Okładka niesamowicie przyciąga, fascynuje, a treść! Zupełnie nie pomyślałabym, że może być aż tak ciekawa!
Autor dosyć późno odkrył swój talent literacki, ale miejmy nadzieję, że jeszcze przez wiele lat uda mu się pisać i publikować podobne do tej fantastyczne powieści! Mnóstwo ciekawych informacji, wplątane w wątki fikcyjne prawdziwe postaci, wszystko pięknie wyjaśnione, dokładnie wytłumaczone, dużo historii, po prostu raj dla młodego czytelnika, ale i interesująca pozycja dla osób nieco starszych.
Język, jakim posługują się dwie dorastające dziewczynki jest świetnie przekazany, idealnie odzwierciedla rzeczywistość dzisiejszych nastolatków, widać, że autor ma kontakt z młodzieżą, że zna problemy swoich wnuków, że z nimi rozmawia i zajmuje się nimi.
Mamy lato 2010 roku, przynajmniej do pewnego momentu, dalej akcja toczy się w tym samym miejscu, ale w średniowieczu. Siostry wraz z przystojnym młodym rycerzem przenoszą się za tytułową "rzekę czasu", poznają zwyczaje panujące w 1310 roku, wielką religijność swego przewodnika Karola, któremu mają pomóc w wyleczeniu jego ojca. Są zafascynowane, rozglądają się ciekawie, a starsza Alicja spisuje swoje spostrzeżenia i to, co udało jej się zauważyć, dostrzec, by przekazać wszystko dziadkowi, by nic jej nie umknęło. Szczególnie podoba jej się jednak sam chłopiec, głównie z powodu przeczytanej w ostatnim czasie książki "Dzieje Tristana i Izoldy", o pięknej romantycznej miłości. Wywołało to w niej uczucia tęsknoty, rozmarzenia, tajemniczości... chciałaby kochać i być tak kochana, dlatego wielkie nadzieje wiąże z nowo poznanym Karolem.
"Ludzie, którzy sądzą, że wszystko wiedzą są głupcami. Nigdy nie dyskutujcie z człowiekiem, który uważa, że wszystko wie najlepiej i zawsze ma rację. Niech się ukisi w swojej wiedzy i pysze. Najważniejszą rzeczą w kontaktach międzyludzkich jest otwartość; otwartość na wiedzę i poglądy drugiego człowieka. Podczas dyskusji powinna zawsze towarzyszyć wam myśl: 'A może to on ma rację, nie ja!' (...) A już najgorsze jest to, jeśli ktoś upiera się przy swoim, chociaż doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że mówi bzdury."
cytat pochodzi z książki
Możemy zapoznać się ze średniowiecznym Grudziądzem, jego okolicami, poznać wiele ciekawych faktów, autor wszystko tłumaczy, opowiada ciekawie, z pasją, dzieli się tym, co sam wie, co udało mu się znaleźć na ten temat. Każdy szczegół w tej książce jest dopracowany, widać, że tytuł ten powstał w oparciu o mnóstwo tekstów źródłowych, po ich przestudiowaniu, dogłębnej analizie, wszystko doskonale ze sobą współgra, a jednocześnie nie nudzi czytelnika, co uważam za sztukę niebywałą.
Sama będąc w Biskupinie marzyłam o tym, by przenieść się w tamte czasy, by zobaczyć to wszystko na własne oczy, jak żyli, jak sobie radzili ówcześni ludzie, jakie mieli poglądy, co było ich rozrywką, co dawało im radość, czego się bali, o czym marzyli? Zazdroszczę Alicji i Karolinie, że mogły tam być, lecz jednocześnie cieszę się, że i ja choć na chwilę, przy okazji czytania mogłam pobyć w tym miejscu, w tamtym czasie.