„Przeciwieństwa pasują do siebie tak cholernie dobrze, jakby zostały dla siebie stworzone, niczym słońce i księżyc.”
Od dawna wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają, nawet jeżeli nie jest wiadome to tym, którzy pozornie są sobie obojętni. Ale to tylko pozory, bo prędzej lub później siła przyciągania daje o sobie znać. Kwestia jest tylko taka, czy osoby reprezentujące taką energię, pozwolą sobie na działanie uczucia, jakim emanują ich serca, tak jak to ma miejsce w przypadku bohaterów książki „Nie pasujemy do siebie”, która rozpoczyna serię pt.: „Zasady randkowania”. Billie Holland i Colby Lennon różnią się właściwie wszystkim, zarówno pod kątem życiowych doświadczeń, statusu społecznego i finansowego, jak i układania sobie życia uczuciowego.
Billie właśnie odkryła zdradę swego chłopaka, a wkrótce potem realizuje na nim swój plan zemsty. W kulminacyjnym jego momencie, wchodzi nowy klient, a ona nie ma pojęcia, że jest to Colby Lennon, właściciel budynku, w którym znajduje się jej salon tatuażu. Wkrótce poznają się lepiej, ale Billie jest przekonana, że on nie jest dla niej odpowiednim partnerem. Nie potrafi bowiem ponownie zaufać jakiemukolwiek mężczyźnie, a do tego nie jest pewna, czy byłaby w stanie udźwignąć odpowiedzialność za wychowywanie trzyletniej córeczki Colby"ego.
Gdy widzę na okładce książki nazwisko pani Vi Keeland, zawsze wiem, że będzie to dobra opowieść, a napisana w duecie z Penelope Ward tym bardziej jest gwarancją dobrze spędzonego czasu z książką. Miałam już możliwość poznać wspólne dzieło tych pań kilka miesięcy temu, dzięki tytułowi „Well player", więc wiem, że ich styl jest dokładnie taki, jaki lubię: lekki, delikatnie pikantny, emocjonalny, z ciekawymi osobowościami, błyskotliwymi dialogami, zabawnymi słownymi potyczkami i fabułą, którą się po prostu pochłania.
"Nie pasujemy do siebie" to świetny początek serii „Zasady randkowania” i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Od pierwszej strony jesteśmy wrzuceni w akcję, która wprawdzie ma zmienne tempo, ale sprawia, że trudno jest odłożyć książkę. Od pierwszej chwili polubiłam Colby’ego, który doskonale daje sobie radę, jako samotny ojciec. W przeszłości postawiony został przed niespodziewanym faktem, wykazał się odpowiedzialnością, troską i dojrzałością.
Przez dłuższy czas nie planował stałych związków, ale gdy spotkał Billie, od razu dojrzał w niej kobietę, która mogłaby spełnić jego wyobrażenie życiowej partnerce. Jednak nie wziął pod uwagę, że ona nie od razu była w stanie wejść w nowy układ. Jego starania o to, by spędzać z nią jak najwięcej czasu były urocze i bardzo pomysłowe, ale w pewnym momencie miał dość, bo ona wciąż dystansowała się od niego, wbrew temu, co mówiło jej serce. Obserwowanie rozwoju ich relacji, próby przełamywania oporu Billie, jej dylematy, wątpliwości i stopniowe przekonywanie się do Colby,ego stanowią główną oś i motyw fabuły. Wokół nich też dzieje się bardzo dużo, pojawiają się problemy, odzywa się przeszłość, która brutalnie wkracza w ich związek w momencie, gdy wydaje się, że najgorsze mają za sobą.
„Nie pasujemy do siebie” to świetna opowieść o miłości, która zostaje wystawiona na ciężką próbę, ale też o przyjaźni i błędach przeszłości. Poza tym pojawiają się w niej świetne postacie główne, ale też drugoplanowe. Przyjaciele i jednocześnie współwłaściciele nieruchomości: Owen, Brayden, Holden, ale też pracownik Deen, czy pewien amant okazali się wspaniałymi kumplami, zawsze gotowi do pomocy, wsparcia słownego, ale też czynnego. Ogromnie się cieszę, że przyjaciele Colby’ego będą bohaterami kolejnych części serii „Zasady randkowania”, bo reprezentują fantastyczne osobowości i wartości, więc chętnie poznam ich historię.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z grupą wydawniczą Helion i wydawnictwem: Editio Red
Urodziny Kaidena, chłopaka Billie, miały być niezapomniane. I były, ale na pewno nie w taki sposób, w jaki sobie wyobrażała. Kiedy Billie przypadkowo odkryła, że jej ukochany zdradzał ją równocześnie...
Urodziny Kaidena, chłopaka Billie, miały być niezapomniane. I były, ale na pewno nie w taki sposób, w jaki sobie wyobrażała. Kiedy Billie przypadkowo odkryła, że jej ukochany zdradzał ją równocześnie...
To uczucie, kiedy autor z Waszej strefy komfortu wydaje pozycję, która nie do końca spełnia Wasze oczekiwania 💔 Opis tej książki zapowiadał pełną emocji opowieść o miłości, zdradzie, zemście i przeb...
*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Editio Red* Znam twórczość jednej z autorek i byłam ciekawa jej powieści pisanej w duecie. Jak zakładałam niewiele się zawiodłam. Autorki stworzyły ciekawą i opa...
@olilovesbooks2
Pozostałe recenzje @Mirka
Życie na ulicy
@Obrazek „Gdy jest się bezrobotnym, bezdomnym i zdanym tylko na siebie w dużym mieście, trzeba wiedzieć rzeczy, na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi.” Ludzi...
@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w sytuacji, gdy są one tuż przed świętami, i niemal...