Cmyk recenzja

Postapokaliptyczna podróż

Autor: @lunka.bookstagram ·2 minuty
2021-07-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czwórka przyjaciół rozpoczyna swoją dramatyczną przygodę w starej drukarni CMYK (Cyjan, magenta, yellow, key, klasówka zaliczona!). Muszą przetrwać w warunkach dziwnych, niezrozumiałych. Świat stał się miejscem niebezpiecznym, a przeżycie jest wyzwaniem. Nie ma miejsca na rozczulanie się nad sobą. Trzeba mieć plan, być odważnym i, przede wszystkim, ostrożnym.

Jak poradzić sobie z wyzwaniami, o których nic nie wiemy? Trzeba być zdeterminowanym, ponieważ "Czymkolwiek byli, mieli słaby punkt i bali się zapachu zdeterminowanego człowieka". Trzeba być ostrożnym, posługiwać się hasłami na wejściu do kryjówki, nie ufać nikomu.

Bohaterowie książki zapadają w pamięć. Cassie, Max, Alice i Karl tworzą zespół z niepasujący elementem, który destabilizuje sytuację i wpływa na relacje w grupie. Przyjaciele zmuszeni są pokonywać swoje bariery i robić co chwila rzeczy, które oddalają ich od normalności. Ludzie zostali zamknięci w strefie. Nikt nie wyjaśnia dlaczego. Wybuchają zamieszki, nie działają telefony ani telewizja, brakuje jedzenia, ludzie zaczynają się wzajemnie zabijać, polować na zwierzęta, aby przeżyć. Nie ma siedzenia przed telewizorem, jedzenia szarlotki podczas oglądania wiadomości i tej świadomości, że wszystko, co złe, jest daleko. Teraz to zło dotyczy nas, a nawet go nie rozumiemy.

Książka jest napisana bardzo rzeczowo, chociaż niektóre fragmenty szokują i są bardzo emocjonalne. Finalnie nie dostajemy odpowiedzi na wiele pytań, co jest związane z niewiedzą bohaterów. Ich brak świadomości tego, co się dokładnie dzieje, wpływa na czytelnika, który otrzymuje również wiele niewiadomych. Autorka pisze krótko, rzeczowo i na temat. Dostajemy 170 stron książki pełnej napięcia i obaw, niezrozumienia, braku pewności. Przywiązujemy się do bohaterów, a oni, niestety jak to bywa przy tym gatunku, nie zawsze żyją długo i szczęśliwie. Strony 132-133 sprawiły, że miałam ochotę do książki więcej nie wracać. Tak niewiele wystarczyło, żeby zrobiło mi się po prostu przykro. Skrajne emocje, które wywołała autorka, bardzo mnie poruszyły. Wynika to z tego, że wcześniej nie mamy jakichś bardzo emocjonalnych wątków. Tutaj jest punkt kulminacyjny, bardzo ciekawie stworzony.
Warto też zwrócić na przemyślany projekt okładki. Litera M w napisie C.M.Y.K. była obluzowana, później odpadła i zostało to fajnie odwzorowane. Ma to również znaczenie fabularne.

Rzadko kiedy nie ma zupełnie rzeczy, do której nie mogę się doczepić, a więc i tak jest teraz. Nie podobało mi się tłumaczenie piosenek "It's my life" i "Billie Jean" w książce. Rozumiem, że zwroty można spolszczyć, chociaż też nie ma potrzeby, ale Bon Jovi mógłby pozostać w swoim oryginalnym wydaniu, Jackson również.

Autorka w niedawno udostępnionym poście wspomina o bardzo ważnej kwestii:
"Uwaga! Jeśli szukasz powieści, w której pan od WF-u jest ukrytym milionerem z jachtem ukrytym w kantorku, a drugi lovelas blond badboyem o gołębim serduszku, to - na Boga - nie sięgaj po Cmyka". I moim zdaniem jest to idealne podsumowanie książki. Jest to książka bardzo specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu, ale oryginalność bije z niej od początku do końca.

Książka będzie miała premierę 29 lipca!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cmyk
Cmyk
Paulina Miękoś-Maziarska
9/10

W starej drukarni CMYK czwórka przyjaciół rozpoczyna dramatyczną podróż przez apokaliptyczny świat pełen niezrozumiałych niebezpieczeństw. Książka jest opowieścią o tym, jak wiele można tracić i nada...

Komentarze
Cmyk
Cmyk
Paulina Miękoś-Maziarska
9/10
W starej drukarni CMYK czwórka przyjaciół rozpoczyna dramatyczną podróż przez apokaliptyczny świat pełen niezrozumiałych niebezpieczeństw. Książka jest opowieścią o tym, jak wiele można tracić i nada...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @lunka.bookstagram

Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Two for joy

„Stowarzyszenie srok: Two for joy” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to drugi tom dylogii [współpraca]. Ocena: 8/10 ...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
One for sorrow

„Stowarzyszenie srok: One for sorrow” to książka autorstwa Amy McCulloch i Zoe Sugg wydana przez Wydawnictwo Insignis. Jest to pierwszy tom dylogii. [współpraca]. Ocena...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...

Nowe recenzje

Snajperka
recenzja
@maniek.em:

Od jakiegoś czasu zdarza mi się trafić na dobre powieści z wątkami historycznymi, choć jeszcze kilka lat temu stroniłem...

Recenzja książki Snajperka
Dawno temu w Warszawie
Niedawno temu w Warszawie
@emol:

Pisarstwo Żulczyka jest pisarstwem specyficznym. Obnaża ciemne strony funkcjonowania społeczeństwa, pokazuje środowiska...

Recenzja książki Dawno temu w Warszawie
Thanks to You
Thanks to you
@booksbyalci...:

Pierwsza część tej dylogii sprawiła, że od razu sięgnęłam po kolejną. Po prostu musiałam dowiedzieć się, co u moich now...

Recenzja książki Thanks to You
© 2007 - 2024 nakanapie.pl