Ostatnia księgarnia w Londynie recenzja

Potęga książek

Autor: @Mirka ·3 minuty
2022-06-12
Skomentuj
8 Polubień


„Każdy człowiek ma w sobie światło, które przygasa,
gdy przychodzi po niego śmierć.”

Książki w naszym życiu pełnią ważną rolę, której najczęściej sobie nie uświadamiamy. Sięgamy po jakiś wybrany tytuł, gdy mamy ochotę poznać jakąś ciekawą historię. Traktujemy ją, jako interesującą formę odpoczynku i spędzenia czasu w towarzystwie bohaterów danej powieści. Zupełnie innego wymiaru nabierają one w przypadku wydarzeń, o jakich opowiada książka pt.: „Ostatnia księgarnia w Londynie.”

Jest sierpień 1939 roku, gdy Grace Benett wraz ze swoją przyjaciółką, Viv spełniają swoje marzenie i przybywają z małego Drayton do Londynu, by w nim zamieszkać i rozpocząć nowe życie. Grace uwalnia się w ten sposób od despotycznego wujka, natomiast Viv miała dość surowości swoich rodziców. Jednak zamiast czerpać radość z młodości i piękna stolicy, rzeczywistość zdmuchuje ich młodzieńcze mrzonki.

Na początek znajdują przytulne miejsce u dawnej przyjaciółki zmarłej mamy Grace, pani Weatherford, która z chęcią i ujmującą szczerością przyjmuje dziewczyny pod swoją opiekę. Wkrótce okazuje się, że jest to niezwykle energiczna, stawiająca na swoim starsza pani, która potrafi poruszyć góry, by pomóc młodym pannom w starcie w nowym miejscu. Dzięki jej wstawiennictwu, Grace znajduje pracę w zaniedbanej księgarni ”Primose Hill Books”, której należącej do niezbyt uprzejmego pana Evansa. Mimo to, że jest wyraźnie negatywnie nastawiony do nowej pracownicy, Grace nie zraża się tym, gdyż potrzebuje zatrudnienia w tej księgarni przez pół roku, by otrzymać referencje. Z czasem uświadamia sobie, że trudno jej będzie opuścić to miejsce.

Pewnego dnia do księgarni przychodzi elegancki, przystojny i kurtuazyjny inżynier, który od pierwszej chwili wzbudził w Grace ciepłe uczucie. George Anderson ma nienaganne maniery, uwielbia książki i jest wyraźnie zainteresowany piękną ekspedientką. Wraz z tą znajomością rozpoczyna się opowieść nie tylko o miłości, ale też o pasji, która zostaje rozbudzona poprzez kolejne książki podsyłane przez pana Andersona. Niestety, ich uczucie nie ma szans rozwinąć się w pełni, gdyż młody inżynier wstępuje do Królewskich Sił Powietrznych. Pozostają im listy i książki.

Pan Evans to postać, która stwarza pozory gburowatości i nieprzystępności, ale w rzeczywistości okazuje się niezwykle lojalnym człowiekiem, szczerym i oddanym temu, co robi. Nie dałam się zwieść jego zewnętrznej, zdystansowanej powierzchowności i polubiłam go niemal od razu. Natomiast panią Weatherford i jej uroczego syna Colina, obdarzyłam sympatią od początku, podobnie jak wiele innych osób, przewijających się w ciągu całej tej historii. Autorka ukazuje ich dzieje w sposób bardzo emocjonalny, obrazowy i barwny, dając czytelnikom odczuć grozę tamtych dni, strach, ból i cierpienie spowodowanych stratami bliskich osób i niszczeniem londyńskiej infrastruktury.

„Metoda walki nie jest ważna.
Chodzi o to, żeby się nie poddawać.”

„Ostatnia księgarnia w Londynie” to przede wszystkim opowieść o sile książek, niosących nadzieję, pozwalających zapomnieć o trwającym wojennym koszmarze, obecnej wokół śmierci i zniszczeniach. To także szczególny hołd złożony bohaterom tamtych dni, ludziom, którzy dodawali otuchy innym, poprzez historie płynące z kart ocalałych książek, ale też bezimiennym bohaterom stawiającym czoła poza frontem, na ulicach miast i wiosek, pomagającym przetrwać trudny czas. Ciekawostką jest to, że autorka napisała tę powieść inspirując się prawdziwymi faktami i losami londyńskich księgarń.

Pani Madeline Martin pokazuje, że wojna to czas, który całkowicie zmienia naszą rzeczywistość i postrzeganie wielu spraw, które dotychczas były przez nas niezauważalne lub oceniane zupełnie zwyczajnie. Wojna przewartościowuje priorytety, wyzwala w człowieku siłę, o którą by siebie nie podejrzewał. Byłam pełna podziwu dla Grace, która potrafiła pokonać swoje lęki i dzielnie wypełniała swoje obowiązki, jako strażniczka w ARP, czyli organizacji służącej ochronie ludności cywilnej przed niebezpieczeństwem związanymi z nalotami niemieckich samolotów nad Wielką Brytanię. Na uznanie zasługują także postacie drugoplanowe, które zostały nakreślone w sposób bardzo barwny i dodające całości szerszego wymiaru. Razem z losami Grace tworzą bardzo emocjonalną opowieść o okrucieństwach wojny, pośród których ludzie próbują stworzyć namiastki normalnego życia. Śledząc ich historię, budzi się refleksja nad bezsensownością wojny, która pochłania ogromne ilości ludzkich, wartościowych istnień.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Muza

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/06/1110-ostatnia-ksiegarnia-w-londynie.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-10
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatnia księgarnia w Londynie
Ostatnia księgarnia w Londynie
Madeline Martin
8.9/10

Wciągające połączenie literatury, romansu i wojny. Nie obejdzie się bez dramatów, ale zakończenie podniesie was na duchu i sprawi, że każdy miłośnik książek uroni łezkę lub dwie - Booklist Ostatni...

Komentarze
Ostatnia księgarnia w Londynie
Ostatnia księgarnia w Londynie
Madeline Martin
8.9/10
Wciągające połączenie literatury, romansu i wojny. Nie obejdzie się bez dramatów, ale zakończenie podniesie was na duchu i sprawi, że każdy miłośnik książek uroni łezkę lub dwie - Booklist Ostatni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dziś chcę Wam opowiedzieć o książce, która jest wyjątkowa pod każdym względem, porusza tematykę wojenną, więc jeśli taką lubicie to tą musicie przeczytać obowiązkowo, ale znajdziecie tutaj też książk...

@mloda_mama_czyta @mloda_mama_czyta

Moja przygoda z czytaniem rozpoczęła się w roku 2013. Pewnie zastanawiacie się dlaczego wtrącam do recenzji prywatę? Po kolei do tego dojdziemy. Myślę, że każdy z nas ma taką książkę która w jakiś sp...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Pozostałe recenzje @Mirka

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...

Recenzja książki Tarot
Oops!
Jak piękna katastrofa!

@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...

Recenzja książki Oops!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka