Przywróceni recenzja

Przywróceni

Autor: @SemperFidelis ·3 minuty
2013-12-13
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„WYOBRAŹ SOBIE, ŻE CAŁY TWÓJ ŚWIAT STAJE NA GŁOWIE…”

Zastanawiam się czasami, jakby to było móc znów porozmawiać ze zmarłą osobą, przytulić ją i powiedzieć to, co pozostało na wieki niedopowiedziane. Wyobrażam sobie jak przypadkiem spotykam tę osobę w mieście lub jak puka do mych drzwi. Należy sobie postawić jedno pytanie. Jakbym postąpiła, gdyby zmarły powrócił i pragnął znów żyć, jakby potężna śmierć straciła swą moc, jakby przestała mieć prawo do naszej duszy? Co byś zrobił, gdyby Twój świat stanął na głowie? Zawsze istnieje pewien wybór, istnieją dwie postawy. Możesz przyjąć tę niemającą prawa istnieć istotę do swojego domu i spróbować żyć normalnie. Jest też druga opcja, mianowicie możesz uznać tę osobę za potwora, za szatana, diabła, za wybryk natury. Będziesz wtedy próbował żyć tak, jakby ta osoba nie powróciła, a w głębi serca uważać będziesz to zjawisko za potworne, przerażające… Którą postawę wybrałbyś Ty?

Przyznam, że Jason Mott zaskoczył mnie ostatnimi stronami „Od autora”. Pięknie tam wyjaśnił w jaki sposób pojawił się pomysł na tę książkę. Przyśniła mu się jego zmarła matka. Był to sen o zupełnie zwyczajnej rozmowie matki z synem. Jak wspomina autor, nawet po śmierci jego matka nakłaniała go do ustatkowania się. Opowiedział o tym śnie koledze, a ten zadał kilka bardzo ważnych pytań, nad którymi niejeden pewnie się zastanawia, lecz nigdy nie wypowiada ich na głos. „Czy umiałbyś sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wróciła? (…) I co, gdyby przydarzyło się to nie tylko tobie?” W ten prosty, ale oryginalny sposób narodził się plan na „Przywróconych”. Ta opowieść ma cel, ma nas skłonić do refleksji, ale przede wszystkim mamy tu znaleźć przebaczenie, a może nawet uwolnić się od ciężaru winy.

Dzieci robią bardzo nieodpowiedzialne rzeczy, jest ich wszędzie pełno, a do głowy przychodzą im pomysły zupełnie szalone. Rodzice nie są w stanie mieć na oku swojej pociechy w każdej minucie. Nie mamy na to żadnego wpływu, nie możemy się za to obwiniać, ale przez tą chwilę nieuwagi może dojść do tragedii. Taki los spotkał Jacoba w 1966 roku. W dniu jego ósmych urodzin, chłopiec oddalił się nad rzekę. Pośród zgiełku rozmów nikt nie zauważył momentu odejścia dziecka. Znalazł go dopiero Harold, jego ojciec. Znalazł go martwego. Po tym wypadku w domu Lucille i Harolda zapadła cisza, jaka towarzyszy tylko rodzinie pogrążonej w głębokiej żałobie. Mija jednak wiele lat, a czas potrafi zagoić wiele ran. Pustka w sercach bohaterów pozostała na zawsze, ale potrafią już normalnie żyć. Staje się ono zwyczajne i spokojne – aż do pewnego dnia. W drzwiach starego domu, po dziesiątkach latach od tragedii, stanął ich syn, całkiem żywy. Dla Lucille to cud, dla Harolda zło, które nie powinno mieć miejsca w ich domu. Czy można nazwać cudem zdarzenie, które ma miejsce na całym świecie, każdego dnia po kilkadziesiąt razy? Dobrze się domyślacie, przywróconych zostaje setki, a nawet tysiące ludzi.

