O tym się nie mówi recenzja

Poruszyć serce

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2021-03-31
Skomentuj
1 Polubienie
Są takie tematy, o których nie mówi się głośno. I choć nie są kontrowersyjne, to sprawiają, że gdy o nich usłyszymy, cierpnie nam skóra. Ich przywołanie wywołuje cisze, ból i ogromne współczucie dla tych, którzy doświadczyli owej historii. „O tym się nie mówi” to książka, która traktuje o takich właśnie przypadkach.

Gdyby nie Instagram nigdy nie sięgnęłabym po tę pozycję. Moje czytelnicze serce bije zupełnie w inną stronę. Literatura piękna, a zwłaszcza zbiór esejów są mi zupełnie obce. Nie wiem, czy to piękne zdjęcie, czy pozytywna recenzja sprawiło, że pozycja ta wylądowała na mojej liście książek do przeczytania. Co prawda musiała, jak to się mówi, nabrać mocy urzędowej, zanim zdecydowałam się zagłębić w jej treść, ale po wielu tygodniach misja ta została zakończona sukcesem.

Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy. Już po pierwszym eseju przyszło wielkie rozczarowanie. Liczyłam, że książka wywoła u mnie jakieś większe emocje. Sprawi, że na chwile się zatrzymam, przemyśle każde słowo, które napisała autorka. Czasem nie potrzeba wielkich i mocnych słów, by czytelnik nie mógł się pozbierać. Zasiać w nim ziarno niepokoju, sprawić by serce i umysł odbiorcy rozpadł się nie milion kawałków. Niestety w tym przypadku było zupełnie odwrotnie.

Nie każda historia musi przypaść do gustu. Jednak z każdą kolejną wiedziałam, że ta pozycja nie zagości w moim czytelniczym pudle. Choć poruszane tematy są bardzo ciekawe, to potraktowane po macoszemu. Czytając, miałam wrażenie, że studiuje magazyn dla pań, jakich wiele na rynku. „O tym się nie mówi” nie wywołało u mnie żadnych emocji. Nie wywołało nic, co mogłabym uznać za piękne. Podczas lektury miałam poczucie, że autorka chciała opowiedzieć, jak na pewne sprawy zapatruje się Irlandia. Mamy przedstawioną historię, w którą wpleciony został wątek kraju. Całość sprawiła, że miałam wrażenie bardzo płaskiego tekstu.

Nie jest to lektura dla mnie. Nie ujęła mnie ani językiem, ani treścią. Mimo to warto po nią sięgnąć, być może odnajdziecie w niej to, czego ja nie zdołałam znaleźć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-29
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
O tym się nie mówi
O tym się nie mówi
Emillie Pine
7.6/10

Wielokrotnie nagradzane eseje (najważniejsze Irlandzkie nagrody książkowe), a właściwie pamiętnik czy też autoreportaż. Pine opowiada o sprawach, o których kobiety rzekomo powinny milczeć. Świadomie...

Komentarze
O tym się nie mówi
O tym się nie mówi
Emillie Pine
7.6/10
Wielokrotnie nagradzane eseje (najważniejsze Irlandzkie nagrody książkowe), a właściwie pamiętnik czy też autoreportaż. Pine opowiada o sprawach, o których kobiety rzekomo powinny milczeć. Świadomie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Dziewczyna w czarnej sukience
Kto Ci to zrobił dziewczynko?

Kto Ci to zrobił dziewczynko? Kto tak brutalnie zadrwił z twojej młodości? Dlaczego ktoś postanowił wykorzystać twój młody wiek i skrócić dopiero co rozpoczęte życie? By...

Recenzja książki Dziewczyna w czarnej sukience
Piękna bestia. Irma Grese – strażniczka SS z Auschwitz
Jak piękna, tak okrutna

Irma Grese z jednej strony okrutna, ale z drugiej niebywale piękna. "Piękna bestia", bo takie przezwisko nadali jej więźniowie w obozie koncentracyjnym, pod niewinnym uś...

Recenzja książki Piękna bestia. Irma Grese – strażniczka SS z Auschwitz

Nowe recenzje

100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
Strażnik pieczęci
SERCE Z LODU, A MOŻE ZE ŚNIEGU? NOWA ODSŁONA KR...
@Perlasbooks:

❄️,,– Kaju… – Usłyszał nagle chłodny głos. Kobieta z baśni. Zimna i nieczuła jak lód. Piękna i doskonała. Na zawsze. – ...

Recenzja książki Strażnik pieczęci
© 2007 - 2024 nakanapie.pl