Poradnik grzebania kotów recenzja

Poradnik grzebania kotów

Autor: @WystukaneRecenzje ·2 minuty
2024-11-05
Skomentuj
5 Polubień
Mika Modrzyńska zahacza o różne gatunki literackie. Jej debiutem była książka obyczajowa, w między czasie wydała powieść fantastyczną, a teraz rzuciła czytelnikom na stół... kryminał. Z jednej strony cieszy wszechstronność, ale z drugiej, czy to aby na pewno możliwe aby w każdym gatunku czuła się dobrze?

Dom, w którym się nie przelewa i generalnie nie jest kolorowo? Do tego wieś, mała społeczność, wszyscy wiedzą o wszystkich dosłownie wszystko. Czego brakuje aby nastolatka nie mogła sobie z tym wszystkim poradzić, przemocy domowej? No właśnie niekoniecznie, bo nie każdy musi spaść na dno, by chcieć coś zmienić. W ten sposób trzynastoletnia dziewczynka znika. Czy ktoś się tym przejął? Nie, każdy z mieszkańców uznał to za ucieczkę. No, prawie każdy, bo główna bohaterka, Stefania, obiecała jej, że zrobią to razem, ale stchórzyła.

Po latach zostaje znaleziono ciało Martyny więc i Stefania pod byle pretekstem wraca do maleńkiej wioski by poprowadzić własne śledztwo mając wrażenie, że policja albo jest bezradna, albo nie chce być skuteczna...

Z jednej strony to kryminał, gdzie mamy od razu ciało, śledztwo, a do tego włącza się w poszukiwanie prawdy także bohaterka, której zapewne ciąży to wszystko na sumieniu i do tego wciąga małą społeczność w swoje próby dowiedzenia się co tak naprawdę zaszło lata temu, a z drugiej to obyczajówka. Nie można tego nazwać thrillerem, ani kryminałem w pełnej krasie, bo odczuwa się, że śledztwo i zaginięcie dziewczynki jest tylko dodatkiem.

Stefania chce przede wszystkim rozliczyć się z przeszłością, a także uciszyć własne wyrzuty sumienia. Jednak zamiast pociągnąć wątek, skupić się na śledztwie i małej społeczności, nagle zaczynają pojawiać się kolejne ciała.

No właśnie, główna bohaterka jest tutaj najważniejszą postacią i jednocześnie najlepiej wykreowaną. Dokładanie na siłę partnera, do tego przystojnego niekoniecznie ma sens. Tak samo rozpoczynanie wątku małej, zamkniętej społeczności, a później porzucanie go jak gdyby nigdy nic. Cała atmosfera niepokoju, niedomówień i tajemnic zwyczajnie pryska.

Po tytule także spodziewałam się zupełnie czegoś innego, a jest on... "z czapy". Dosłownie nie wnosi nic do fabuły, według mnie.

I choć bardzo lubię pióro autorki, dopracowanych bohaterów, to jest to już kolejna książka, gdzie widać, że był pomysł, ale tylko na początek opowieści i brak zdefiniowanego zakończenia. Przez to się to wszystko rozjeżdża i ma się odczucie, że treść jest wyciągana na siłę. Może lepiej by było gdyby stworzyć opowiadanie zamiast na siłę dociągać tekst do tych trzystu stron?

Podsumowując, nie jest to powieść, którą poleciłabym każdemu i w zasadzie ciężko stwierdzić czy bardziej fanom kryminałów podejdzie, czy tych, którzy wolą obyczajówki. Zdecydowanie dla samego warsztatu, pomysłowości autorki warto na sobie sprawdzić czy coś kliknie lub potraktować to jako czystą rozrywkę bez żadnych wymagań.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Zysk i S-ka.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Poradnik grzebania kotów
Poradnik grzebania kotów
Mika Modrzyńska
7.6/10

Fanka podcastów true crime na tropie zbrodni sprzed lat Śmierć, której nikt nie zauważył Gdy trzynastolatka z biednego domu znika, mieszkańcy Brzózki, małej mazurskiej wioski, uznają to za ucie...

Komentarze
Poradnik grzebania kotów
Poradnik grzebania kotów
Mika Modrzyńska
7.6/10
Fanka podcastów true crime na tropie zbrodni sprzed lat Śmierć, której nikt nie zauważył Gdy trzynastolatka z biednego domu znika, mieszkańcy Brzózki, małej mazurskiej wioski, uznają to za ucie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie każda książka z etykietką „kryminał” będzie o trupach, zagadkach i policyjnej robocie. Czasem trup to tylko punkt wyjścia. Punkt, który nie prowadzi nas w stronę klasycznego śledztwa z lupą i not...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Stefania po rocznym pobycie w Kanadzie wraca do rodzinnej wsi, żeby zająć się domem rodziców pod ich nieobecność oraz zaopiekować kotami. Jej przyjazd pokrywa się z niedawnym odkryciem ciała Martyny ...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Todo Muere. Wszystko umiera
Todo Muere. Wszystko umiera.

Uniwersum Reina Roja to już naprawdę spory stosik książek do przeczytania, a seria Todo Arde powoli nabiera intensywniejszych kolorów. Znacie, czytaliście, a może dopier...

Recenzja książki Todo Muere. Wszystko umiera
Słuchajcie, jak kłamią
Słuchajcie, jak kłamią

Thrillery psychologiczne potrafią w głowie czytelnika siać zamęt, spustoszenie i powodują, że kotłuje się ogrom myśli, pomysłów na to, kto z bohaterów dopuścił się jakie...

Recenzja książki Słuchajcie, jak kłamią

Nowe recenzje

Echa nieodkupionych win
Echa nieodkupionych win
@ewus1703:

Zosia Miszczyk to młoda mama zmagająca się z trudną sytuacją finansową. Z bólem serca zostawia swoją małą córeczkę pod ...

Recenzja książki Echa nieodkupionych win
Warszawa to mój Nowy Jork
Książka, która długo boli
@ewus1703:

Młoda dziewczyna przenosi się do Warszawy z nadzieją na nowe życie. Wierzy, że u boku ukochanego zacznie wszystko od no...

Recenzja książki Warszawa to mój Nowy Jork
Signal
Bardzo udany debiut
@ewus1703:

Tego lata zdecydowanie stawiam na kryminały – to mój ulubiony gatunek, więc nie mogło ich zabraknąć również w mojej wak...

Recenzja książki Signal
© 2007 - 2025 nakanapie.pl