"Nie chcę już, żebyśmy dłużej udawali parę. Po tym wszystkim..."
Emily Johnson jest w rozpaczy. Dzień przed swoimi urodzinami dowiedziała się, że chłopak ją zdradza i tego samego dnia z nią zrywa. Ponadto, odkrywa, że bardzo szybko znalazł sobie zastępstwo. Jest to dla niej bolesne, co jest oczywiście zrozumiałe, bo byli parą przez dwa lata a okazuje się, że przez cały okres związku chłopak ją zdradzał.
Emily za namową przyjaciółki udaje się na imprezę, a tam jest świadkiem jak jej były chłopak Matt bardzo dobrze bawi się ze swoją obecną dziewczyną. Nie chcąc z nimi rozmawiać zderza się z pewnym chłopakiem i nie traktuje go miło. Może jakby wiedziała, że za chwilę on jej pomoże to wtedy inaczej by go potraktowała. Kto wie?
Chase ratując ją przed pytaniami ze strony Matta przedstawia się jako jej chłopak. Wiedza ta wywołuje w jej byłym dosyć dużą reakcję a Emily jest bardzo zadowolona. Jednak do czasu. Dziewczyna rano sobie uświadamia, że przecież teraz wszyscy myślą, że ma chłopaka. A Chase to nie byle kto. Przystojny, popularny i jest marzeniem wielu dziewczyn. Więc co tu zrobić, żeby nie wyszła na kłamczuchę? Co zrobić, aby nie stać się pośmiewiskiem?
1. "(..) myślałam tylko, jak bardzo ten typ działał mi na nerwy. Ten jego głupkowaty uśmiech, te idiotyczne teksty i to zadowolenie z siebie. Za kogo on się uważa? Fakt, wyglądał dobrze, nawet bardzo dobrze. Szkoda tylko, że wygląd nie szedł w parze z charakterem"
Emily stawia chłopakowi pewną propozycję. Prosi go, a raczej żąda żeby udawał jej chłopaka. Chase początkowo niechętny, ale z czasem się zgadza, ale ma swój własny warunek. Emily będzie opiekować się jego siostrą, kiedy będzie musiał wyjść z domu. I tak zaczyna się ich układ.
"Niestety musiałam z nim wytrzymać na tyle długo, żeby nikt się nie domyślił, że ten związek to jedna wielka ściema. A później każdy z nas pójdzie w swoją stronę i pewnie nawet zapomnimy, że kiedyś się znaliśmy"
Emily to młoda dziewczyna, która dosyć się rządzi. Od początku niemiła dla swojego udawanego chłopaka. Wręcz obwinia go o całą sytuację, bo się przedstawił jako jej chłopak a ona mu nie kazała. Faktycznie coś w tym jest, no ale z drugiej strony była zadowolona z takiego rozwoju sytuacji, prawda? Zresztą zaproponował, że wszystko wyjaśni, ale Emily nie chciała. Bohaterka ustala z nim warunki na jakich zasadach układ ma działać i naprawdę to rozumiem. Jednak oczekiwanie od chłopaka, że będzie się ich trzymać mimo, że sama tego nie robi no to jest dosyć niesprawiedliwe, prawda? To ona pierwsza łamie ustalone postanowienia, ale tak nie uważa. Ponadto nie podobało mi się jej postępowanie po tym jak zobaczyła tajemnicze wiadomości w telefonie chłopaka. A wystarczyłoby porozmawiać, prawda? Posunęła się za daleko. To co później następuje nie jest właściwe. Tak, boi się, że znowu zostanie zraniona i jest to zrozumiałe, ale to było za dużo. Duże się dzieje a do tego jest jeszcze jej były chłopak, który decyduje się wrócić do jej życia. Obrzydliwy bohater. Początkowo Emily nie wzbudziła mojej sympatii, ale im dalej tym jednak coraz bardziej ją polubiłam.
