Kocie ścieżki. Japonia recenzja

Tęsknicie za swobodnym podróżowaniem? Moje najnowsze odkrycie zabierze Was do Kraju Kwitnącej Wiśni i to bez wychodzenia z domu!

Kocie Ścieżki: Japonia

Cóż to była za wspaniała przygoda! Na początku poznajemy naszego przewodnika, czyli kota Kotaru! Przedstawi nam on krok po kroku wyspy japońskie i zabierze w podróż po tej wspaniałej krainie! W jego towarzystwie dalekie wycieczki nie są straszne!

Nie dość, że dowiemy się, które punkty trzeba odwiedzić, to dodatkowo przeczytamy o tym jak zachowywać się w danym miejscu, by nie popełnić gafy i nikogo nie obrazić. Kotaru zarzuci nas mnóstwem ciekawostek, np. na temat sztuk walki i wojowników, tradycyjnego ubioru, wierzeń i zabawy, a również zwykłej codzienności, przedstawi nam najsłynniejsze japońskie jedzenie oraz wygląd tradycyjnych domów, a na sam koniec opowie nam trochę kocich historyjek prosto z Japonii.

Do tego wszystkiego na naszą wyobraźnię zadziałają piękne ilustracje, które idealnie oddają rzeczywistość, wiem co mówię, jest co podziwiać! A ileż radości wywołało u mnie nawiązanie do moich ulubionych animacji Studia Ghibli :)

Treść jest zwięzła i ciekawa, do tego książka jest niesamowicie lekko napisana, co sprawia, że wiedza jest łatwiutka do przyswojenia. To pozycja idealna dla młodszych, ale nada się i dla starszych, czego jestem idealnym przykładem.

W trakcie lektury co jakiś czas Kotaru używa japońskich wyrażeń i wówczas pod tekstem mamy małe objaśnienie słownictwa - świetna sprawa. Autorka na ostatnich stronach postawiła na krótką lekcję japońskich zwrotów, ten pomysł także przypadł mi do gustu, ale tutaj pojawia się ode mnie jedna uwaga. Nie podoba mi się, że wszystko jest zapisane w sposób czytany, moim zdaniem powinna pojawić się zwykła łacińska transkrypcja, a w nawiasie czytanie, tak jak to było stosowane przez całą książkę, czyli -> "Wakarimasu (czyt. łakarimas) - rozumiem"

Poza tym jednym minimalnym zarzutem jestem zakochana w całości, świetnie się bawiłam, książka przywołała wspomnienia, dzięki niej ponownie odwiedziłam Japonię! Tak się składa, że o niektórych rzeczach przeczytałam po raz pierwszy (taki ze mnie specjalista, człowiek ciągle się uczy), dlatego trochę mi smutno, że nie miałam jej w rękach przed swoją podróżą, bo obyłoby się bez gaf!

Ja szczerze polecam, bawiłam się świetnie i przy okazji nacieszyłam oczy. Na dodatek szykuje się kolejna książka z serii, tym razem będziemy zwiedzać Skandynawię, już nie mogę się doczekać :)