Niezłomny recenzja

Poznaj jego historię!!!!

Autor: @InezStanley ·4 minuty
2018-04-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”
To zaskakujące, jak wiele jest w stanie znieść człowiek, jakie katusze fizyczne i psychiczne jest w stanie przezwyciężyć i nie dać się złamać. Każdy ma jednak pewne granice wytrzymałości. Gdy je osiągnie, umiera – od razu lub po pewnym czasie, w pełni świadomy lub ledwie przytomny, ale umiera. Czasem wszakże pojawiają się ludzie, którzy osiągają te granice i je przekraczają, a mimo to żyją nadal. Ludzie absolutnie niezłomni. Ludzie tacy jak Louis Zamperini.
Czy kiedykolwiek zdawaliśmy sobie sprawę, jak szerokie są granice ludzkiej wytrzymałości? Jak wiele człowiek jest w stanie znieść, jeśli tylko wierzy w to, że ma dla kogo żyć?
Louis Zamperini miał przed sobą świetlaną przyszłość biegacza olimpijskiego. Jednak wybuch drugiej wojny światowej pokrzyżował mu plany. W poczuciu obywatelskiego obowiązku zgłosił się do wojska i został przydzielony do brygady lotniczej. Większość jego kompanów nie przeżyła jednak służby. Louise zawsze był szczęściarzem i miał nadzieję, że katastrofa lotnicza nigdy go nie spotka. Los miał jednak inne plany.
No dobrze, ale kto to właściwie jest ten cały Zamperini? To żywe srebro, wulkan energii, człowiek z nieustającym apetytem na życie. Takich ludzi w tłumie spotykamy co dzień i samo w sobie nie jest to niczym nadzwyczajnym. W czym zatem tkwi niezwykłość naszego bohatera? W tym, że wbrew wszelkim przeciwnościom losu pozostał niezłomny.
Louis Zamperini urodził się 26 stycznia 1917 w Ameryce, w rodzinie włoskich imigrantów. Od najmłodszych lat miał w sobie mnóstwo niespożytkowanej energii. Początkowo wykorzystywał ją głownie do płatania figli i psot wszelakich. Na szczęście jego brat Pete znalazł dla niej lepsze zastosowanie − nakłonił Louiego aby ten zaczął biegać. Do roku 1936 młodemu Zamperiniemu udało się zdobyć miejsce w amerykańskiej kadrze olimpijskiej. Niestety, zamiast kolejnych igrzysk, na których miał zamiar pobić rekord w biegu na milę i zdobyć złoty medal, przyszła wojna. Loui wstąpił do armii… I to właśnie w mundurze, a nie na stadionie miał zyskać sobie prawdziwą sławę. Ale o tym za moment.
Wróćmy jednak do losów głównego bohatera. Po wstąpieniu do armii służył w lotnictwie. Latał na osławionych liberatorach nad Pacyfikiem. Uczestniczył w wielu misjach bojowych, udało mu się przetrwać naloty nieprzyjaciela, poważne uszkodzenie bombowca w efekcie ostrzału (jego B-24 cudem dowlókł sie do macierzystego lotniska!) i szereg innych niebezpiecznych sytuacji. Szczęście opuściło go w trakcie poszukiwań rozbitków z innego samolotu. Niestety wówczas maszyna Louiego również uległa katastrofie, z której ocaleli tylko trzej członkowie załogi. Przez 47 dni [sic!] dryfowali w maleńkich tratwach na Pacyfiku, aż w końcu wpadli z deszczu pod rynnę, u kresu sił trafiając do japońskiej niewoli. Wyczerpani rozbitkowie z góry znaleźli się na przegranej pozycji – wycieńczeni i wychudzeni stanowili łatwy cel dla obozowych strażników, którzy wszelkimi sposobami starali się ich złamać. W fatalnej sytuacji znalazł się zwłaszcza Loui, który stał się obiektem ataków niejakiego Matsuhiro Watanabe – bezwzględnego sadysty, po wojnie poszukiwanego za zbrodnie wojenne.
„Niezłomny” to niebanalna, wieloetapowa historia człowieka, który – mimo wielu przeciwności losu – potrafił zachować honor i walczyć w obronie własnych ideałów.
Książka świetnie pokazuje, jak wyglądała II wojna światowa dla Amerykanów. Osoby cywilne zwykle nie były narażone na ataki nieprzyjaciela, lecz żołnierze ginęli masowo. Nie tylko w walce, ale często również z powodu niesprawnego sprzętu. To m.in. przyczyniło się również do katastrofy lotniczej, w jakiej uczestniczył główny bohater. Jego samolot spadł do wody i tylko cudem Louisowi i jego dwóm kompanom udało się przeżyć. Był to jednak dopiero początek koszmaru, jaki szykował im los. Przez czterdzieści siedem dni dryfowali na oceanie, odpierając ataki rekinów i własnego umysłu, który nie jednokrotnie kazał im się poddać. Po wielu dniach tułaczki zostali uratowani przez Japończyków, którzy umieścili ich w obozach jenieckich, skazując na kolejne tortury. Szybka akcja, wspaniałe opisy psychicznych i fizycznych przeżyć, dokładny opis wojny, interesujący bohater – to tylko niektóre zalety powieści. Warto podkreślić, że jest to lektura niezwykle wstrząsająca, ale zarazem bardzo ciekawa, dlatego mimo drastycznych i poruszających opisów, czytelnik nie może nawet na chwilę oderwać się od czytania. Nie zabrakło tu również wątku miłosnego, więc nawet kobiety mogą sięgnąć po książkę Laury Hillenbrand.
Autorka zbierała materiały do tej książki przez siedem lat. Poszukiwała rzetelnych informacji w archiwach, jednak w większości historie, jakie opisywała, były wspomnieniami wydarzeń, które miały miejsce kilkadziesiąt lat temu. Rozmawiała nie tylko z samym Louisem, ale też z jego przyjaciółmi, rodziną i wieloma innymi osobami, które kiedyś spotkały go na swojej drodze. Trzeba zatem wziąć poprawkę na niektóre wydarzenia i zdawać sobie sprawę, że mogą być podkoloryzowane i wyolbrzymione.
Niezłomny jest nie tylko biografią człowieka, który nie poddał się pomimo przeciwności losu. Jest również wartką powieścią przygodową, którą momentami czyta się z zapartym tchem, nawet pomimo braku dialogów. Nic więc dziwnego, że stanowiła znakomitą inspirację do stworzenia filmu. Czytając ją, należy mieć również na uwadze poświęcenie autorki, która przez wile lat kompletowała materiały źródłowe, aby stworzyć tak bogatą w informacje biografię.
Historia Louisa Zamperniego opowiedziana przez Laurę Hildenbrandt dosłownie urzeka: realizmem, językiem, formą narracji, profesjonalizmem autorki. Jednym słowem: polecam.
Hipnotyzująca… Inspirująca…Historia jedna na miliard!!!!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niezłomny
Niezłomny
8.6/10

