Siedem razy eks recenzja

Pogodna, intrygująca, mądra obyczajowa komedia!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2023-08-12
Skomentuj
4 Polubienia
Nigdy nie wchodź dwa razy do tej samej rzeki... – głosi stare powiedzenie. Jednakże w życiu bywa różnie i czasami zdarza się tak, że powrót do dawnego i starego może okazać się dla nas najlepszym rozwiązaniem, a przynajmniej szansą na odmianę losu. O takiej sytuacji opowiada właśnie intrygująca powieść obyczajowa Lucy Vine pt. „Siedem razy eks”, która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis.


Oto Esther - dobiegająca 30-tki kobieta, która mieszka z dwoma współlokatorkami i która ma za sobą wiele nieudanych związków. Marząc wreszcie o poznaniu tego kogoś jedynego - zainspirowanym artykułem w poradnikowym czasopiśmie, postanawia powrócić do swoich dawnych związków, a konkretnie do siedmiu mężczyzn, którzy kiedyś byli dla niej wszystkim i wśród których - wedle słów artykułu, znajduje się ten ktoś na całe życie. Pełna wiary i energii Esther przystępuje do działania...


To komedia. Świetna, rozbawiająca do łez, napisana z lekkim pazurem i osadzona w naszych współczesnych realiach, komedia obyczajowa z wysokiej półki. Jej autorka - Lucy Vine, postanowiła opowiedzieć o współczesnych singlach i próbach spotkania na swej drodze miłości życia w sposób odważny, zabawny i niezwykle nowoczesny. I choć mamy tu humor, żarty i jakże inteligentną szczyptę ironii, to znajdziemy na kartach tej książki również i piękną prawdę o tym, że miłość chadza własnymi, zazwyczaj zaskakującym ścieżkami, które prędzej lub później zaprowadzą ją także i do nas.


Jak nietrudno się domyślić, kolejne strony opowieści wypełniają spotkania Esther - dłuższe, krótsze, burzliwe lub bardziej spokojne..., z jej byłymi partnerami. To humorystyczne sytuacje, bardzo liczne nieporozumienia, czasami szczypta namiętności – rzeczy, które to koniec końców prowadzą główną bohaterkę do zaskakującego spotkania i równie zaskakującego wniosku. I jest to z pewnością niezwykle dynamiczna i dobrze poprowadzona relacja, gdzie wiele się dzieje, gdzie co chwilę nas coś zaskakuje oraz gdzie nie mamy prawa się nudzić.


Dla mnie opowieść ta była również przyjemnym zastrzykiem dobrej energii, optymizmu i wiary w lepsze jutro. Bo w historii Esther i jej miłosnych wojaży jest coś takiego, co pozwala nam spojrzeć z uśmiechem na naszą współczesną rzeczywistość, na obowiązujące mody i trendy oraz słodką naiwność względem tego, że postępując w zgodzie z artykułem z kolorowego czasopisma spełnimy swoje marzenia. A to przekłada się na to, że nagle dostrzegamy tę piękną prawdę, iż do osiągnięcia szczęście niezbędne jest nam tylko to, byśmy chcieli je mieć. I to jest mądra, pokrzepiająca, ważna myśl.


I można chwalić tę powieść za wiele rzeczy - począwszy od kreacji barwnych bohaterów z Esther, jej współlokatorkami i byłymi/nowymi partnerami na czele..., poprzez bardzo wiarygodne i inteligentne oddanie realiów współczesnego życia młodych ludzi w Wielkiej Brytanii..., jak i kończąc na idealnie tu zachowanych proporcjach pomiędzy tym, co komediowe i tym, co jednak w nieco poważniejszy sposób określa to, czym jest miłość i związek dwojga osób. Do tego warto docenić pisarski warsztat Lucy Vine, która potrafi idealnie uchwycić i przedstawić każdą myśl, emocję, zdarzenie.
 To lekka, pogodna, zabawna historia, która jednakże skłania także do wielu ważnych przemyśleń względem tego, jak dziś postrzegamy miłość, związek, szczęście u boku drugiej osoby. Najistotniejsza jest tu jednak czytelnicza przyjemność, dobra zabawa i możliwość oderwania się od naszych wszelkich trosk dnia codzienności, co zwłaszcza w ten letni czas jest rzeczą bezcenną. I zapewniam was, że jeśli tylko lubicie obyczajowe komedie, to tytuł ten przypadnie wam do gustu.


