Architekt zła. Część I recenzja

Polecam!

Autor: @Ivciak ·2 minuty
2013-04-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pierwszy raz spotkałam się z twórczością pana Michała Mazurka. Próbowałam znaleźć jakieś konkretne informacje o tym pisarzu, ale google nie bardzo mi pomogło. Dopiero z recenzji innych blogowiczów dowiedziałam się, że jest to dwudziestoośmioletni nauczyciel języka angielskiego, który pracuje w przedszkolu w miejscowości Pionki. Lubię wiedzieć co nieco o autorze przeczytanej i recenzowanej książki. A te nieoficjalne informacje to dla mnie trochę mało. Także na stronie wydawnictwa Novae Res, którego nakładem ukazała się debiutancka powieść pana Michała ("Architekt zła. Część I), nie ma o nim żadnej notki. Szkoda. Ale do rzeczy.

W małym miasteczku położonym w hrabstwie Darkmoor tamtejsza policja odnajduje okaleczone zwłoki mężczyzny. Sprawa jest dość nietypowa. Śledztwem zajmuje się agent federalny Chase McMillan wraz z miejscowym komendantem policji Ronaldem Beaks`em. Coraz to nowe fakty, odkrywane przez stróżów prawa przyprawiają o dreszcze. Wszystko wskazuje na to iż zabójstwa mają związek z okultyzmem i tajnym bractwem. Policjanci jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego z czym im się przyjdzie zmierzyć.

"Architekt zła" to bardzo dobry thriller napisany prostym, przyjemnym językiem, przez co książkę pochłonęłam w trzy dni. Pan Michał miał bardzo ciekawy pomysł na fabułę. Być może, dlatego że nie czytam zbyt wielu książek z tego gatunku, pierwszy raz spotykam się z połączeniem zbrodni rytualnych, okultyzmem i .... A nie będę zdradzać, bo mogę odebrać przyjemność z czytania innym. Ciekawy pomysł. Aż nie mogę się doczekać kolejnej części "Architekta zła".

Jedyną rzeczą, która mi nie pasowała w tej powieści to... rozległe opisy, porównania i metafory stosowane przez pisarza. Nie wiem, być może, że to jest moje subiektywne odczucie, ale jakoś nie pasowało mi to do książki z gatunku thrillera. Aczkolwiek nie raziło tak bardzo, żeby odbierać przyjemność czytania. Akcja wciąga czytelnika już od pierwszych stron. I rzadko kiedy zwalnia.

Co jeszcze mi się podobało w powieści, to główny bohater. Tak! Takich agentów federalnych, jak Chase McMillan to ja uwielbiam! Cyniczny, zgorzkniały, sarkastyczny. Jego potyczki słowne z doktor Wade dostarczały mi wiele uciechy! :) A to się rzadko zdarza, żebym w powieściach aż taką miała radochę przy dialogach. Pan Michał mazurek mistrzowsko wprowadził elementy ironii i sarkazmu do powieści. Taki czarny humor do mnie przemawia. Obym częściej trafiała na takie powieści. Wszyscy bohaterowie w utworze Michała Mazurka są postaciami wyrazistymi, zapadającymi w pamięć. Bardzo ich polubiłam.

"Architekt zła" to naprawdę udany debiut polskiego pisarza. Warto po nią sięgnąć. Książka trzyma w napięciu do samego końca, a po przeczytaniu ostatniej strony czytelnik chce jeszcze więcej. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Panie Michale! Mam nadzieję, że część druga zostanie wydana jeszcze w tym roku.

Polecam gorąco!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Architekt zła. Część I
Architekt zła. Część I
Michał Mazurek
8/10

Pewnej chłodnej jesiennej nocy agent biura federalnego, detektyw Chase McMillan, otrzymuje dziwne zgłoszenie. W niewielkim, prowincjonalnym miasteczku hrabstwa Darkmoor odnalezione zostaje okaleczone ...

Komentarze
Architekt zła. Część I
Architekt zła. Część I
Michał Mazurek
8/10
Pewnej chłodnej jesiennej nocy agent biura federalnego, detektyw Chase McMillan, otrzymuje dziwne zgłoszenie. W niewielkim, prowincjonalnym miasteczku hrabstwa Darkmoor odnalezione zostaje okaleczone ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hrabstwo Darkmoor, małe miasteczko w przeważającej części zniszczone po wielkim pożarze, kostnica. Znaleziono w niej martwe ciało mężczyzny. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby zwłoki nie były ś...

SK
@skrzatix

Michał Mazurek, dwudziestoośmioletni nauczyciel języka angielskiego, na co dzień pracuje w przedszkolu w Pionkach. W wolnych chwilach lubi tworzyć na ,,papierze'' fikcyjne historie, lecz ...

@cyrysia @cyrysia

Pozostałe recenzje @Ivciak

Circus Maximus
Jake powraca

Jake Djones znowu powraca. Kolejne ważne misje przed nim. Tym razem czeka go podróż do starożytnego Rzymu. Agata Zeldt planuje zagładę świata. Jak? Tego muszą się dowied...

Recenzja książki Circus Maximus
Sztuka uprawiania róż z kolcami
Róża

"Sztuka uprawiania róż z kolcami" to kolejna książka obyczajowa, po którą sięgnęłam w ostatnim czasie. Galilee Garner jest chora. Czeka na przeszczep nerki. ...

Recenzja książki Sztuka uprawiania róż z kolcami

Nowe recenzje

Wieczne igrzysko. Imię duszy
Intrygujący początek serii
@Monika_2:

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link ] "Rycerze, kasztelani i pozbawione imion sieroty, podobnie jak Bytom i Jaw...

Recenzja książki Wieczne igrzysko. Imię duszy
Czarne dziury. Klucz do zrozumienia Wszechświata
„(…) chwila bez jutra (…)”(*)
@Carmel-by-t...:

W zasadzie nie mamy wyboru interesując się czarnymi dziurami, szczególnie jeśli szukamy najgłębszych fundamentów realno...

Recenzja książki Czarne dziury. Klucz do zrozumienia Wszechświata
Zniszcz mnie jeszcze raz
Zniszcz mnie jeszcze raz
@iza.81:

Paryż, motyw baletu, nauczyciel i uczennica, zakazane uczucie, różnica wieku, toksyczna rodzina - czyż te motywy nie za...

Recenzja książki Zniszcz mnie jeszcze raz