Mroczna kolekcja recenzja

Powielanie schematów rzadko wychodzi thrillerom na korzyść.

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-12-22
Skomentuj
6 Polubień
  Od razu nadmienię, że zbędny był wątek miłosny rozgrywający się pomiędzy agentami FBI, zaserwowany w przesłodzony sposób, nie pasujący do głównego mocno akcentowanego, w którym króluje wyjątkowo inteligentny psychopatyczny morderca. W ogóle męczące były osobiste dywagacje bohaterów, co kilka stron, a nawet częściej, przeżywane przez nich wewnętrzne rozterki odwracały uwagę od tego, co powinno stanowić sedno w thrillerze, a wikłały nas w otchłań ludzkich przemyśleń. Gdyby chodziło tylko o samego morderce to ma wówczas silne podstawy, niech morderca odkrywa swe oblicze. Ale oddawanie się rozmyślaniom przez psycholog sądową Nikki Holden np w trakcje obdukcji i powrotu do lat dzieciństwa by odtwarzać w pamięci mało istotne dla sprawy epizody, jest jedynie zapychaniem treści. Nie będę wyliczać każdej takiej błahostki, która wypełnia strony "Mrocznej kolekcji", bo wyszedł by mi niezły elaborat zamiast opinii, jednakże tego typu szczegóły zwalniają przebieg akcji nie wnosząc nic ciekawego do fabuły.
 
 Bohaterowie dość wyidealizowani. On: agent specjalny Brad Raines, piękny niczym Clooney (tak, tak, Autor sam pokusił się o takie porównanie-18s.) i równie piękna pani psycholog. Tak wszystko sugestywnie opisane, iż czasem miałam wrażenie, że już za chwilę rzucą się na siebie i to w obecności ofiar. Nie ma jak zastanawianie się głównego bohatera, pochylającego się nad zwłokami młodej kobiety, o pięknie pani psycholog. Takie odniesienia i to praktycznie od początku fabuły bynajmniej nie świadczą na korzyść thrillera, robiąc z niego w tym wypadku romantyczną papkę. A jeśli do tego dodamy, że Nikki staje się celem misternego planu i że on, wspaniały agent będzie ratował damę z opresji, zaczyna powtarzać się schemat często wykorzystywany w tego typu powieściach. Grunt, żeby było to wszystko emocjonująco zaprezentowane przez autora, ale styl Dekkera bynajmniej nie wnosi niczego dobrego w tym temacie.
  Co kawałek jest tez powtarzane, że Kolekcjoner to psychopata, człowiek zaburzony psychicznie, a przecież same czyny świadczą o tym, z jakim typem mamy tu do czynienia. Jakby agenci nie potrafili wysnuć dalej idących wniosków, a jedynie przerzucają się słówkami. A sam oprawca jest na tyle widać zadufany w sobie, że również nie raz, nie dwa, wyrazi się tak o sobie.
 
 Po kolejnej książce Dekkera zauważam, iż Autor ma skłonności do skupiania się na szczegółach psychologicznych portretów swych bohaterów, obdarzając ich wynurzeniami z głębi podświadomości. Na ile to jest potrzebne treści w jego książkach? Na tyle, by z krótkiej historii stworzyć pięciuset stronicową makabrę rozgrywającą się głownie w umysłach psychopatów oraz ludzi ich ścigających. Powiedziałabym, iż więcej w "Mrocznej kolekcji" przemyśleń bohaterów, niż żywiołowej akcji. Wszystko zostaje rozciągnięte w wywodach odtwarzanych przez każdą postać, więc dojście do celu trochę zajmuje.  A sam finał? Cóż.. gdybym czytała tę książkę naście lat temu, to mogłabym zobaczyć w niej więcej pozytywów, a dziś odkrywam tylko kilka schematycznych posunięć w fabule i nużące wywody bohaterów. 

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczna kolekcja
Mroczna kolekcja
Ted Dekker
5.5/10

Aby odbył się kolejny ślub, trzeba zabić następną pannę młodą. Agent specjalny Brad Raines musi poradzić sobie z najtrudniejszą sprawą w swojej karierze. W Dover grasuje seryjny morderca, który zaplan...

Komentarze
Mroczna kolekcja
Mroczna kolekcja
Ted Dekker
5.5/10
Aby odbył się kolejny ślub, trzeba zabić następną pannę młodą. Agent specjalny Brad Raines musi poradzić sobie z najtrudniejszą sprawą w swojej karierze. W Dover grasuje seryjny morderca, który zaplan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Na tropie Vermeera
Gawęda o sztuce w kryminalnych ramach

Polowałam na tego typu kryminał, gdzie w treści są nawiązania do sztuki zanim pojawiło się tegoroczne wyzwanie naKanapie, więc moje oczekiwania rosły od miesięcy. Taka s...

Recenzja książki Na tropie Vermeera
Zrozumieć zbrodnię
Zbrodnie chorych umysłów

"Brutalne zbrodnie, które co jakiś czas wstrząsają opinią publiczną, statystycznie należą do rzadkości, podobnie jak seryjni zabójcy, chociaż opowieści o ich czynach żyj...

Recenzja książki Zrozumieć zbrodnię

Nowe recenzje

Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii
Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr