🥊🥊🥊Recenzja🪄🪄
Premiera 16.03.2022
„Kiedy Cię ujrzałem” – Kamila Mikołajczyk
Dwójka ludzi, którym w jednej sekundzie załamało się całe życie. Oboje stracili coś cennego, ale starają się żyć dalej. Raz jest lepiej a raz gorzej. A ich spotkanie spowoduje lawinę sytuacji, których nigdy się nie spodziewali.
Amy, niewidoma dziewczyna, która kiedyś miała wielkie marzenia i cele, w dniu, który zmienił jej życie, musiała z nich zrezygnować, ale nie całkiem. Znalazła coś innego w czym jest świetna i przede wszystkim spełnia się w niej. Czuć, że ma do tego dryg. Ta dziewczyna ma wiele ciepła i zrozumienia dla innych. Chociaż jak ktoś naciśnie jej na odcisk, to potrafi pokazać pazurki. Przez to, że jest trzymana w złotej klatce, pragnie wreszcie być wolna i poczuć się jak nastolatka. Ze swoją przypadłością się zaprzyjaźniła i nauczyła się żyć. Jest bardzo dzielna i waleczna. Każdy dzień wykorzystuje na maksa. Jako osoba widząca jestem pod wielkim wrażeniem jak ona sobie świetnie radzi.
Trevor to niezły rozrabiaka, życie zmusiło go do czegoś czego nie chciała. A jedna chwila zmieniła się w najstraszniejszy koszmar, który ciągnie się przez cały czas. Jego pasją jest boks, dzięki któremu może się odstresować. Czasem żeby emocje z niego wyszły musi spuścić komuś łomot. Uważa, że nie potrzebuje kogoś innego, wystarczą przelotne romanse. Nosi w sobie tajemnice, które go niszczą i nie dają w nocy spać.
W swoim stylu bycia jest gburem, chamem i totalnym czarusiem. Kiedy zależy mu na kobiecie, to zrobi wszystko żeby była jego. Potrafi nieźle namieszać w głowie i to nie tylko głównej bohaterce.
Połączył ich przypadek i krótka wymiana zdań, niezbyt pochlebnych. Potem robiło się coraz ciekawiej. On zaczyna przychodzić dla niej a ona swoimi zmysłami wyczuwa, ale nie zawsze. Ostre wymiany zdań i poglądów zniechęcają ale także mocno przyciągają. Łączy ich coś jeszcze. Wspólna pasja. To dzięki niej coraz bardziej się sobą interesują i intrygują. Nie zabraknie także namiętnych zbliżeń, które rozpalają krew w żyłach. Są subtelne ale piekielnie dobre i grzeszne.
W bardzo piękny sposób została ukazana pasja, jaka ich łączy. Boks to piękny ale brutalny sport. Autorka zadbała o ukazanie każdego jego aspektu. I tego dobrego i tego złego. Przedstawiła nam całą walkę i wiele chwytów. Dzięki temu mogłam się poczuć jak na ringu. Poczuć te emocje i uczucia.
Autorka w bardzo profesjonalny sposób podeszła do tematu jakim jest przypadłość Amy, czyli ludzi niewidomych. Możemy spojrzeć na jej świat innymi oczami. To jak wszystko czuje dwa razy mocniej i to jak sobie z nią radzi. Pokazuje także jak ludzie są nieczuli na takie osoby. Nie umieją się zachować w pewnych sytuacjach.
Autorka dała nam genialny pomysł na fabułę, który wypełniła w 100 %. Historia Amy i Trevora jest urocza, ale także bardzo trudna. Nie raz bohaterowie będą mieli trudności, ale to co ich zaczyna łączyć może okazać się zbawienne. Ich docinki nie raz wywołały wielki uśmiech na mojej twarzy. Ta dwójka to idealna para wybuchowa. Dobrze, że będzie kolejny tom, bo w ogóle nie chciałam kończyć ich historii.
Autorce udało się pokazać, że dwójka kompletnie różnych ludzi może stać się dla siebie kimś więcej.
Dlatego mam nadzieję, że na drugi tom nie będziemy musieli długo czekać.
10/10🎀