BUM! recenzja

Podręcznik do chemii

Autor: @mag-tur ·1 minuta
2024-11-08
Skomentuj
8 Polubień
Wojciech Orliński, zgodnie ze swoim wykształceniem postanowił napisać książkę o chemii, która według tytułu ma pomóc czytelnikowi przeżyć kolejny dzień. Czy po przeczytaniu pozycji zgadzam się z tytułem? Hm, chyba nie do końca, bo jednak uważam, że pozycja bardziej przypomina podręcznik chemii i spodziewałam się po niej czegoś innego aczkolwiek osoby, które naście lat temu nie odstręczał tenże przedmiot w szkole z dużą przyjemnością „odkurzą” swoją szkolną wiedzę. Bo tak ta pozycja jest napisana, jako skompensowany podręcznik dla młodzieży, która może go przeczytać z zaciekawieniem aby wyciągnąć z niej „smaczki” na kolejną lekcję i zabłysnąć na lekcji. Niekoniecznie w liceum na poziomie rozszerzonym ale podstawowym na pewno oraz dla uczniów szkół podstawowych. Bo jak sam autor pisze w rozdziale drugim kilkoma pierwiastkami nie będzie się w niej zajmował, gdyż ich omawianie nie jest objęte podstawą programową.

Chemiczni pasjonaci raczej będą się przy niej nudzić, gdyż mój syn o plamach, które również są wspomniane mówił mi, gdy uczęszczał do ósmej klasy, jak i o innych niektórych ciekawostkach także dowiadywałm się od niego dwa lata temu. Zatem część wiadomości w niej zawarta nie była dla mnie nowością. Niektóre informacje w niej zawarte zostały przeze mnie „odkurzone” i przypomniałam sobie co było omawiane na lekcjach chemii w moich licealnych czasach.

Najciekawszym dla mnie rozdziałem był ostatni zatytułowany „Chemia jądrowa”. To on jak dla mnie nosi miano tego, który pozwoli mi przeżyć następne dni. Zatem podsumowując „Bum!” śmiem twierdzić, że jest to bardziej podręcznik/ pozycja naukowa ale napisany w niezwykle przyjemnej i zrozumiałej formie. Osoby, które z różnych powodów pragnąc”odkurzyć” szkolną wiedzę będą z owej książki zadowoleni jak i dzieciaki do których forma przekazu podręcznikowego jak i nauczyciel na lekcji „nie trafiają” za to z „Bum!” nie powinni mieć problemu aby chemię zrozumieć i polubić.

Dziękuję, za możliwość zapoznania się z lekturą, Wydawnictwu Znak Literanova oraz Pani Bognie z PRart Media.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-08
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
BUM!
BUM!
Wojciech Orliński
7.1/10

Które elektrony mogłyby korzystać z Tindera? Dlaczego nie myjemy się już piaskiem i popiołem? Po co chemia dawnym królom i współczesnym politykom? I czy kiedykolwiek przyda się nam ona w życ...

Komentarze
BUM!
BUM!
Wojciech Orliński
7.1/10
Które elektrony mogłyby korzystać z Tindera? Dlaczego nie myjemy się już piaskiem i popiołem? Po co chemia dawnym królom i współczesnym politykom? I czy kiedykolwiek przyda się nam ona w życ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawowej i średniej były jak połącze...

@Jezynka @Jezynka

Jaki szkolny przedmiot był najbardziej znienawidzony przez uczniów? Myślę, że wielu odpowiedziałoby, że tym przedmiotem była chemia. No bo po co uczyć się tablicy Mendelejewa czy chemii organicznej i...

@iszmolda @iszmolda

Pozostałe recenzje @mag-tur

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Czy na pewno Łobuziary?

Dziewczyny, czy jako małe dziewczynki zaliczałyście się do grupy dziewcząt, które były czyste, grzecznie bawiły się lalkami i nigdy nie psociły? No, ja niestety do nich...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwości!!!

„ - A kiedy już go znajdziemy? (…). Tego, kto wbił szpadel. Co wtedy? - Wtedy będzie... sprawiedliwość!” Glenkill to małe nadmorskie miasteczko w Irlandii. George Gle...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec

Nowe recenzje

Fake
fake
@sylwiak801:

„Ktoś taki jak ty nigdy tego nie zrozumie. Nie znacie biedy, strachu ani poczucia winy, dlatego nie wiecie, jak wygl...

Recenzja książki Fake
Świetny Mikołaj
Wierzycie w Mikołaja?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Heleną Leblanc i Studiem Litera Inventa* Macie takie książki, których nie chcielibyście kończy...

Recenzja książki Świetny Mikołaj
Krew
Od okropieństwa do okropieństwa
@almos:

Kolejny tom cyklu pruszkowskiego o komisarzu Bysiu bardzo jest powiązany z poprzednim, 'Aortą'; myślę, że trudno go czy...

Recenzja książki Krew
© 2007 - 2024 nakanapie.pl