tylko że jako pracownicy socjalni jesteśmy albo bardziej odważni, albo bardziej szaleni, gdyż na meliny udajemy się w pojedynkę, bez papugi i bez broni, więc praca w Policji przy tym założeniu to pestka. Pestką tak naprawdę nie jest, co w „Chłopcach...” uwidocznione jest adekwatnie. Rzeczywistość została odwzorowana tak dokładnie, że odnosi się wrażenie, jakby autor opisywał historię na podstawie sprawy, jaką prowadził, a książka jest zbeletryzowanym dokumentem. Mamy do czynienia z postaciami z krwi i kości, dowiadujemy się, jak radzą sobie z problemami zawodowymi, jak przenoszą je do domu i jak funkcjonują w rodzinach. W książce jest i straszno, i śmieszno. Bawiłam się przednio, dopóki jednemu z moich ulubionych bohaterów – Marchwicy (który z racji nazwiska niezmiennie kojarzył mi się z Pratchettowskim kapitanem Marchewą, budząc tym większą sympatię) autor nie zrobił tego, co zrobił – przekonajcie się sami, co się wydarzyło. Potem czytałam z jeszcze większym zaangażowaniem. I refleksją.
Może autor nie dostanie za tę powieść Nagrody Nobla. Może nie dostanie nawet Nike. Ale z pewnością zyska rzeszę zadowolonych czytelników.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chłopcy, których kochano za mocno
Chłopcy, których kochano za mocno
Kazimierz Kyrcz Jr
6.4/10
Cykl: Kuba Szpikulec, tom 1

Podobno nie wysiada się z pędzącego pociągu. Tę zasadę wyznaje zarówno Kuba Szpikulec, seryjny morderca, którego swoistym celem są prostytutki, jak i tropiący go funkcjonariusze z grupy zadaniowej. A...

Komentarze
Chłopcy, których kochano za mocno
Chłopcy, których kochano za mocno
Kazimierz Kyrcz Jr
6.4/10
Cykl: Kuba Szpikulec, tom 1
Podobno nie wysiada się z pędzącego pociągu. Tę zasadę wyznaje zarówno Kuba Szpikulec, seryjny morderca, którego swoistym celem są prostytutki, jak i tropiący go funkcjonariusze z grupy zadaniowej. A...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kraków, miasto licznych linii tramwajowych i opętanych motorniczych? Nie. To jeden z szaleńców podszywa się pod Szpikulca, krąży po mieście płosząc pasażerów czasem na śmierć.⁣ W tym czasie sam Szpik...

@czerwonakaja @czerwonakaja

Chłopcy, których kochano za mocno to kryminał autorstwa Kazimierza Kyrcza Jr. Książka przyciągnęła mnie do siebie swoim intrygującym opisem i zarazem świetną okładką. Podobno nie wysiada się z pędzą...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Pozostałe recenzje @annamusialowicz

Strychnica
To od czytelnika zależy, jak głęboko chce wejść, ile gotów jest zobaczyć, co zrozumieć.

Kiedy tylko pojawiły się zapowiedzi książki, byłam pewna, że prędzej czy później (to drugie bardziej prawdopodobne, biorąc pod uwagę hałdy wstydu zalęgające w każdym kąc...

Recenzja książki Strychnica
Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań
Pozycja dla tych ciekawych świata, również tego, który istnieje poza naszym pojmowaniem.

„Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań” - książka zgarnięta z mojej hałdy wstydu poza kolejnością, i tak przeleżała na niej stanowczo za długo. Nim po nią ...

Recenzja książki Paranormalne. Egzorcyzmy. Prawdziwe historie opętań

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka