Póki pies nas nie rozłączy recenzja

Póki pies nas nie rozłączy

Autor: @Gabrielle_ ·3 minuty
2011-10-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Tworzyli najdziwniejsze stado na świecie, ale kiedy byli we trójkę, świat stawał się trochę lepszy”*

Platon, trzymiesięczny, czarny pudelek. Pewnego dnia Pan Stworzenia, w skrócie PeeS, przyszedł do niego z pewnym zadaniem. A mianowicie miał pomóc w pogodzeniu i utrwaleniu związku pary, która mieszka ze sobą od dłuższego czasu, jednak nie wzięła jeszcze ślubu. Platon ma wiele wątpliwości no bo jest jeszcze malutki, ma w końcu dopiero trzy miesiące, może lepiej wziąć kogoś starszego do tego zadania. I czy w ogóle w uda mu się to zadanie wykonać?

O kupnie psa Renia myślała od dłuższego czasu. Zawsze chciała mieć czworonożnego pupila jednak Michałowi ten pomysł się nie podobał, no bo po co im pies? A do tego pudel! Przecież wiadomo, że pudle są władcze i potrzebują dużo uwagi, a on chce mieć święty spokój. Ponadto pudle kojarzą się z wiekowymi paniami trzymającymi je na rękach, a jemu nie uśmiecha się rola Violetty Willas po pięćdziesiątce (jak to sam ujął). Jednak koniec końców Michał się poddaje. Kupują psa na jednej z wystaw psów rasowych w mieście O. Jak się pewnie domyślacie wybór pada na małego, czarnego pudelka imieniem Platon, który od początku oczarował Renie. Platon, dziwne imię, o wiele lepiej pasowałoby do niego inne imię na przykład Egon, i tak już zostaje. Mały Egon na trwałe wpisuje się do planu codziennego życia pary. Codzienne spacery i wspólne zabawy sprawiają, że nawet Michał patrzy na psa z większą przychylnością, jednak czy to wystarczy do polepszenia stosunków między Michałem i Renią? Czy swoim urokiem Egon zdoła uratować ich związek? A może zadanie to naprawdę przerośnie czworonoga?

„Póki pies nas nie rozłączy” jest to historia trudnych relacji między trójką domowników- dwojgiem dorosłych i małym pudelkiem. Mimo iż każde z osobna kocha tego malucha, to związek który kiedyś wydawał się idealny zaczyna walić się jak domek z kart. Ciągłe kłótnie i kolega Michała, który z powodu podobnych do jego problemów postanawia opuścić swoją żonę nie polepszają sytuacji. Jednak nikt poza Egonem nie wie, że ma on do spełnienia w ich życiu ważną rolę. Z całych swoich psich możliwości stara się załagodzić ich kłótnie, a najlepiej w ogóle do nich nie dopuszczać, ale to z kolei nie jest już takie łatwe...

Książka pisana jest po trosze z perspektywy każdego bohatera. Dowiadujemy się dzięki temu sporo o każdym z nich, mamy nawet okazję dowiedzieć się co myśli, czuje i nad czym się głowi Egon! „Póki pies…” jest pisana lekkim, przyjemnym dla oka językiem. Książkę szybko się czyta, a pojawiające się liczne śmieszne dialogi i wymiany zdań miedzy bohaterami tylko zwiększają przyjemność odbioru pozycji. Książek polskich autorów nigdy nie lubiłam, jednak teraz powoli zaczynam się do nich przekonywać, głównie za sprawą takich właśnie książek. No bo właśnie ta pozycja, jak chyba żadna od dawna, bardzo mnie rozbawiła i wielokrotnie nie mogłam się opanować od śmiechu podczas jej czytania.

„Póki pies nas nie rozłączy” jest to lekka lekturka, która pozwoli nam miło spędzić czas i nastroi nas pozytywnie do świata zewnętrznego i do trudnych zadań jakie nas czekają. No bo czyż nie łatwiej jest nam sobie z czymś poradzić gdy mamy w pamięci jakieś śmieszne zdarzenie lub gdy mamy dobry humor?

Książkę polecam wszystkim lubiącym poczytać coś lekkiego, tym którzy chcą się dowiedzieć nieco więcej o wyczynach Egona i czy udało mu się spełnić jego zadanie, jak również miłośnikom książek pana Pawlaka. Zachęcam gorąco do lektury, a ja uciekam poszukać jakiejś innej książki spod jego pióra ;)


*”Póki pies nas nie rozłączy” Romuald Pawlak str. 288

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-10-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Póki pies nas nie rozłączy
2 wydania
Póki pies nas nie rozłączy
Romuald Pawlak
8/10
Seria: Babie Lato

- Widzisz, chociaż jednego psa ocaliliśmy przed takim życiem - mówiła rozradowana Renia, przytulając się do mnie, kiedy wracaliśmy do samochodu. - A ty nie chciałeś... Nadal nie chciałem. Ale niosłem ...

Komentarze
Póki pies nas nie rozłączy
2 wydania
Póki pies nas nie rozłączy
Romuald Pawlak
8/10
Seria: Babie Lato
- Widzisz, chociaż jednego psa ocaliliśmy przed takim życiem - mówiła rozradowana Renia, przytulając się do mnie, kiedy wracaliśmy do samochodu. - A ty nie chciałeś... Nadal nie chciałem. Ale niosłem ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Może to niewielkie odkrycie, ale ostatnimi czasy zauważyłam, że e-booki podbijają serca czytelników. Oczywiście, nie wszystkich, bo przecież żadna elektroniczna książka nie zastąpi papierowej, pachnąc...

@Spleen @Spleen

…przekonałam się o tym w czasie lektury książki Romualda Pawlaka „Póki pies na nie rozłączy”. Ze skruchą muszę przyznać, że moja opinia na temat pudli była nie najpochlebniejsza. Uważałam, że są to g...

@patrylandia @patrylandia

Pozostałe recenzje @Gabrielle_

Powód by oddychać
Walcząc o każdy oddech.

Patrzysz tęsknym wzrokiem za oddalającym się samochodem przyjaciółki. Wiesz doskonale, że gdybyś ją poprosiła, nie zostawiłaby Cię samej, ale nie może tego od niej wymaga...

Recenzja książki Powód by oddychać
Trucicielka
Trucicielka

Czy istnieje uczucie, które nie łączyłoby się nierozerwalnie ze swoim przeciwieństwem, jak tkanina i jej podszewka? Jaka miłość jest wolna od nienawiści? Ręka, która głas...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka