Przebudzona recenzja

Przebudzona. P.C. Cast + Kristin Cast

Autor: @marichetti ·3 minuty
2012-09-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dom Nocy polubiłam od pierwszego tomu - mimo iż niektórzy pisali że to nieoryginalny, szablonowy paranormal romance znów o wampirach, mi to wcale nie przeszkadzało cieszyć się lekturą. Czy aby jednak po kolejny tom warto było sięgnąć?

„Nie musisz być silna. Musisz być mądra. Musisz poznać siebie i ufaj tylko tym, którzy są godni.”

Zoey wróciła z Zaświatów, by zająć należne jej stanowisko najwyższej kapłanki Domu Nocy. Powrót dziewczyny cieszy jej przyjaciół, jednakże pojawia się obawa, czy po stracie Heatha Zoey poradzi sobie z rzeczywistością oraz czy jej związek z atrakcyjnym wojownikiem Starkiem okaże się pocieszeniem. Tymczasem dla Stevie Rae relacje z Rephaimem, Krukiem Prześmiewcą, stają się coraz cenniejsze. Wiąże ich tajemnicze i potężne Skojarzenie. Nad Domem Nocy wciąż czyha niebezpieczeństwo ze strony Kalony i Neferet, będącej coraz bliżej osiągnięcia nieśmiertelności.

„- Czasami nic i twoi przyjaciele równa się mnóstwo czegoś.”

To już moje ósme spotkanie z Zoey i nie mogę powiedzieć że najmniej udane. Ta część obfituje w wiele niespodziewanych wydarzeń, chociaż kilkakrotnie zdarzyło mi się odczuć, że zostały one trochę rozciągnięte żeby książka miała jak największą objętość. Niemniej zdarzyło się wiele naprawdę ciekawych i zaskakujących momentów w których nie mogłam narzekać na brak akcji. Co do fabuły - może i znajdują się tu wampiry jak wielu innych książkach, ale ich świat (a właściwie relacje pomiędzy wampirami i ludźmi) został przedstawiony w niespotykany mi w innych powieściach sposób. Każdy adept (naznaczony) musi udać się do Domu Noc, by szkolić się w walce i uczyć. W tym czasie organizm dokonuje przemiany (lecz tylko w obecności dorosłych wampirów), lecz jeśli coś pójdzie nie tak młodzik umiera, więc jedynym schematem jaki tu znajdziemy jest sama postać wampira.

„- Jeden [...] nie może zrobić za wiele. Ale cała grupa, kiedy zbierze się razem, może.”

Każdy wątek śledziłam z nieskrywaną ciekawością, jednak chętnie przeczytałabym jeden rozdział z perspektywy Kalony i Afrodyty... ale miło ze strony autorek, że w tej roli pojawił się kilka razy Rephaim. Od samego początku jego znajomości ze Stevie Rae szybciutko czytałam kolejne strony, by dojść do fragmentów z tymi bohaterami - on, Kruk Prześmiewa, "syn swego ojca", morderca i demon - ona dobra, miła, roześmiana pierwsza wampirza czerwona kapłanka. Niezwykłość tego związku sprawiła, że nie mogłam przewidzieć czy im się uda i co się stanie gdy do syna przybędzie Kalona. Miałam w związku z tym duże oczekiwania i muszę powiedzieć że się nie zawiodłam - tę akcję autorki poprowadziły mistrzowsko, czyniąc końcówkę tej książki zaskakującą, chociaż Neferet triumfowała ostatnia. Ale morał wyszedł z tego jeden: miłość nie zna żadnych granic i jeśli naprawdę kogoś kochasz to nie ma znaczenia, że nie jest człowiekiem .

„- [...] moc jest jedyną, która trwa na zawsze. - Nie, to miłość trwa na zawsze.”