Słowem podsumowania – powieść Lucy Vine pt. „Siedem razy eks”, to pozycja ciekawa, intrygująca na polu zabawnej fabuły i porywająca swoim lekkim klimatem od pierwszych stron. Jednocześnie jest to książka mądra, mająca wiele do przekazania i podana w taki sposób, byśmy po dotarciu do jej finału poczuli nie tylko czytelniczą satysfakcję, ale też i chęć do zastanowienia się nad tym, czy my sami jesteśmy szczęśliwi w naszym życiu. To dobra opowieść, do której to poznania gorąco was zachęcam.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siedem razy eks
Siedem razy eks
Lucy Vine
7.3/10

Esther dobiega trzydziestki, ma dobrą pracę i mieszka z dwiema najlepszymi przyjaciółkami, Bibi i Louise. Brakuje jej tylko tej słynnej „drugiej połówki”. Przytłoczona kolejnymi beznadziejnymi randka...

Komentarze
Siedem razy eks
Siedem razy eks
Lucy Vine
7.3/10
Esther dobiega trzydziestki, ma dobrą pracę i mieszka z dwiema najlepszymi przyjaciółkami, Bibi i Louise. Brakuje jej tylko tej słynnej „drugiej połówki”. Przytłoczona kolejnymi beznadziejnymi randka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeden artykuł ma ogromny wpływ na życie Esther. Kobieta, która osiągnęła już wiele w swoim życiu, wciąż nie ma obok siebie swojej drugiej połówki. Kiedy w jej ręce trafia artykuł o miłości i okazuje ...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Esther dobiega trzydziestki, ma dobrą pracę i mieszka z dwiema najlepszymi przyjaciółkami, Bibi i Louise. Brakuje jej tylko tej słynnej „drugiej połówki”. Przytłoczona kolejnymi beznadziejnymi randka...

@za_czytamm @za_czytamm

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Los pokonanych
Porywająca, zaskakująca od pierwszych stron, znakomita powieść fantasy!

Zapewne znacie to uczucie, gdy sięgając po nową powieść fantasy spodziewamy się czego dobrego, ale też już doskonale nam znanego, powtarzalnego, obecnego w mniejszej lub...

Recenzja książki Los pokonanych
Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mroczne zło skryte w ciemności... - znakomita rzecz!

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka Andrzeja Pupina pt. „Szepty ciemności”. Najmroczniej...

Recenzja książki Szepty ciemności

Nowe recenzje

Co powie mama?
Ofiara? Nie. Ocalona.
@lidia508:

Czy kiedykolwiek czułeś/czułaś, że rezygnujesz ze swoich planów i marzeń tylko po to, aby nie narazić się na gniew rodz...

Recenzja książki Co powie mama?
Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Śpiewaj, tańcuj i wesel się
@jasminowaks...:

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka ...

Recenzja książki Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Szept
Ś𝘄𝗶𝗮𝘁ł𝗼 𝘁𝗼 ż𝘆𝗰𝗶𝗲. 𝗖𝗶𝗲𝗺𝗻𝗼ść 𝘁𝗼 ś𝗺𝗶𝗲𝗿ć.
@gala26:

Ż𝑎𝑟 autorstwa Weroniki Mathii głęboko zapisał się w mojej pamięci. Była to uczta literacka na bardzo wysokim poziomie. ...

Recenzja książki Szept
© 2007 - 2024 nakanapie.pl