Jason Mott stworzył utwór, który w pewnym sensie nawiązuje do końca świata. Tym razem nie spotkamy się jednak z kosmitami, wampirami, czy zombie. Otrzymamy jak na tacy żywych ludzi, którzy powstali z martwych, tak jak opowiada o tym Biblia w Apokalipsie św. Jana. Autor poruszył trudne tematy w zgrabny sposób, jednocześnie nie ukazując nam nawet rąbka tajemnicy, której wszyscy są ciekawi, tajemnicy którą próbujemy odkryć od samego początku istnienia ludzkości.

Po przeczytaniu tej lektury usiadłam i zaczęłam myśleć. Zajęło to wiele czasu, bo do przemyślenia po niej miałam wiele spraw. Nie chciałam rozmawiać, nie pragnęłam śmiać się, ani płakać, potrzebowałam tylko chwili spokoju. Powróciłam do głównego pytania przyjaciela autora. Postawiłam się w tym fantastycznym świecie i próbowałam wyobrazić sobie moją reakcję na przywróconych. Nie było to łatwe i dopóki nie zostanę postawiona w takiej sytuacji, najpewniej nie dowiem się tego. Mimo wszystko siedziałam w ciszy i myślałam nad wszystkimi osobami, które stąd odeszły. Chyba, że stanie się cud…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-12-13
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przywróceni
2 wydania
Przywróceni
Jason Mott
8.5/10

Na całym świecie ci, których kiedyś kochano, a którzy odeszli na zawsze, w niepojęty sposób powracają na ziemię. Nie mają żadnych nadprzyrodzonych zdolności. Są w wieku, w którym umarli, podczas gdy i...

Komentarze
Przywróceni
2 wydania
Przywróceni
Jason Mott
8.5/10
Na całym świecie ci, których kiedyś kochano, a którzy odeszli na zawsze, w niepojęty sposób powracają na ziemię. Nie mają żadnych nadprzyrodzonych zdolności. Są w wieku, w którym umarli, podczas gdy i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dwadzieścia lat po śmierci matki w głowie Jason’a Motta zrodził się pomysł na „Przywróconych”. Pewnej nocy, kilka tygodni po rocznicy śmierci mamy przyśniła mu się. Rozmawiał z nią swobodnie i kiedy s...

MA
@Ryszawa

Wszyscy pragniemy by nasi najbliżsi, którzy już odeszli, byli z powrotem z nami. Byśmy mogli z nimi porozmawiać i się do nich przytulić. Niestety, nie jest nam to dane i nic nie możemy na to poradzić....

@ciarolka @ciarolka

Pozostałe recenzje @SemperFidelis

Portret zabójcy
Portret zabójcy

Gdy naszła mnie ochota na dawkę sensacji z domieszką thrillera, postanowiłam sięgnąć po książkę Heather Graham. Oczekiwania były duże, gdyż autorka ma na swoim koncie już...

Recenzja książki Portret zabójcy
Drzewo migdałowe
Symbol migdału

Palestyna to na swój sposób piękna kraina, wyróżniająca się potężnymi drzewami migdałowymi, które dodają jej uroku. Owoce migdałowca symbolizują cierpliwość w pokonywaniu...

Recenzja książki Drzewo migdałowe

Nowe recenzje

Zadyma w dzikim sadzie
Wszystkiemu winne pijane małpy.
@jatymyoni:

Pomimo że książka została napisana w latach siedemdziesiątych, jest zaliczana przez hindusów i nie tylko do klasyki pow...

Recenzja książki Zadyma w dzikim sadzie
Agentka
Niby opowiadania, a jednak nie do końca
@maitiri_boo...:

Nie przekonuje mnie koncepcja opowiadań, zazwyczaj. Trochę inaczej jest, gdy chodzi o antologie i chcę poznać nowych au...

Recenzja książki Agentka
Finis Silesiae
Taki był Śląsk.
@gosiaprive:

Ta historia została wymyślona, ale później okazało się, że miała wiele wspólnego z tym, co wydarzyło się naprawdę. Pomy...

Recenzja książki Finis Silesiae
© 2007 - 2024 nakanapie.pl