A bohaterowie? Zoey nadal bywa nieco nudnawa, Afrodyta wciąż zachwyca ciętym językiem (mimo iż w tej części autorki postanowiły ograniczyć ilość wulgaryzmów [co jednak chyba wyszło na dobre książce]), Eric wkurza pyszałkowatością (chociaż okazuje się że on również ma dobre uczucia), a Neferet wciąż jest zła.. i robi to naprawdę świetnie.
Jest jednak jedna rzecz, która denerwowała mnie już wcześniej, ale teraz wywołała u mnie falę oburzenia - chodzi mi tu o "płytkie tło", czyli puste postacie drugoplanowe. Jak wszyscy (czyli Wielka Rada oraz adepci mieszkający w Domu Nocy w Tulsie) mogą być tak głupi?? Na oczach tych drugich Neferet zamordowała Najwyższą Kapłankę - Szechinę, na jej rozkaz Kruki Prześmiewcy zabijały ludzi (nie wspomnę o wielu innych podobnych przykładach) a wszyscy wciąż nie do końca wierzą/wcale nie wierzą w winę Tsi Sgili. Miejscami miałam ochotę krzyknąć: Jak możecie być tak ślepi?! Jednak końcowe wydarzenia sprawiły że moja złość jeszcze bardziej wzrosła... choć rozstrzygnięcie sprawy Rephaim-Stevie przyćmiły nieco mą złość.

„Jej wyraz twarzy był pogodny i szczery, więc zastanawiałam się, jak to możliwe, że coś co -byłam pewna- jest tak zgniłe w środku, może być tak wspaniałe na zewnątrz.”

Ta część mimo kilku niedociągnięć wciąż trzyma wysoki poziom - ciekawa fabuła i żwawa akcja to jedne z wielu jej plusów, a jeśli ktoś naprawdę się wciągnie (co nie jest takie trudne) z pewnością nie zwróci większej uwagi na to "płytkie tło".... zapewniam że końcówka rekompensuje wszystkie 'ale'.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przebudzona
2 wydania
Przebudzona
P.C. Cast, Kristin Cast
6.9/10
Cykl: Dom Nocy, tom 8

Zoey wróciła z Zaświatów, by zająć należne jej stanowisko najwyższej kapłanki Domu Nocy. Powrót dziewczyny cieszy jej przyjaciół, jednakże pojawia się również obawa, czy po stracie Heatha Zoey będzie ...

Komentarze
Przebudzona
2 wydania
Przebudzona
P.C. Cast, Kristin Cast
6.9/10
Cykl: Dom Nocy, tom 8
Zoey wróciła z Zaświatów, by zająć należne jej stanowisko najwyższej kapłanki Domu Nocy. Powrót dziewczyny cieszy jej przyjaciół, jednakże pojawia się również obawa, czy po stracie Heatha Zoey będzie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Ciemność polizała jej dłoń. Niewielki ból sprawił kapłance przyjemność. Z czułością przyglądała się mackom, jakby to były kociaki łaszące się do niej w poszukiwaniu pieszczoty.'' ,,Dom Nocy'' to se...

@Fluffy_bumblebee_books @Fluffy_bumblebee_books

"Ciemność polizała jej dłoń. Niewielki ból sprawił kapłance przyjemność. Z czułością przyglądała się mackom, jakby to były kociaki łaszące się do niej w poszukiwaniu pieszczoty..." "Przebudzona" to ...

@Patiopea @Patiopea

Pozostałe recenzje @marichetti

Pod Kopułą
A Pod Kopułą rozgrywa się horror..

Cegła. Tyle pomyślałam, gdy ją zobaczyłam. Ale że napisał ją King - odmówić sobie nie mogłam. Pozytywne recenzje zadziałały zachęcająco i zabrałam się do czytania.. ale n...

Recenzja książki Pod Kopułą
Pięćdziesiąt twarzy Greya
50 Twarzy Greya, czyli 50 powodów, dla których nie warto czytać tej książki

Wiele się o tej książce słyszało jeszcze przed premierą - Grey to, Grey tamto.. Jedni wysławiali nad niebiosa, inni zawzięcie krytykowali i zwalczali, ale wszyscy byli ci...

Recenzja książki Pięćdziesiąt twarzy Greya

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka