Krew, która nas dzieli recenzja

Porażka 🤦🏽‍♀️

Autor: @zacisze.wiedzmy ·2 minuty
2024-02-18
1 komentarz
2 Polubienia
Niedawno skończyłam książkę "Krew, która nas dzieli" Edyta Prusinowska od wydawnictwa Moondrive. I powiem Wam, że nie wiem co mnie pokusiło by po nią sięgnąć🙈 Miałam wierzyć na słowo specowi od wampirów, nie zastąpionemu w tej dziedzinie @thevampirescholar Okładka choć ładna stylistycznie to kolorystycznie wogóle nie w moim guście 🙈 opis taki sobie... No, naprawdę nie wiem, jak to się stało, że po nią sięgnęłam🤔

Hmmm... No więc tak, pomysł na książkę był, i to całkiem dobry, potencjał był, jednak jakoś to wszystko nie poszło po drodze z wykonaniem. Medyczne wzmianki czasami nie na miejscu. Zastanawiałam się, czy zamysł był taki, że mały śmieszyć czy może szokować🤔 Dialogi słabo poprowadzone, były momenty, że mi się nie kleiły🙈 Brak w nich jakichkolwiek emocji. Miałam nadzieję, że pojawi się jakiś wątek detektywistyczny, jakieś śledztwo, bo były ku temu przesłanki. Niewyjaśnione morderstwo, atak na kolejną osobę, ale to zostaje olane i bohaterowie czekają aż samo się wszystko wyjaśni zamiast dążyć do rozwikłania tajemnicy. Dosłownie wszystkie odpowiedzi, prędzej czy później, bohaterowie dostają podanie na tacy bez jakiegokolwiek ich angażowania. Jeśli chodzi o samych bohaterów to zostali słabo wykreowani. Bardzo płytcy i bez charakteru. Pomimo nadanego im stylu w ubiorze to swoją osobą nie wnoszą nic. Wszyscy byli bo byli. Wydaje mi się, że niektóre wątki zostały nie do końca przemyślane przez autorkę. Pojawiają się też błędy logiczne. Hennry to 17-letni wampir, który dopiero co dowiedział się, że jest wampirem, a czasami wypowiada się tak jakby miał już za sobą stulecia życia lub wiedział wszystko na temat bycia wampirem🤦🏽‍♀️ Ni stąd ni zowąd okazuje się też, że wampiry mają jakieś nadnaturalne moce, nad którymi jest przejście do porządku dziennego. No i humor autorki, to całkowita klapa jak dla mnie🤦🏽‍♀️ miało być chwilami śmiesznie, a wyszło żałośnie i tyle. Plusem jest to, że książkę czyta się dość szybko, bo pomimo głupich scen to akcja idzie do przodu. Wiem, że nie jestem grupą docelową dla tej książki, ale młodzież chyba jest bardziej wymagająca. Nawet moja 12-letnia córka powiedziała, że ta książka "jest słaba do przełknięcia". A patrząc na lektury mojej córki to w zasadzie byłam pewna, że jej się nie spodoba. Ona jest dość wymagającym czytelnikiem i takie błędy logiczne i słabe dialogi ją irytują. Patrząc na moją córkę, to widzę, że młodzież jest dużo bardziej wymagająca pod kontem czytelniczym w tych czasach i takie lanie wody raczej ich nie zadowoli. Mam też takie wrażenia, że autorka rzuciła się na temat wampirów bo, po prostu jest brany w ciemno, napisała co jej ślina na język przyniesie i ładnie to zapakowała. No, powiedzmy szczerze, oprócz przyciągającej wzrok okładki, nie ma tu nic wartego uwagi. Nawet wątek romantyczny jest kulawo poprowadzony. Brak tu jakichkolwiek emocji. Ta sfera jest bardzo jałowa. Ja zdecydowanie jestem na nie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-11
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krew, która nas dzieli
2 wydania
Krew, która nas dzieli
Edyta Prusinowska
7/10

Kto by przypuszczał, że w Windermore mieszkają wampiry? Na pewno nie Dakota. Zbliżały się egzaminy końcowe, a ona postawiła sobie jeden cel: dostać się na studia medyczne. I nawet jeśli nie wszyst...

Komentarze
@gala26
@gala26 · 3 miesiące temu
Aż żal, że marnuje się papier na tak słabe książki. 👌😒
Krew, która nas dzieli
2 wydania
Krew, która nas dzieli
Edyta Prusinowska
7/10
Kto by przypuszczał, że w Windermore mieszkają wampiry? Na pewno nie Dakota. Zbliżały się egzaminy końcowe, a ona postawiła sobie jeden cel: dostać się na studia medyczne. I nawet jeśli nie wszyst...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Krew, która nas dzieli” to literacka perełka, która umiejętnie splata wątki rodzinne, tworząc narrację, która pobrzmiewa zarówno głębią, jak i napięciem. Od pierwszych stron czytelnik zostaje wciągn...

AM
@amilove295

„Na początku chciałem podarować ci róże, ale wydały mi się zbyt pospolite, żeby opisać twój charakter. (…) – Dopiero potem to do mnie trafiło. Piwonie! Są piękne, ale bardzo wrażliwe. Posiadają właśc...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Pozostałe recenzje @zacisze.wiedzmy

Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Historia Śląska w gawędach

"Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska" Dariusz Zalega od wydawnictwa RM to historia, o której nie dowiemy się w szkole. Autor pokazuje nam wydarzenia,...

Recenzja książki Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Miasto smoków
Miasto smoków

"Miasto smoków. Płomień i cień" Beata Park od Wydawnictwo Harde jest dla Was jeśli kochacie smoki i przygodę. Anna, mieszka we Wrocławiu i wyczekuje powrotu swojego ojc...

Recenzja książki Miasto smoków

Nowe recenzje

Głosy z lasu
Jak daleko można brnąć w głąb emocjonalnej wraż...
@malgosialegn:

Co mogą oznaczać docierające do naszego ucha prawie niesłyszalne głosy, zwłaszcza jak się jest w spokojnym i śpiącym le...

Recenzja książki Głosy z lasu
Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl