Cóż za ciekawy zbieg okoliczności. Dziś kiedy zabrałam się za czytanie pierwszego tomu serii Oblicza miłości "Przekonaj mnie" autorstwa
M.F.Mosquito, który otrzymałam od redakcji Sztukater , pocztą dotarła do mnie druga część do recenzji z wydawnictwa Amare .
Jednak zanim zasiądę do jego lektury, chciałabym podzielić się swoimi wrażeniami po poznaniu losów Aleksandry i Marcela. Przeurocza para która wzbudziła u mnie sympatię od początku do końca. Poczułam niesamowitą więź z Leksi, a co za tym idzie mocno jej kibicowałam, żeby wreszcie jej się w życiu ułożyło. Było tak pewnie dlatego, że sama nie mam szczęścia do facetów. Gdy więc na horyzoncie pojawił się barman Marcel, nie zdziwiłam się, że serducho zarówno bohaterce jak i mnie mocniej zabiło. Nie bez powodu mówi się o barmanach, że są świetnymi słuchaczami. Marcel potrafi słuchać, jest po prostu idealnym facetem jakich można spotkać tylko w książkach.
Chciałoby się zanucić " Gdzie ci mężczyźni?? prawdziwi tacy...…gdzie te chłopy??"
No to mamy tu prawdziwy okaz mężczyzny. No dobra jest jeszcze Hubert ale to już inna kategoria.
Kiedy więc Aleksandra otrzymuje zaproszenie na ślub swojego ex z jej kuzynką zaczyna się polowanie na odpowiedniego kandydata który zostanie jej osobą towarzyszącą. Dla mnie wybór był od początku oczywisty, ale nasza bohaterka ma swoje zasady i po nieudanym związku nie dopuszcza do siebie Marcela. Choć ten nie daje za wygraną, ale robi to w niezwykle uroczy sposób. Moim skromnym zdaniem autorka tak genialnie wykreowała główne postacie, że pasowały one do siebie wprost idealnie jak trybiki w maszynie. Leksi i Marcela nie da się nie lubić. A i samemu się marzy o nawiązaniu takiej świetnej relacji z drugą osobą. Tego im właśnie zazdrościłam. Z wypiekami na twarzy śledziłam ich losy. Kiedy więc nadszedł ten wielki dzień w którym Aleksandra postanowiła raz na zawsze zamknąć za sobą drzwi przeszłości i spalić wszystkie mosty które jakoś ją jeszcze z Pawłem - jej ex łączyły już wiedziałam, że tu nastąpi przełom. I nastąpił, oj nastąpił- pomyślałam, teraz już będzie tylko lepiej kiedy wszystkie tajemnice między Aleksandrą i Marcelem zostały wyjawione. I było cudownie ale do czasu aż ktoś postanowił namieszać, perfidnie i z premedytacją. Skutkiem intrygi i niespotykanego zachowania Marcela, relacja pary pryska jak bańka mydlana. Przyznam, że tego posunięcia nie mogłam autorce wybaczyć. Gdy na jaw wyszedł prawdziwy powód dla którego Marcel zniknął z życia Leksi, miałam ochotę stanąć z nią ramię w ramię i sponiewierać mężczyznę za ten jego tok myślenia. W końcu on był gotów zbudować z nią związek mimo jej "wady" a sam zerwał uważając że to on jest niepełnowartościowy. Na szczęście, prawdziwa miłość potrafiła się obronić i nic ani nikt nie mogło stanąć na przeszkodzie. A za manewr utarcia nosów Pawłowi i jego żonce jestem w stanie wybaczyć autorce to zerwanie Marcela i Leksi.
Na zakończenie swojego wywodu pragnę wam z całego serca polecić "Przekonaj mnie" od
M.F.Mosquito- przepiękną historię o tym, że prawdziwa miłość nie boi się przeszłości. A niedługo wrócę znów do was z recenzją kontynuacji Oblicz miłości przedstawiających losy przyjaciółki Leksi-Gośki i jej przeboje w życiu uczuciowym.