"Przeszło mi przez myśl, że choć przez zdecydowaną większość czasu potwornie mniej irytował, to umiał też być naprawdę uroczy"
2. Chase młody chłopak a dużo ma na głowie. Od początku wzbudził moją sympatię. Mieszka z młodszą siostrą i ojcem, który się w ogóle się nimi nie interesuje. To Chase w rodzinie pełni rolę tego odpowiedzialnego. Można powiedzieć, że on jest ojcem dla swojej siostry, bo się nią opiekuje i troszczy. Dla jego ojca ważniejsze są jego kolejne dziewczyny. Jego dzieci nie mają co na niego liczyć. To ojciec na pokaz, który chwali się dziećmi i rzekomo troszczy o nich dopiero wówczas kiedy sytuacja tego potrzebuje.
Chase zgadza się na układ, bo potrzebuje opieki dla swojej młodszej siostry. Ale co tak naprawdę się za tym kryje? Chłopak ma pewną tajemnicę, którą przed wszystkimi ukrywa, a która jest związana z jego tajemniczymi telefonami, rozmowami czy sms-ami z pewną osobą. Ale kto to jest? W pewnym momencie nie podobało mi się jego zachowanie w stosunku do siostry. Sytuacja, w której dziewczynka zgubiła się w supermarkecie i jego późniejsza "groźba", że jeśli jeszcze raz takie coś się zdarzy to odda ją do domu dziecka? Nie lubię takiego czegoś. Nie jest to dobre i wiele złego może spowodować.
Udawany układ zmusza bohaterów do bliższych relacji, a tym samym coraz lepiej się poznają i zaczynają się coraz bardziej lubić. Chase nie raz jest bardzo opiekuńczy czy troskliwy w stosunku do swojej dziewczyny. Emily zaczyna coraz bardziej zależeć na chłopaku, nawet wręcz staje się zazdrosna. Wszyscy dookoła mówią, że układ przestał być układem, ale ona nie wierzy. Żeby to sprawdzić posuwa się jednak do pewnego podstępu, który nie do końca idzie po jej myśli. W końcu w ich relacje również mieszają się przyjaciele, którzy mają dosyć tego jak to pomiędzy nimi wygląda i zmuszają ich w pewien sposób na rozmowy. Powiem szczerze, że czasami to jednak było frustrujące, bo wystarczyło ze sobą porozmawiać. Zdaję sobie jednak sprawę, że mi to łatwo mówić a w rzeczywistości jest inaczej.
"I choć zupełnie tego nie planowałam i totalnie nie zamierzałam tego przyznać, to chyba zaczynałam lubić Chase'a odrobinę bardziej, niż powinnam. Nasza znajomość od jakiegoś czasu przestała być już tylko niezręcznym układem. Szczerze go polubiłam, a spędzanie z nim czasu było naprawdę przyjemne"
3. Z czasem dowiadujemy się co chłopak ukrywa. Odkrywamy, jak naprawdę wygląda jego życie i było to naprawdę smutne. Bardzo dużo ma na swojej głowie a jednak się nie poddaje. Zawsze robi dobrą minę do złej gry i broni się żartami. A w środku? Dużo się dzieje. Emily zaczyna mieć większe znaczenie w jego życiu, co świadczy chociażby o tym, że chłopak z wielu spraw się jej zwierza. Odkrywa prawdę o tym jaka jest jego rodzina i z czym on się zmaga.To z kolei pozwala dziewczynie go zrozumieć, zrozumieć jego całe dotychczasowe zachowanie.
Zakończenie historii bardzo mi się podobało, jednak jak dla mnie było tego za mało. Bohaterzy z ledwością wyjaśnili wszystko pomiędzy sobą, zaczęło się pomiędzy nimi układać i nagle koniec. Nastąpił koniec ich historii. Jak dla mnie to było trochę za szybko i historia mogłaby jeszcze troszeczkę być dłuższa.
Z takich postaci pobocznych bardzo polubiłam nowego przyjaciela Emily - Harrego. Bardzo sympatyczna postać.
"Plan nieidealny" to książka idealna na jeden wieczór. Przyjemnie spędziłam z nią czas i do tego występujący tutaj mój ulubiony motyw fake dating. Jest to książka, podczas której lektury dosyć często miałam ten przysłowiowy banan na twarzy. Do tego nie brakuje wielu śmiesznych momentów, a zwłaszcza rozmów. Nie jest to do końca słodka historia, bo autorka porusza tutaj kilka dosyć znaczących problemów. Polecam, miłego!