Prawdziwa historia człowieka, który nigdy się nie poddał. Opowieść, która porwała miliony czytelników na całym świecie. Gdziekolwiek spojrzał, widział tylko wodę. Wokoło sunęły leniwe rekiny, ocieraj...

Komentarze
Niezłomny
Niezłomny
8.6/10
Prawdziwa historia człowieka, który nigdy się nie poddał. Opowieść, która porwała miliony czytelników na całym świecie. Gdziekolwiek spojrzał, widział tylko wodę. Wokoło sunęły leniwe rekiny, ocieraj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Laura Hillenbrand Niezłomny (Unbroken: A World War II Story) Tłum.Anna Sak Rok wyd. 2011 (Znak) 440 stron ISBN:978-83-240-1655-6 "Prawdziwa historia człowieka, który się nie poddał", tak głosi okładk...

@ZosiaVelZocha @ZosiaVelZocha

Przyznaję się bez bicia – jestem historyczną ignorantką. Przez gimnazjum i szkołę średnią, owszem uczyłam się historii, ale stosowałam znaną metodę trzech Z – Zakuj, Zdaj , Zapomnij. Nie poszerzałam h...

PM
@Palanee

Pozostałe recenzje @InezStanley

Złamane więzi
BRACIA MUSZĄ NA DOBRE ROZLICZYĆ SIĘ Z PRZESZŁOŚCIĄ, BY MÓC ZBUDOWAĆ LEPSZĄ PRZYSZŁOŚĆ...

„ ZŁAMANE WIĘZI. THE CAMORRA CHRONICLES. TOM IV.” - CORA REILLY Rewelacyjna i bezkonkurencyjna Królowa Mafia Romance - Cora Reilly znów zabiera nas do mrocznego świata ...

Recenzja książki Złamane więzi
Złamana duma
MIŁOŚĆ PUKA DO NASZYCH SERC W NAJMNIEJ SPODZIEWANYM MOMENCIE, MY SAMI NIE WIEMY KIEDY...

„ ZŁAMANA DUMA. THE CAMORRA CHRONICLES.TOM 3.” - CORA REILLY “He possessed me. He owned me. I was the queen. He was the king. Checkmate.” Zaraz po skończeniu lektury,...

Recenzja książki Złamana duma

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl